Uwielbiam czerwiec! To miesiąc moich urodzin, zwiastun nadchodzącego lata i wakacji. Wiosna w pełni, lecz nie jest jeszcze upalnie. Nim rozpoczniemy nowy miesiąc zajrzyjmy co takiego wydarzyło się w poprzednim.
Najmocniej Was przepraszam, że nie pisze tak często jakbym chciała. Jednak uwierzcie mi, że życie w Magicznym Domku paradoksalnie i na przekór obecnych czasów, jest bardzo aktywne i muszę przyznać, nie wiem w co ręce włożyć. Ale nie ma co biadolić, więc zapraszam Was do migawek z minionego maja. :)
Malownicze wieczory :)
Poranki pełne uśmiechu!
W drogę mój towarzyszu 24h/7
Lubię sprawiać komuś przyjemność. W dobie korona, takie paczuszki są wręcz romantyczne. :)
Moja 3 latka! Raz urocza dama, raz Conan barbarzyńca. Mamy z nią 3 światy! ;)
Te 3 lata minęły jak mgnienie oka!
Relacja z urodzin jest oczywiście na blogu. Warsztaty robienia pizzy okazały się strzałem w 10!
Babcia w trampkach. :)
Prezenty! Trochę te moje dziewczyny ostatnio rozpieszczam. Obiecałam sobie już nic a nic nie kupować przez wakacje (oprócz rzeczy plastycznych)!
Kawa na tarasie? Ciepła!
Świętowania ciąg dalszy i rodzinny niedzielny obiadek pod chmurką.
Chłodnik!
Witaminki.
Omlet wytrawny - jedno z moich ulubionych śniadań.
Zabawa na macie.
A ja staram się dalej malować.
Przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jeżdżę do siedziby Layette. Mamy fajną ekipę, która żadnych zadań się nie boi!
Zdrowy Lunch.
Najmłodszy pracownik i najfajniejsza ciocia!
Gdy już tak bardzo nie możesz się doczekać Dnia Dziecka i dajesz znacznie wcześniej ten wymarzony rower.
Każdy pracuje jak może...
Malownicze wieczory :)
Poranki pełne uśmiechu!
W drogę mój towarzyszu 24h/7
Lubię sprawiać komuś przyjemność. W dobie korona, takie paczuszki są wręcz romantyczne. :)
Moja 3 latka! Raz urocza dama, raz Conan barbarzyńca. Mamy z nią 3 światy! ;)
Te 3 lata minęły jak mgnienie oka!
Relacja z urodzin jest oczywiście na blogu. Warsztaty robienia pizzy okazały się strzałem w 10!
Babcia w trampkach. :)
Prezenty! Trochę te moje dziewczyny ostatnio rozpieszczam. Obiecałam sobie już nic a nic nie kupować przez wakacje (oprócz rzeczy plastycznych)!
Kawa na tarasie? Ciepła!
Świętowania ciąg dalszy i rodzinny niedzielny obiadek pod chmurką.
Chłodnik!
Witaminki.
Omlet wytrawny - jedno z moich ulubionych śniadań.
Zabawa na macie.
A ja staram się dalej malować.
Przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jeżdżę do siedziby Layette. Mamy fajną ekipę, która żadnych zadań się nie boi!
Zdrowy Lunch.
Najmłodszy pracownik i najfajniejsza ciocia!
Gdy już tak bardzo nie możesz się doczekać Dnia Dziecka i dajesz znacznie wcześniej ten wymarzony rower.
Każdy pracuje jak może...
Ale gdy wkraczają Babcie, wszystko staje się łatwiejsze!
Tak, ta mina zdradza cały ten charakterek.
Piknik w pracy? Proszę bardzo, póki jeszcze pusto w sklepiku. :)
Niedzielne poranki.
Czas na naukę! Póki co nie ciśniemy. Była jedna próba.
To chociaż zagrajmy w rzepki! (nasze rodzinne z 1992 roku!)
Marysia - najlepsza siostra na świecie!
Czas na porządki w szafie w miłym towarzystwie.
Monochromatyczny obiad. :)
Śmichy chichy dolatują przez elektryczną nianię, bo ktoś spadł z łóżka do dostawki!
Ostatnie polegiwania w koszu Mojżesza, bo ktoś prawie się tu już nie mieści (i woli spać w Tuli na Mamie ;) )
No to dalej pracujemy.
Ten zestaw oznacza jedno! Ząbkowanie!
Nowa kolekcja coraz bliżej!
Mamy też w naszym asortymencie naturalne kosmetyki do pielęgnacji dzieci i niemowląt marki NAIF.
Marysi tak podobał się ten wzór, że zażyczyła sobie taką pościel.
Ja przy okazji trochę zmieniłam im aranżację pokoiku.
W pracy nowe drzwi do magazynu. Jeszcze troszeczkę i będzie wszystko gotowe!
Czasami pytacie jak my to wszystko ogarniamy?? Jak komuś zależy to da się wszystko! Skutek uboczny? Bywamy skrajnie wykończeni!
A tu już domowi kanapowcy!
Model ;).
A tu ogrodniczka hippiska (przypominam, że od początku roku daję dziewczynom wolną rękę w wyborze codziennego stroju)
Uwielbiam maj za soczyste kolory w ogrodzie!
Już stoi część warzywniaka. :)
Cieszę się ogromnie, że już spotykamy się w ścisłym gronie rodzinnym i możemy świętować różne okazje!
Rodzina!
Sto lat Łukasz!
Torcik?
Jak to mawia Marysia: "To się nazywa moda!" ;)
Czasami namówią nas na te frytki w czerwonych pudełkach. ;)
Taki człowieczek do schrupania!
Tak, to był bardzo pracowity miesiąc w Layette ale nie ma...
Od 4 miesięcy jestem mamą kangurzycą. :) Tu na sesji produktowej.
Taki uroczy prezent na Dzień Mamy! Będziemy testować!
Królowa jest tylko jedna!
Być Mamą Muninka to jest coś - ten spokój i odpowiedź na każde pytanie.
Bukiecik od moich kochanych na Dzień Mamy.
Koronawirusy. :)
Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo podkrążone oczy.
Pytacie, kiedy znajduje czas na czytanie? Usypiając i karmiąc piersią. Czytam max. 30 stron na wieczór, ale i dobre i to!
Drugie śniadanie? ;)
Dzień dziecka świętowaliśmy już w weekend!
Zmiany, zmiany i praca zespołowa.
Diabeł tkwi w szczegółach.
Nareszcie spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi i poznałam 3 tygodniowe urocze bliźniaczki! Byłam tak podekscytowana ogólnie spotkaniem, że zrobiłam praktycznie tylko jedno dziwne zdjęcie w drodze na wspólny spacer! ;)
Czerwiec zapowiada się również w szaleńczym tempie. Do zobaczenia w następnych migawkach!