26 grudnia 2024

Świąteczny Stół I Gwiazdkowa Chwalipięta '24

Cudowne, magiczne chwile za nami. Bardzo się cieszę, że od lat nie spinamy się w okresie przedświątecznym i skupiamy się tylko na tym co najważniejsze. I tym razem obyło się bez pośpiechu i niepotrzebnego zamieszania. Do tego ekscytowałam się kompletowaniem i pakowaniem prezentów, bo tak bardzo czekały na nie nasze dzieci. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, a w pierwszy i drugi dzień świąt znaleźliśmy czas na odpoczynek i słodkie lenistwo.

Nie był to łatwy rok i wielokrotnie czułam się dość przemęczona i przytłoczona. Widzę jednak w sobie dużą zmianę oraz większą świadomość i umiejętność w gospodarowaniu swoją wewnętrzną energią. Zaczyna mi to naprawdę nieźle wychodzić, przez co częściej czuję wewnętrzny spokój i brak potrzeby by gonić za całym światem, zwłaszcza w tak magicznym okresie. Czasami warto zrobić o dwie potrawy mniej (a uwierzcie nikt tego nie odczuje) czy też nie myć wszystkich okien w domu (nikt nawet tego nie zauważy) czy też odmówić kolejnego świątecznego spotkania, gdy ma się ochotę na spacer i regeneracje w łóżku. Nie musimy niczego przed nikim udowadniać.

Zgodnie z tradycja zapraszam Was do migawek z przygotowań do świąt w Magicznym Domku, naszego świątecznego stołu, oraz oczywiście małej gwiazdkowej chwalipięty na samym końcu.

Mamy taka małą rodzinną tradycję, że prezenty Mikołaj przynosi już w nocy poprzedzającej Wigilię i szykujemy dla niego jakieś smakołyki i mleko. W naszym przypadku ten system się sprawdza, bo mogę spokojnie, bez stresu rozłożyć prezenty kiedy już dzieci śpią. Potem jest to dobra okazja do szlifowania cierpliwości. Tuż przed Wigilią pojawia się jeszcze trochę prezentów za sprawą naszych gości, ale wiadomo, że musieli zabrać prezenty spod swoich choinek do nas. :)


Sam Vincent był bardzo ciekawy nowych przedmiotów pod choinką. :)


Stół ubierałyśmy z Marysią dzień wcześniej. Pojawiły się nowe serwetki z materiału (H&M Home) i piękny bukiet zrobiony własnoręcznie z gałązki z ogrodu oraz mieszanki kwiatów kupionych na giełdzie.

Bardzo lubię świąteczną atmosferę, ale im jestem starsza, tym bardziej cenię sobie dekoracyjny minimalizm. Mamy dość bogatą choinkę (chociaż bardzo stonowaną kolorystycznie), wiec nie przesadzam z dodatkowymi ozdobami. W tym roku poza dosłownie paroma akcentami w kuchni i salonie, królowały piękne gwiazdy betlejemskie i odcienie bordo.




Wiem, że to już kolejny rok kiedy mamy zielone święta i powiem Wam, że to tego stanu zaczynam się przyzwyczajać i staram się nie narzekać. Dekoracje na stole również były zainspirowane tym co na zewnątrz, tak by widok za oknem tworzył spójną całość.





Bardzo lubię podkreślać wyjątkową atmosferę płomieniem świec oraz ciepłem bocznych lampek.



Bukiety często cieszą oczy jeszcze kilka dni po przyjęciach.

Dla dzieci naszykowany został stoliczek w kuchni. I tak tylko coś skubną i lecą bawić się w dziecięcych pokojach lub biegają po całym domu. :)


Taką przepiękną i ogromną gwiazdę betlejemską dostałam od męża.


Uśmiech od ucha do ucha i możemy zaczynać!



Szczęśliwy czas dla dzieci - prezenty. 

Po więcej migawek zapraszam Was na film opublikowany  na Instagramie - tu.


Co roku kompletujemy prezenty dla dzieci składając się na prezenty z dziadkami. Nie chciałam by było ich za dużo ale trzymaliśmy się listu do Mikołaja i chciałam by dzieciaki dostały to co chciały, bez sztucznego rozdzielania kto ma co kupić. I tak wujkowie i ciocie kupują coś dodatkowo (nawet chrzestni, którzy podrzucają prezenty przed Gwiazdką a spędzają święta ze swoimi rodzinami) i nagle robi się prezentów całe mnóstwo (i niektórych naprawdę im zazdroszczę!). 
Zapraszam Was na Gwiazdową chwalipiętę.

Prezenty MARYSI

Marysia to typowa artystyczna dusza, wiec plastycznych prezentów nie zabrakło. A to stempelki, tasiemki, małe blejtramy czy też zestaw papeterii do tworzenia własnoręcznych kartek.


