Czuje nosem, że idzie już wiosna! Pomimo, iż dni sa jeszcze nieśmiale pogrążone we mgłach a słońce schowane za kurtyną chmur, wiem, że gdy opadnie, będzie to jej wielke wejście. :)
Nie mogę się już doczekać. Ogród powiekszy dom, bo bedzie można bezkarnie wchodzić i wychodzić na zewnątrz. To przenikanie jest najwspanialszym elementem posiadania ogrodu. Oczywiście inną sprawą jest to, że będzie trzeba włożyć w ogród dużo serca i pracy. Już sobie wyobrażam jak spacerujemy z Marysią i łapiemy promienie słońca i zapach wiosennego wiaterku. :)
Wiosnę już czuć w Magicznym Domku. Wiosenne porządki, wietrzenie pomieszczeń, pranie narzut, kocy, zniamy aranżacji. Uwielbiamy te sezonowe zmiany!
Co jest takiego w cietych, pachnących kwiatach, że sprawiają tyle radości? :)
Cały dom pogrązony jest w tych subtelnych zmianach, chyba można stwierdzić, że jestem od nich uzależniona.
Poduchy: w gwiazdki TKMaxx, w kwiaty Leroy Merlin, świeczka TKMaxx, świecące kuleczki Cotton Light Balls, koc TKMaxx
Pozdrawiam i życzę wszystkim jak najszybszej wiosny!
Uwielbiam Twój salon, jest przepiękny! Jedyne co bym zmieniła to ta lampa wisząca wiklinowa ;)
OdpowiedzUsuńNie w temacie, ale mam pytanie:) domek jest blisko lasu, więc jak w ciepłych miesiącach radzisz sobie z wszelkim robactwem? Mam na myśli pająki, mrówki, i inne drepczące i latające żyjątka. Wchodzą do domu? A może Ci nie przeszkadzają? Pytam, bo też mieszkam w domu i na myśl o lecie i wszystkich tych stworkach odwiedzających dom dostaję gęsiej skórki. Siatki w oknach im nie straszne, zawsze jakoś dostaną się do domu.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały salon, jak na magiczny domek przystało - bardzo magiczny klimat :)
OdpowiedzUsuńcudny twój salon a lampy wiklinowe to poezja ...nie zmieniaj a jak zmienisz ja chętnie odkupie Ewa Sanok
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałąm Magiczny domek w całości :-) a póxniej przez jakiś czas tu nie zaglądałam. Muszę przyznać, że naprawdę świetnie sie urządziliście, a z każdego zdjecia bije taki ład i spokój. Jestem przed urządzaniem domu, chciałabym u siebie wyczarować podobną atmosferę. No i obietnica ogrodu mnie cieszy :-)
OdpowiedzUsuńGusiu powiedz proszę gdzie kupiłas te cudną lampkę z wiklinową podstawą, która stoi na stoliczku pomiędzy fotelami?
OdpowiedzUsuńCudowny klimat.Uwielbiam tu zaglądać. Wasz dom jest naprawdę MAGICZNY.Pozdrawiam serdecznie Ewa.
OdpowiedzUsuńOj tak, wiosnę już czuć coraz bliżej. Mi również ten lekko wiosenny nastrój się udziela i cieszy mnie dosłownie wszystko. Uwielbiam radosny wiosenny czas oczekiwania ocieplany promieniami słońca!!! :) Pozdrawiam wiosennie!!
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje wnętrze :) A kwiaty dodają niesamowitego klimatu i uroku! Mam nadzieje, że moje przyszłe mieszkanko będzie tak samo ciepłe i przytulne jak Magiczny Domek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym nawiązać do postu poświątecznego,w którym pisałaś o książkach, jakie Twoja córeczka dostała w prezencie. Były tam 2 zbiorki wierszy dla dzieci, które mnie zaciekawiły--czy mogłabyś podać mi ich tytuły i wydawnictwo ? Dziękuję i pozdrawiam. Aldona
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne wnętrze. Poza tym wszystko jest przemyślane. Magiczny domek sprawia wrażenie takiego przytulnego schronienia pełnego miłości :)
OdpowiedzUsuńAleż w tym Waszym Magicznym Domku pięknie :) buziaki aga
OdpowiedzUsuńMałe dziecko, trzy zwierzaki i zawsze taki porządek jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńGusiu, też sobie z Milenką kupiłyśmy ten deser, który pokazałaś na blogu - "hyacinth bloom". Trochę dziwny w smaku, mi nie przypasował, ale Milenka się zajada! Dziękujemy!
OdpowiedzUsuńIdealna harmonia barw! Jak zawsze jestem pod wrażeniem Twoich umiejętności dobierania koloru:) Piękne te poduszki w kwiaty!
OdpowiedzUsuńGusiu! Czy czułaś się dobrze po tym deserze "hyacinth bloom"? Właśnie wróciłyśmy od lekarza - Milenka miała płukanie żołądka! (Wciąż się upiera, że to było przepyszne i że warto!).
OdpowiedzUsuńMatylda,Milena lubię wasze dowcipne komentarze. Jesteście super.
OdpowiedzUsuń