Wielkimi krokami zbliżają się urodziny Marysi. Pomyślałam sobie, że to dobra okazja, by do tego czasu poruszyć parę tematów około dziecięcych. Luźnych, przyjemnych, z przymrużeniem oka. Jest część czytelników, która mnie o tą tematykę mocno prosiła i myślę, że jest to dobra pora, by te prośby spełnić. :)
Dziś post o naszym (a raczej póki co moim) szaleństwie książkowym!
Już wcześniej zwracałam uwagę na pięknie zilustrowane książki dla dzieci. (
klik i
klik) Już wtedy zaczęłam kolekcjonować swoje perełki. Książki te jednak są dla starszych dzieci a nawet dorosłych. Nie sądziłam, że na rynku jest tyle wspaniałości dla najmłodszych. Nie ma dnia, w którym nie odnalazłabym nowej pięknej książki dla dzieci. Mogłabym je kupować i zbierać "kilogramami", zaczytywać się i oglądać obrazki oraz podziwiać ilustracje. Musiałam jednak się powstrzymać! Marysia nawet roczku nie skończyła, po niektóre książki sięgnie za parę lat... - przynajmniej tak studzi mój zapał Pan Poślubiony. ;)
Póki co Marysia ma swój mały zestaw książeczek dla najmłodszych, które przegląda, podgryza i tarmosi. Na te wspaniałości jeszcze trochę poczeka, ale ja przedstawię Wam pozycje, które mnie zachwyciły i mam nadzieję, że tak samo zauroczą Marysię w swoim czasie.
WILK PIASKOWY
Jestem tą książką oczarowana! Łyknęłam ją nieśpiesznie, podczas pierwszych miesięcy karmienia Marysi w wygodnym fotelu. Cudowne historie, masa mądrości i ciepła. To taka książka, która dzieciom pozwala zrozumieć świat dorosłych, a dorosłym przypomina jak to jest kiedy jest się dzieckiem.
Książka występuje albo w całości, lub w trzech osobnych częściach.
(wydawnictwa i autorów wszystkich książek będzie widać na zdjęciach)
PIERWSZE, DRUGIE, TRZECIE URODZINY PROSIACZKA
Książeczki dostosowane do wieku. Lubię tej takie proste historie i ilustracje w stonowanych kolorach. Idealne na...urodziny! :)
POMELO
Kultowy Pomelo trafił i do nas. Nietypowa książka, z zacięciem filozoficznym, traktująca dzieci jak "człowieki" myślące. :) Pomelo przedstawia świat z innej perspektywy - nadal od strony dziecka, ale pozbawionej takiego typowego infantylizmu. A książka o kolorach - boska!
POŻYCZALSCY
O tej książce parokrotnie opowiadał mi mój straszy brat, który zaczytywał się nią w dzieciństwie. Nie wiem zatem czemu nie trafiła do moich rąk już wtedy. Postanowiłam to nadrobić i sukcesywnie zbieram wszystkie części.
Przepięknie wydana, cudne ilustracje. Nawet format mi się podoba, bo nie jest ani za mały ani za duży - idealny dla dziecięcych jak dorosłych rąk.
[Po porodzie, przez jakiś czas nie miałam głowy do poważniejszych książek i zaczytywałam się w literaturze dziecięcej (na szczęście mi to przeszło i jestem po lekturze między innymi - bo często pytacie co akurat czytam - Drogi (Cormac McCarthy) i Gawędziarza (Mario Vargas Llosa) i mam kilka 'dorosłych' pozycji w kolejce. Jednak myślę, że w okolicach świąt Bożego Narodzenia, podczas których panuje taki magiczny klimat, sięgnę właśnie po tą serię. :)]
EKONIEBORAK i PRZYTUL MNIE
Przepięknie zilustrowane książki przez Emilię Dziubak (Pożyczalscy też są przez nią zilustrowane.)
Ekonieborak mistrzowski! Świetne historyjki w formie wierszyków przypominające jak ważne jest ekologiczne podejście do życia. Książka dla ciut starszych dzieci ale nawet i mnie przypomniała o kilku aspektach! Polecam.
BIEDRONKOWE ZDOBYCZE
Mam szczęście do Biedronki - mam na myśli sieć sklepów, którą znajdziecie prawie na każdym rogu w Polsce. :) I właśnie w Biedronce odnalazłam kilka perełek. Pozycje i dla młodszych i starszych dzieci.
Seria "Poszukaj i Znajdź"
Seria Khoa Le - wietnamskiej ilustratorki i autorki bajek dla dzieci z trójwymiarowymi okładkami.
KSIĄŻKI 1001 DROBIAZGÓW
Ależ zazdroszczę dzieciakom tych książek! Ja bym oszalała na ich punkcie. Miałam taką encyklopedię, która miała obrazki przekrojów domów, statków i można było zobaczyć szczegółowo gdzie co się znajduje, co robią ludzie itp. A tu mamy takie całe książki! I tak przepięknie wydane i coraz więcej takich pozycji. Mamy serię 1001 drobiazgów, ale również serie
MAMOKO (jest u Babci) i mamy chrapkę na tą Emilli Dziubak "
Rok w Lesie".
Książki bez słów z ogromnym potencjałem. Można wymyślać gry i zabawy oraz opowiadać i tworzyć coraz to nowe historie.
RÓŻNOŚCI
Tych książek mamy naprawdę już sporo i trudno mi przedstawić mi je Wam każdą z osobna. Jednak w wyborze kieruje się swoim instynktem oraz gustem lub korzystam z opinii innych doświadczonych Mam. Miedzy innymi dlatego zamówiłam książkę Bobo. Dowiedziałam się, że coś w tej książce jest, że dzieciaki uwielbiają te prosto rysowane historie.
Jeśli chodzi o źródła, w których kupuje książki to często są to targi, księgarnie czy nawet poczciwa Biedronka. Najczęściej jednak zamawiam książki przez internet. Nie mam ulubionej księgarni internetowej, po prostu wpisuję w google daną pozycję i wyskakują mi książki z cenami po boku. Wybieram oczywiście tam, gdzie najtaniej. Np. cena książki Pomelo waha się od 29,99 zł do 17,88 zł!
KLASYKI
Oczywiście w naszej biblioteczce nie brakuje klasyków. Seria "Poczytaj mi mamo", "Ania z Zielonego Wzgórza", "Muminki", "Dzieci z Bullerbyn". Niektóre wydawnictwa należały jeszcze do mnie, niektóre kupiliśmy nowe*.
Nie mogło u nas zabraknąć wierszy Brzechwy i Tuwima i to w różnych wariantach - dla najmłodszych i starszych dzieciaków. :)
* Pan Poślubiony mi często dokucza pokazując jakąś książkę z półki Marysi: "Och popatrz, mamy już prezent na 13-te urodziny Marysi!" ;)
NAUKA SŁÓW
Ciekawą pozycją, którą Marysia dostała na Gwiazdkę (oczywiście ode mnie - miała wtedy niespełna 3 miesiące ha ha ha) to ilustrowany słownik. Idealny do nauki nowych słówek!
Dzieci tak szybko rosną, że lada moment sięgną właśnie po tą pozycję, która wydawała nam się, jeszcze jakiś czas temu, tak odległa w czasie!
Aż się boję zapytać co Wy polecacie, bo wiem ile perełek jest jeszcze w księgarniach, na które mam ogromną chrapkę! :)
Do napisania kochani! :*