Małymi kroczkami realizujemy plan robót ogrodowych z tyłu domu. Cel ostateczny to posianie trawy. Jednak zanim do tego dojdzie, musimy wykonać kilka czynności. Nie da się tego ominąć. Ponieważ weekendy są takie krótkie (też macie takie wrażenie?), w ciągu tygodnia robimy malutkie kroczki, chociażby przez godzinkę dziennie. Coś zaczyna się klarować... :)
Po wycięciu korzeni i jako takim wyrównaniu terenu, zabraliśmy się za pracę przy drewnie. Celem numer jeden było złożenie i pomalowanie drewutni.
Następnie pocięcie stosu drewna (odpadów po remoncie i wyciętych drzewach), które ułożymy w nowym domku na drewno.
Tak więc zimowe wieczory będą już zabezpieczone! :) I nic się nie zmarnuje, bo właśnie to drewno będzie podsycało ogień w kominku.
W trakcie szlifujemy meble ogrodowe, które były mocno sfatygowane. Mieliśmy kupić nowy zestaw wypoczynkowo-ogrodowy ale postanowiliśmy dać szansę starym, nieużywanym meblom po rodzicach. Oczywiście relacja z odnawiania też będzie! :) Ach, zobaczycie rezultaty! Już się nie mogę doczekać!
Stosik drewnianych belek maleje, trzeba tylko ładnie ułożyć pocięte kawałki w drewutni. Obrzeża zrobione, kora wysypana. A w następny weekend będziemy siać trawę! :)
Czyż drewutnia nie jest urocza? Taki leśny domek. :)
A już niebawem dalsza relacja z robót w ogrodzie Magicznego Domku. Buziaki!
drewutnia pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńOprócz magicznego domku macie też magiczny ogród! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć jak pięknie wszystko zaczyna wyglądać :)
I jaka satysfakcja, ze zrobilo sie tyle samemu.
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do drewutni:) Tak się składa, że my też się do tego zabieramy. Najpierw mąż chciał sam wszystko zrobić, ale skończyło się na wyłożeniu kostki (co zrobił pięknie). Doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie kupić coś gotowego, bo nasze drewutnia będzie stała na widoku, także musi być ładna. Czy t Wasza jest kupiona? Jeśli tak to zdradziłabyś gdzie i w jakiej cenie? Byłabym bardzo wdzięczna:)
OdpowiedzUsuńdrewutnia, z pewnością w miare upływu czasu zapełni się równiutko pociętymi i wysuszonymi kawałkami drewna :), które będą pięknie strzelać w Waszym kominku w zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekać, kiedy Wasz ogród będzie w pełnej krasie. Powodzenia :) i pozdrawiam Was ciepło :)
Piękny maci ogród!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wyglądu mebli ogrodowych po obróbce. Czekam z niecierpliwością. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać te Twoje posty, są takie optymistyczne i okraszone miłymi fotkami ;-)
OdpowiedzUsuńThere is a lot surprise this type of simply just released sorts are
OdpowiedzUsuńlisted below: uggs estimates boots or shoes mayfair footwear girls
java Highkoo Microsof corporation 5450 fight-style exceptional.
The artist material moisture from your feet, ensure that is stays cold and dry.
What most are finding are imitation, fake UGG Boots.
Stop by my web-site: アウトレット coach
Ładnie tam macie. Lubię iglaki i zapach kory po deszczu w letni poranek...
OdpowiedzUsuń"Leśny domek"... to brzmi zdecydowanie lepiej niż "drewutnia" :)
OdpowiedzUsuńMój ogród też właśnie powstaje, jestem zmęczona bo pracy wiele, ale satysfakcja jest ogromna. Uwielbiam kreować moje zielone otoczenie i patrzeć jak każdego dnia coś nowego zakwita, pojawiają się nowe pąki, zawiązki owoców lub kolorowe motyle i ptaki, które pluskają się w stawie.
Zieleń to życie!
Pozdrawiam.
Drewutnia jest super, w ogóle robi się u Was coraz ładniej :)
OdpowiedzUsuńYvette - :)
OdpowiedzUsuńAnna z odinspiracjidorealizacji@interia.eu - dziękujemy, pracujemy nad tym ciężko żeby ogród robił się taki 'nasz' :)
PTysiowa - oj ogromna!
Anonimowy - nasza drewutnia była kupiona w Praktikerze i kosztowała coś ok 250 zł. Ale musieliśmy ją sami zaimpregnować i pomalować, złożyć i 'przymocować' do ziemi na takich palach.
Sofismatos - już wszystko ułożone - niebawem relacja! Tylko pogoda za brzydka na zdjęcia. :(
Jagoda - jeszcze troszeczkę pracy do końcowego etapu, ale już tuż tuż.
LumenaLena - będzie relacja z odnawiania :)
ViRdu - bardzo bardzo mi miło!
Barbara - oj tak, kora daje przepiękny zapach!
Anonimowy - trzymam kciuki za pracę!
L. - małe kroczki ale najważniejsze, że do przodu! :)