Profesjonalne i przenośne akwarele (mam takie same!) z pędzelkami oraz książką do nauki.
 

Marysi zamarzyła się przygoda z szydełkowaniem, wiec będzie miała okazję stworzyć pieska lub wazon z kwiatami.


Jednym z wielu wymienianych przez Marysię zawodów marzeń jest projektantka mody więc taki zestaw artystyczny może być dobrym początkiem. :)



A cudowną kontynuacją ten oto prezent - najprawdziwsza maszyna do szycia!


Coś z klasyki musi być! Od wujka wszystkie tomy komiksów "Tytus, Romek i Atomek!". Z pewnością będę podkradać.


Piękne edukacyjne puzzle.


Oraz tradycyjnie Lego.


No i wymarzony zegarek.


Prezenty Gabrysi

Gabrysia odkrywa w sobie bardziej dziewczęcą stronę, więc znalazło się kilka nietypowych dla niej pozycji w liście do Mikołaja.

Klatka z królicza mamą, która...ma urodzić trzy króliczki. ;)


Gabrysia też chce rozpocząć przygodę z szyciem, wiec dostała zarówno zestaw podstawowy do szycia jaki i zestaw artystyczny do uszycia misia.


Na liście były też profesjonalne mazaki i kolorowanka.


Kolejny zestaw artystyczny. My lubimy spędzać czas majsterkując i robiąc plastyczne rzeczy.


Co jest urocze w Gabrysi (i pozostałej dwójce) to fakt, że potrafi się cieszyć na równi z nowego zegarka jaki i uroczych, ciepłych skarpetek. :)



Puzzle edukacyjne (w podobnym stylu co Marysia).


I zadziorna strona Gabrysi czyli pięknie ilustrowana książka dla miłośników potworów itp - czyli Bestiariusz Słowiański.


Samochód oraz lego Star Wars.



Na spółkę dzieciaki dostały grę familijną EGO - jest naprawdę godna uwagi!


Prezenty Miłoszka

Miłoszek jest typem kolekcjonera, więc dostał przepiękne pudełko ze szklanymi retro kulkami do gry.


Zestaw artystyczny i dla niego. :)


Oraz różne gadżety - puzzle, zestaw artystyczny z dinozaurami i zestaw do nauki pierwszych słówek z angielskiego.


Ekipa Spiderman'a też musiała się pojawić.


Oraz Lego! :)


Ale ja jestem zdecydowanie po stronie Muminków, które Miłoszek również uwielbia. Memo oraz płyn do kąpieli z Muminkami.


W liście do Mikołaja napisane było wyraźnie - skrzynia na słodycze. :P


By mieć swoje własne, do których nikt nie będzie miał dostępu. Dziewczyny też mają podobne na swoje skarby i słodycze - dzięki temu uczą się, by nie zjadać po świętach czy innych okolicznościach wszystkiego, a raczej sobie oszczędzać i zachować w tym jedzeniu umiar. (Ja się nadal tego uczę ;P)


Jednak najbardziej zauroczył mnie nasz nowy mieszkaniec - Czubaka elektroniczny przyjaciel.



Bardzo lubię ten czas miedzy świąteczny, gdy na spokojnie dzieciaki odkrywają swoje skarby, które dostały pod choinkę.




Dziękuję kochani za czas, który spędziliście w Magicznym Domku i życzę Wam cudownej końcówki roku.

Jeszcze wrócę z migawkami grudnia a potem postaram się wnieść jakiś powiew nowości w Nowym Roku na bloga. Zobaczymy co z tego wyniknie.

Do napisania. :*
SHARE:

4 komentarze

  1. Wspaniała atmosfera i prezenty dla dzieci ! Często sięgam do Twojego bloga, kiedy mam kupić dzieciom z rodziny upominki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje za wpis ,tak milo do Was zagladac❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry. Czekałam na te migawki😉 Mikołaj sprawił się na medal, jak będziesz miała kiedyś czas, podpowiedz proszę gdzie Mikołaj znajduje takie prezenty, szczególnie te do działań artystycznych. Mam nadzieję, że i Ty uchylisz nieco rąbka tajemnicy i pokażesz swoje prezenty. Ja czekam, ponieważ pieczątka do książek rozbiła bank pod moją choinką i już mam plan oznaczenia tych setek na półkach. Bardzo jestem wdzięczna za polecajkę. Miłego odpoczynku, ja wracam do pracy dopiero 7.01 i bardzo się cieszę na te wolne, spokojne dni. Do Miłego. Ilona @lonek98

    OdpowiedzUsuń
  4. W magicznym domku prawdziwie magicznie:)
    Cudowny klimat!

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig