22 sierpnia 2018

Nowa Odsłona Sypialni

Po przeprowadzce Gabrysi do wspólnego pokoiku z Marysią, nasza sypialnia zyskała nową odsłonę. Takiej wersji jeszcze nie mieliśmy. Nie wiem czy pamiętacie, ale przed pojawieniem się Gabrysi nasze łóżko stało pośrodku pokoju (jedną z wersji zobaczcie tu - klik!). Lubiłam to ustawienie, bo łóżko prezentowało się iście królewsko, bo grało pierwsze skrzypce, ale z drugiej strony brakowało w sypialni miejsca na dodatkowe meble. Gdy czekaliśmy na noworodka i do pomieszczenia musieliśmy wstawić łóżeczko, komódkę i fotel do karmienia, łóżko przesunęliśmy w stronę ściany, a ja postawiłam przede wszystkim na funkcjonalność (początkowa wersja tu - klik). Nadal detal nadawał przytulności, ale ogólnie na tle całego domu, sypialnia prezentowała się wtedy najbardziej "nowocześnie". Wraz z dorastaniem naszej Gabrysi oraz zmiennością pór roku, w sypialni zmieniały się różne dodatki. Jesienna wersja z poprzedniego roku była ciepła a za razem minimalistyczna (zajrzyjcie tu - klik) jak i niedawna odsłona z czerwca, gdzie zawitały odświeżające i sielskie błękity (zajrzyjcie tu - klik). Przez ostanie niemalże półtora roku, gdy spała z nami Gabrysia, starałam się zachować w sypialni umiar, ze względu na obecność niemowlaka. Jednak, gdy tylko zbliżał się czas wyprowadzki, zatęskniłam jeszcze bardziej za, jak ja to nazywam, artystyczną nutką. Brakowało mi po prostu ozdób, które nadają pomieszczeniu niepowtarzalnego klimatu. Znacie nasze wnętrza i wiece, że nie ma w nich nowoczesnego minimalizmu, a raczej jest masa dodatków, bez których nie stworzylibyśmy takiego klimatu. Są w domy, w których królują materiały wykończeniowe, gdzie same ściany, układ podwieszanych sufitów i oświetlenie nadaje niepowtarzalny charakter. U nas w domu mamy proste kremowe ściany i bez tych wszystkich mebli i dodatków nie "działoby" się we wnętrzu kompletnie nic. Cała baza jest wykończona najprościej jak tyko można. Począwszy od ścian na płytkach i kafelkach kończąc (tak prezentował się dom w czasie remontu - klik). Cały klimat Magicznego Domku zaklęty jest w dodatkach, tekstyliach oraz przedmiotach i meblach z duszą. 
Oczywiście w takim przypadku można czasami przesadzić zagracając całą przestrzeń, dlatego staram się osiągnąć złoty środek i wprowadzać swój Prosty Plan (przeczytaj o nim tu - klik). Niektórzy niesłusznie mylą go z minimalizmem, ale ja rozumuje go w ten sposób, by w domu mieć tylko to co nam się podoba i co nam służy. Mam takie rzeczy, których nie wyrzuciłabym za żadne skarby i zabrałabym ze sobą, nawet gdyby przyszło mi żyć i przeprowadzić się na drugi koniec świata. Właśnie do takich przedmiotów staram się zredukować nasze wnętrza, by wszystko co nas otacza cieszyło mieszkańców, ale za razem nie przytłaczało wspólnej przestrzeni. To trudny kompromis, ale efektem jest ciepłe wnętrze, które jednocześnie pozwala na odpoczynek i nie męczy oka.
Ponieważ spodobała mi się przestrzeń, która stworzyła się po przesunięciu łóżka, postanowiłam w miejsce łóżeczka dziecięcego przenieść moją toaletkę/sekretarzyk, która wcześniej stała tu (zobacz - klik) oraz zostawić fotel, do którego bardzo się przyzwyczaiłam. Lubię na nim sobie usiąść z herbatą i książką oraz odkładać na czas snu poduszki. I chociaż właściwie jedyną zmianą jest pojawienie się nowego mebla, to cała reszta, która składa się z innych materiałów i dodatków, stworzyła w naszej sypialni zupełnie inny klimat niż przez przemianą (klik).



Sypialnia zyskała romantyczny klimat, za sprawą kwiecistych dodatków oraz przedmiotów vintage.



Na stoliku nocnym pojawiła się przepiękna lampka, którą, co tu dużo mówić, wysępiłam do mojej Mamy (która takich skarbów ma mnóstwo). ;)




Przepiękne poduszki w kwiaty Decoria, narzuta jasna na łóżko TKMaxx, pikowana wrzosowa marki Madam Stoltz.






Muszę przyznać, że trochę mnie już zmęczyły te wszędobylskie, modne w internetowo-instagramowym świecie skandynawskie dodatki. Ja w takiej romantycznej, trochę staromodnej odsłonie czuję się po prostu najlepiej. I chociaż w sypialni nie mamy żadnego antyku (oprócz stołeczka przy toaletce, który oryginalnie stał przy pianinie) to właśnie dodatki stwarzają cały nastrój.







Będąc na wyjeździe w górach (klik), odwiedziłam dwie galerie, w których odnalazłam przepiękne artystyczne akcenty do domu. Przepiękny obrazek oraz ceramicznego kotka.







Długo szukałam aniołka, którego mogłabym postawić w domu. Niestety większość bywa na pograniczu kiczu. Gdy zobaczyłam tego, od razu się zakochałam, a do tego w uroczy sposób przypomina mi moją Anię (koczek, wyraz twarzy itp.). Byłyśmy razem w galerii i ona go przechwyciła... bo jak się okazało, chciała mi go podarować. Taki "Aniowy" anioł stróż leży sobie na półeczce, na której odmieniłam klimat aranżacji wieszając również koszyk z Stradivarius'a oraz stawiając obok aniołka wazonik od mojej Mamy.


Jak zwykle przywiesiłam plakietkę, którą dostali i nosili nasi goście w dniu naszego ślubu. Parę dni temu świętowaliśmy naszą wełnianą rocznicę! ;)




Bardzo lubię takie niesztampowe połączenia kolorów. Rudości z brudnym różem, ugrami i neutralnym beżem.


Zmieniła się też aranżacja wokół łóżka. Na zagłówku powiesiłam... cienki dwustronny dywan, którego upolowałam w TKMaxx. Odmiana w ten sposób widocznych części łóżka oraz przykrycie go efektowną kapą kompletnie odmienia mebel bez konieczności wymiany czy malowania.



Bardzo lubię tą wersje naszej sypialni i myślę, że będzie idealnie wpasowywać się w jesienny klimat za oknem. Z jednej strony bardzo cieszę się z ostatnich chwil lata, ale to jesień jest moją ulubioną porą roku.

Pozdrawiam Was mocno i do najszybszego napisania! :)

Co wolicie następne - ulubieńców lata czy zmiany w salonie? Migawki pojawią się na początku września.

 Miłego weekendu! :*
SHARE:

51 komentarzy

  1. Bardzo ładnie, pozdrawiam :)
    A skąd jest stolik nocny?
    Kasik

    OdpowiedzUsuń
  2. zmiany w salonie. sypialnia śliczna, dla mnie jedynym mankamentem jest brak przestrzeni, którą kocham. łóżko przy ścianie przypomina czasy mieszkania w bloku, wtedy było to dla nas bardzo irytujące. lampa nocna przecudowna i uwielbiam parkiet na podłodze. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gusiu! Dziękuję Ci za zagłówkową inspirację! Nasze łóżko było kupowane przede wszystkim ze względu na cenę i o ile podobało mi się 5 lat temu jako-tako, to teraz już mam go dość... Pora zaopatrzyć się w jakiś ładny koc albo poszperać w domowych zasobach i działać, dziękuję! :)
    A sekretarzyk w sypialni podpatrzyłam już chyba kiedyś na insta i strasznie mi się tu spodobał. Ciekawa jestem, co zajęło jego miejsce w poddaszowym saloniku :)
    W następnym poście chętnie poczytam o ulubieńcach! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie!!! Prosze o zmiany w salonie😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie i bardzo stylowo ! Uwielbiam Cie bo jesteś nie do podrobienia ;) Z niecierpliwością czekam na odmianę salonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Salon! 😍 Nowa odsłona sypialni bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta aranżacja jest świetna😍 Urocze poduszki,piękne kolory-niesztampowe połączenia,ale bardzo udane.Cudowna lampa i ten anioł😍 Z niecierpliwością czekam na salon😍Miłego dnia Gusiu😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Ulubieńcy lata!
    NIE przestawaj pisać i nie słuchaj hejterow! Uwielbiamy Twoje posty! Masz masę wielbicieli, którzy siedzą cicho, ale podziwiają każdy Twój post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie jestem jednym z wielbicieli, którzy zwykle siedzą cicho, ale teraz daję znać, że jestem :)
      Czekam na salon, ulubieńców i migawki!
      Pozdrawiam,
      Asia

      Usuń
  9. Sliczna sypialnia! Bardzo podoba mi sie Twoj dobor dodatkow jak poduszki w kwiatki, kotek, lampka, rosliny, kosze. Wszyskie te detale czynia Twoja sypialnie bardzo przytulna i bardzo oryginalna. Lubie tez wykorzystywanie starych przedmiotow i komponowanie ich z nowymi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przyjemnie, jak zawsze inspirujesz mnie do działania.
    Pozdrawiam E.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zmiany w salonie ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zawsze bardzo ładnie wszystko się prezentuje:-) Taka toaletka w sypialni to super sprawa:) Ja Adaś będzie już w pokoju z Alą też muszę nad czymś pomyśleć:-)

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Lampa od mamy najpiękniejsza! Też nie jestem do końca zwolenniczką stylu skandynawskiego...wolę styl "babciowy". Jak meblowaliśmy nasz dom, większość lamp i mebli kupiliśmy właśnie w takim "starym" stylu z aukcji z allegro. Meble odnawialiśmy u świetnego fachowca od mebli drewnianych. Nie przepadam za nowymi lampami ze sklepów...a na te "włoskie" etc. szkoda mi pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam. A przepraszam co sie zmienilo? ''Przyszedl'' sekretarzyk...
    Czy to juz hejt? ;-)
    Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aranżacja, nic więcej. Słownik języka polskiego może by się przydał do zrozumienia wpisu. Pozdrawiam

      Usuń
  15. Piękna sypialnia. Cudowny sekretarzyk! Mnie ucieszyliby Ulubieńcy lata bo postów wnętrzarskich ukazuje się sporo. Ulubieńców dawno nie było. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyłączam się do opinii Oli - "jak zawsze" bardzo ładnie. Poduszki piękne, torebka - koszyk świetnie się tu wpasowała, jak i lampka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. I nie mogę się doczekać zmian w salonie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sypialnia zdecydowanie przeładowana.Dodatki przypadkowe.Czemu służy koszyk-torebka?

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zawsze Twój post jest dla mnie relaksujący. Czekam na ulubieńców i zmiany w salonie no i oczywiście migawki🙂. Pozdrawiam Basia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mi się podoba zmiana w syposlno,sekretarzyk się tu idealnie wpasował👌O zywiscie post-zmiany w salonie😊

    OdpowiedzUsuń
  21. piękne zmiany. skąd ta urocza rameczka ze zdjęciem dziewczynek? uwielbiam takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Proste zmiany aranżacji tych samych przedmiotów maja wspaniały wpływ na atmosferę sypialni. Piękne kolory i nastrój na jesień. Podziwiam i oglądam z ciekawością. Pozdrawiam z wysp

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam Twoją sypialnię!CUDO!

    OdpowiedzUsuń
  24. Mogła bym w Twoim domu zamieszkać! Mój styl. Ciekawa jestem salonu. Niektórzy mają chyba problemy ze wzrokiem skoro nie widzą zmian w Twojej sypialni.Pozdrawiam Iwona.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie się podoba. Aczkolwiek takie przymiotniki i rzeczowniki określają sypialnię: ślicznie, pięknie, kotek, sekretarzyk, toaletka, aniołek..babciny.. Ciekawe jak w takiej sypialni odnajduje się Pan Poślubiony ?

    OdpowiedzUsuń
  26. Podziwiam Cię za to, że masz odwagę pokazywać swój dom i rodzinę narażając się tym samym na różne komentarze.Nie wiem, po co ludzie wypisują takie rzeczy. Jeśli im się nie podoba to niech nie oglądają - proste. Nie będę oceniać, to kwestia gustu, o którym się nie dyskutuje. Jedne rzeczy szalenie mi się podobają, inne troszkę mniej. Nie chodzi chyba o zachwyty (mam nadzieję). Bardzo lubię tu zaglądać. Czekam na ulubieńców lata i migawki, na relacje z ciekawych wypraw, na zdjęcia Waszych świetnych córeczek.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo podoba mi się ta wersja sypialni. Świetna jest ta butelka/wazon w miodowym kolorze, która stoi na sekretarzyku. Nowa czy "zdobyczna", bo chętnie bym się w taką zaopatrzyła ;) ? Osobiście myślę, że we wnętrach najfajniejszy jest eklektyzm, ale przy tym przydaje się umiejętność łączenia tych wszystkich dodatków, często przecież z różnych bajek. I chociaż w Magicznym Domku jedne rzeczy podobają mi się bardzo, a inne trochę mniej - co przecież jest naturalne! - to moim zdaniem przestrzeń w Magicznym Domku jest urządzona spójnie i z poczuciem estetyki. Lubię tu szukać inspiracji :)
    Następny salon poproszę ;)
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jysk wazon Marlin :)

      Usuń
    2. Dzięki! Tylko qurcze, coś nie mogę znaleźć go na ich stronie, jest jedynie szary. Jakoś w te wakacje omijałam Jysk, może ten wazon to była kolekcja letnia... No nic, zajrzę do kilku sklepów i dopytam, może coś się gdzieś uchowało, a może znowu się pojawi :)
      Aga

      Usuń
  28. Wiadomo, że ile ludzi tyle gustów, ale przecież nie chodzi o to żeby oglądać pomieszczenia identyczne do tych w naszych domach.Ja lubię styl nowoczesny, ale uwielbiam patrzeć na cudze domy, gdzie widać "czyjąś rękę", totalnie inną estetykę od mojej. Gusiu widać, że w urzadzanie swojego domu wkładasz serce i duszę, i to jest super. Bardzo lubię podglądać MG
    P.s.A Twoje pisanie jest bliskie memu sercu. Ludzie zawsze przyczepą się do jednego słowa, wyciągną coś z kontekstu, zamiast cieszyć oczy ładnymi wnętrzami i chłonąć atmosferę ciepła i rodzinności,ktora bezwzglednie panuje w Magicznym Domku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Sypialnie pełna ciepła, aż zachęca do relaksu. Jestem trochę rozdarta, bo centralne ustawienie łóżka podobało mi się bardziej (sama nie mam takiej możliwości i może stąd ta mała obsesja), natomiast dzięki temu, że łóżko stoi przy ścianie miałaś możliwość stworzenia super przytulnego kącika z fotelem.
    No nie wiem co bym wybrała:)

    Zapraszam również na mojego bloga, gdzie w najnowszym wpisie można poczytać o tym jak ekologicznie sprzątać dom:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gusiu. Piękny, wysmakowany, ale nieprzegadany jest ten Twój magiczny domek. Obserwuję Twojego bloga od lat, zanim pojawiły się dziewczynki, a Pan Poślubiony nie miał jeszcze takiego statusu ;) Nie lubię infantylnych komentarzy, ale muszę to napisać, bo... cieszę się Waszym spokojnym szczęściem i po prostu bardzo Was lubię. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak nazywa się ten kwiatek, który stoi na stoliku nocnym?

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowne wnetrze, u nas zaraz pojaiw sie nowy czlonek rodziny i wlasnie aranzujemy sypialnie :) a mam pytanie, czy kosz mokee sie sprawdzil?? Bo zastanawiamy sie z mezem nad kupnem- do jakiego wieku spala w nim Gabrysia?

    OdpowiedzUsuń
  33. Trochę żartobliwe - a kto płaci frycowe przy ścianie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci, Hihi, bo zapomniałam właśnie dodać, że opcja łóżka przy ścianie ułatwia je przypilnować, by nie spadały :P

      Usuń
  34. Ma sens, osobiście przysuwałam łóżeczko, żeby nie pospadały. Co najwyżej dwa szczebelki odbijały się któremuś na czole. Stare, dobre czasy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo lubię ogladać zdjęcia Waszego domu,macie dobry gust:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię oglądać Wasze wnętrza. Są takie minimalistyczne, bez przepychu ale pełne dobrej energii, emanują spokojem i ciepłem ogniska domowego, aż by się chciało tam być :). Nie mówiąc już o dobrym smaku i niewymuszonej elegancji. Kącik z sekretarzykiem boski :). Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepiękna sypialnia, zresztą jak każdy pokój w waszym domu.

    OdpowiedzUsuń
  38. Pięknie urządzona sypialnia w romantycznym stylu. Takie wyszukane dodatki dodają wnętrzu indywidualnego charakteru i sprawiają, że staje się ono ciepłe i przytulne. Ciekawy pomysł z dywanem na ścianie w roli zagłówka!

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo ładnie urządzona sypialnia :) Jest przytulnie i zarazem elegancko. Bardzo podoba mi się łózko i sekretarzyk. Łóżko macie tapicerowane z zagłówkiem?

    OdpowiedzUsuń
  40. Całość wygląda bardzo ładnie. Wszystko ma tu swój ład i porządek:) Rustykalne elementy, dodają ciepła wnętrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja akurat teraz planuję mały lifting kuchni i pomyślałem o czymś takim jak Naklejki na ścianę do kuchni. Może ktoś z was ma u siebie coś takiego na ścianach i mógłby mi powiedzieć jak się to spisuje w praktyce?

    OdpowiedzUsuń
  42. Zawsze marzyła mi się sypialnia na poddaszu. Racja, skandynawskie dodatki stały się ostatnio bardzo modne i często widuję właśnie zdjęcia z design'erskimi meblami. W mojej głowie zrodził się także pomysł toaletki w sypialni. Zawsze malowałam się w łazience, na stojąco. Teraz postanowiłam kupić toaletkę z https://yourhomestory.com.pl/sypialnia/toaletki w kolorze białym. Ładnie komponuje się z moim wnętrzem. Mam podobną do twojej tylko, że z lustrem. Urządziłaś swoją sypialnię z pomysłem. Takie przemeblowania z własnymi wyobrażeniami są najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Naprawdę świetny efekt! Marzy mi się taka wyjątkowa sypialnia :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj, fajny wystrój sypialni na poddaszu, trochę vintage, trochę minimalizmu (kolory). Ciekawi mnie tylko, bo nie widzę ani rolet, ani zasłon, co tam na oknach dachowych dałaś. :) Pozdrawiam Małgorzata

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig