23 października 2011

Dobre jedzenie = Dobry Dzień

Jestem osobą bardzo wrażliwą zmysłowo. Lubię rozpieszczać uszy piękną muzyką i głosem moich najbliższych podczas rozmowy. Cieszyć oczy pięknymi widokami i przedmiotami. Jestem też bardzo wrażliwa na dotyk - puszysta sierść mojego kota, mięciutki kocyk podczas czytania książki. A jeśli zapach to... domowego ciasta, jego perfum, miasta w deszczu czy olejku w kominku.
Smak jest niezmiernie ważnym dla nas zmysłem a jedzenie... to moja odwzajemniona (w postaci paru dodatkowych kilogramów) miłość. Jaki byłby świat bez tych wszystkich pyszności? Jaki byłby świat bez naszych zmysłów* ?

* również szóstych :) 

Dobre jedzenie zawsze potrafi poprawić mi humor. I na słodko i na słono i zupełnie neutralnie. Na dobry dzień - dobre jedzenie. Zawsze podziała. :)

Trzeba zacząć od dobrego śniadania. Dziś w stylu francuskim czyli na słodko. :)



























Weekendowe obiady są najprzyjemniejsze. Nigdzie się nie śpiesząc można delektować się zapachem unoszącym się po całym domu.
Tym razem przygotowałam pałki z indyka z pieczonym jabłkiem.




















































Oraz sałatkę z suszonymi pomidorami, pleśniowym serem i winogronami.




































Raz dwa i podano do stołu.




















































Jakiś czas temu rozpoczęliśmy degustacje win. Tym razem padło na chilijskie wino różowe. 


























Weekendowy obiad bez deseru? Nie ma mowy!




































Samych rozkoszy zmysłowo-smakowych Wam życzę! :)

SHARE:

17 komentarzy

  1. Nie mogę się napatrzeć na te wszystkie pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same smakołyki, aż się głodna zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Smaczne jedzenie na pewno dodaje pozytywnej energii na nowy dzień. Świetny blog - bardzo inspirujące zdjęcia. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja poproszę sałatkę :)
    Widzę, że piesio też chętny do degustowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja uwielbiam te powidla!! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG! Aż mi ślinka pociekła, to wszystko wygląda obłędnie!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Do swojego komentarza chciałabym tylko dodać, że zostałaś otagowana. Info na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż zrobiłam się głodna.
    Ciekawe i z pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zmysłowo potrafisz pisać o tych wszystkich codziennych drobiazgach :) bardzo mi się podoba z jaką pasją podchodzisz do życia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja się cieszę, że ten blog istniej :)

    Obok blogów "smallnotebook" i "fimby" to moje ulubione miejsce w sieci :)

    Dziękuję za serce włożone w tworzenie każdego wpisu i inspirujące zdjęcia :)

    natalia

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Gusiu, z tej strony Ania :)
    juz jakiś czas temu zostawiałam komentarze i pisałam Ci, że chcę stworzyć swój własny mały blogowy świat.
    Bynajmniej nie piszę z reklamą bloga. :)
    Mam do Ciebie natomiast pare pytań, takich 'nie na bloga' czy możemy się skontaktować jakoś mailowo? Bo na stronce nie widzę do Ciebie kontaktu. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu oczywiście, że możesz napisać! Mój adres mailowy to: magicznydomek@gmail.com

    Dziękuję strasznie wszystkim za ciepłe słowa - Wasze komentarze napędzają mnie do pracy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Heh, hej, gdzie mieszkasz, bo zoczyłam w fotorelacji czeską nazwę mąki, oznaczenie "Klasa"...mieszkacie gdzieś przy granicy czy wprost w Czechach? I było w postach kilka zwrótów jakby śląskich...:). Ehh, aż ślinka leci jak się czata i ogląda Twoje wpisy :). Pozdrawia Ala z Cz.C. :)

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig