12 lipca 2012

Dzień z G. 2

Powiem Wam, że to nawet zabawne prowadzić dzienny raport zwykłych dni. Zabawne, bo brakuje rąk na robienie zdjęć, co powoduje śmieszne sytuacje. 
Nie mogłabym robić tego codziennie, ale postanowiłam przez jakiś czas kontynuować swój eksperyment. :)

ŚRODA, 11.07.2012

Jak zwykle budzę się rano i coś mnie dziwnie przygniata. To Lunka, która dziś chce wyjątkowo wcześniej dostać śniadanie. Zaczynam dzień jak wczoraj i biorę szybki prysznic.


















Śpieszę się, a mam jeszcze do umycia i wysuszenia włosy!


















Szybki makijaż i strój dnia. Wyjątkowo nie mam siły się stroić w takie upały!

















Dziś mam w planach trochę jeżdżenia po mieście. Muszę załatwić coś w dwóch urzędach. Gorąco, zakorkowane ulice, duże miasto. Nie tracę czasu. Podczas jazdy, najlepiej słucha mi się muzyki. Dziś Eddie Vedder i Kasabian. 
Odkąd pamiętam kocham muzykę w tych klimatach. W liceum miałam paczkę, z którą miałam swój zespół rockowy! To są moje najcieplejsze wspomnienia z tamtego okresu! 

P.S Chyba muszę zrobić posta o muzyce, chociaż podejrzewam, że kompletnie nie trafię w Wasze gusta. :)

Dziś leciało: E.Vedder (klik i klik) i Kasabian (klik i klik)


















Miasto mania i parkomaty.













Załatwiam wszystko sprawnie i psim swędem udaje mi się przebiec maraton narzucony przez urzędników. Wracam do pracy a po wyjściu z niej muszę zatankować. Przy okazji kupuję czekoladowego szejka. Zgłodniałam. Mam ochotę na coś zimnego i słodkiego.





















To jeszcze nie koniec pracy. Muszę zawieźć narzędzia do sterylizacji, które jutro rano odbiorę.

P.S Przyznaje, że czułam się dość dziwnie robiąc sobie zdjęcie tuż przed wejściem. :) A, o swojej pracy wspominałam tu w komentarzach.



















Po powrocie do domu czeka na mnie niespodzianka! Paczuszka z kosmetykami Alverde!
Za 2-3 tygodnie recenzja!































Oj zaczyna kropić! Zakładam tenisówki, sweterek i jedziemy z Gapcią do rodziców Pana Poślubionego. 




































Cała rodzina wyjechała dziś na wakacie. Zaoferowaliśmy swoją pomoc w opiece nad zwierzakami. Tak więc pod naszą opieką są: pies i kot rodziców, kicia starszej siostry oraz świnka morska młodszej siostry Pana Poślubionego
W czasie gdy Gapcia biegała sobie po ogródku, ja pomogłam Zuzi się pakować.


















Dziś do domu wróciłam sama z Gapcią, a Pan Poślubiony został z chmarą zwierzaków. Jutro mam kilka spraw do załatwienia od rana, więc musiałam wrócić. Jest już 1 w nocy! Czas spać. Jestem padnięta!
SHARE:

50 komentarzy

  1. Bardzo fajnyy pomysł na posty. Nie tłumacz się ;) na tym polega magia bloga, że wyłapujemy z zycia chwile, które czynią je przyjemnym. Przeciez nikt nie będzie się dzielił narzekaniami na temat rachunków za prąd i internet ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykre ale niestety normalne. Nie przejmuj sie - i prosze nic nie zmieniaj w prowadzeniu tego bloga!
    Ja osobiscie bardzo lubie zel kasztanowy z Alverde :D- udanego i milego testowania! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój blog jest jednym z moich ulubionych (i tych najbardziej inspirujących!)

    Keep Calm and Carry On.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie. Poza tym, uważam, że tylko ludzie małostkowi piszą o takich rzeczach, tacy którzy mają ze sobą jakiś problem. Nikt, rozsądnie myślący, nawet nie pomyśli w ten sposób. Ja nie myślę ;) Olej te komentarze, szkoda zdrowia. Swoją drogą, jestem ciekawa, czy ci wszyscy ludzie byliby tacy odważni twarzą w twarz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie. Poza tym, uważam, że tylko ludzie małostkowi piszą o takich rzeczach, tacy którzy mają ze sobą jakiś problem. Nikt, rozsądnie myślący, nawet nie pomyśli w ten sposób. Ja nie myślę ;) Olej te komentarze, szkoda zdrowia. Swoją drogą, jestem ciekawa, czy ci wszyscy ludzie byliby tacy odważni twarzą w twarz...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie. Poza tym, uważam, że tylko ludzie małostkowi piszą o takich rzeczach, tacy którzy mają ze sobą jakiś problem. Nikt, rozsądnie myślący, nawet nie pomyśli w ten sposób. Ja nie myślę ;) Olej te komentarze, szkoda zdrowia. Swoją drogą, jestem ciekawa, czy ci wszyscy ludzie byliby tacy odważni twarzą w twarz...

    OdpowiedzUsuń
  7. Opisy dnia w swojej prostocie są wspaniałe, uwielbiam je czytać. Nie musisz się nikomu tłumaczyć Gosia :).
    Prowadzisz wspaniałą stronę, moj ulubiony blog. Czekam na post z muzyką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero drugi tego typu post a ja już jestem ich wielką fanką :))
    Czekam na kolejny!

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie rozumiem zaglądania ludziom do portfela :|
    Bardzo fajny wpis, czekam na więcej Into the wild, uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam takie notki! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, uwielbiam 'podglądać' kogoś codzienne życie. Magiczny domek jest w 100% magiczny! a te wnętrza..nic, tylko marzyć o takim w przyszłości :)

    Jakim aparatem robisz wszystkie zdjęcia na blogu?
    Interesujesz się fotografią?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podoba ta mini kabinka, którą macie nad wanną. Czy mogłabym prosić o zdjęcie z bliska i kilka słów o tym, czy warto coś takiego instalować i czy jest wygodne w użyciu?

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ahh widzę, że płyta z Into The Wild! Uwielbiam ten film, widziałam go już chyba 100 razy i z pewnością obejzrę kolejne 300!

    OdpowiedzUsuń
  14. "Prowadzisz bardzo luksusowe życie (bez obrazy). Też zastanawiam się co dokładnie robisz (na czym polega Twoja praca).. Trzeba dobrze zarabiać żeby posiadać Macbooka i iphone oraz tak cudowny domek (wnętrze)." Jak widać odniosłaś się w notce do mojego komentarza. Nie pytałam Ciebie o zarobki, tylko na czym polega Twoja praca a to różnica. Normalna ludzka ciekawość bez wścibstwa. Czy prosiłam abyś mi odpisywała skąd za ile i od kogo masz? NIE! Masz drogie kosmetyki, mnie na nie nie stać, choć nie powiem chciałabym takie mieć. Niestety to mój ostatni komentarz bo nie sądziłam, że "tak negatywnie" na to zareagujesz oraz czytelnicy.


    The Beauty Box- największy problem to chyba TY masz ze sobą. Zadałam normalne ludzkie pytanie, bez żadnych dygresji. Także magiczny domek to nie miejsce dla mnie skoro NIE MOŻNA PYTAĆ.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, pisałaś, że do pisania takich codziennych postów zainspirowała Cię Nissix83. Ale powiem szczerze, że w Twoim wydaniu ten pomysł wychodzi o niebo lepiej :)
    Posty nie są "odwalone" poprzez wstawienie kilku zdjęć i napisanie paru zdań, ale sumiennie i wnikliwie przedstawiają, krok po kroku, przebieg Twojego dnia.
    Bardzo lubię Twoją bloggerską działaność, jesteś osobą, która nie boi się krytyki ( w końcu pozwalasz nam na komentowanie z anonimowego konta), ma dystans do pewnych rzeczy i nie odcina się "agresywnymi", a przez to: płytkimi komentarzami, a także nie jest przeważliwiona na swoim punkcie. Nie boisz się pokazać miejsca swojej pracy czy "Pana Poślubionego", bo nie wstydzisz się tych, których kochasz i dzielisz z nimi wszystko, nawet zdjęca na blogu :) To naprawdę imponujące i...urocze.
    Czytam wiele blogów, oglądam różne kanały na YT, ale Twoje posty i podejście do bloga jest po prostu NAJLEPSZE!!
    Pozdrawiam serecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. "Prowadzisz bardzo luksusowe życie (bez obrazy). Też zastanawiam się co dokładnie robisz (na czym polega Twoja praca).. Trzeba dobrze zarabiać żeby posiadać Macbooka i iphone oraz tak cudowny domek (wnętrze)."

    Ja coś na temat tego komentarza.

    Nie wiem kto go napisał, ale uważam, że denerwowanie się takim komentarzem nie jest uzasadnione, chyba, że źle się zrozumiało intencje piszącego. Nie wiem czemu tak naskakujecie na tę osobę.
    Tak Gusiu, to luksus, że używasz kremu pod oczy dr Hauschki za ok.100zł. Nie mówiąc już o innych kosmetykach, które pokazujesz. Najczęściej są to rzeczy z wyższej półki cenowej.
    Tak, to luksus, że masz w domu wiele kosztownych drobiazgów (choć niektórym mogą się wydać zupełnie nieużyteczne, jak np.tablica nad Twoją kuchenką do zapisywania różnych drobnostek za, o ile dobrze pamiętam, ok.60zł).
    Wreszcie: to luksus, że macie w tym wieku swoje własne mieszkanie i rodziców czy kogokolwiek, których było stać, aby o to zadbać albo Wasze zarobki, które na to pozwalają.
    I na końcu: to luksus w tym właśnie wielkim mieście, gdzie jest zawodowa "umieralnia", jakim jest Ł.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tez jestem z tego miasta i zgadzam sie-gdyby autorka bloga miala znalezc stala prace po tak jak to mowia, nieprzyszlosciowej uczelni, a nie przejela interesu rodzinnego, to mowilaby inaczej ,prawdopodobnie...
    Wiecie ile zarabia sie w tym miescie w muzeum(jednym z wiekszych i bardzej znanych w tym miescie) za caly miesiac pracy na pelny etat? Netto: 1000zł.
    Tak, prawda, znana mi doskonale.
    Naprawde, autorka bloga powinna docenic swoj "luksus". Wszystko zalezy od punktu odniesienia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ludzie, weźcie się ogarnijcie z tym wyliczaniem, wypominaniem i zaglądaniem do portfela bo przekraczacie granice prywatności. Jakbyście śledziły uważniej bloga to wiedziałybyście, że te 'luksusowe' kosmetyki dostała od firmy. Jest niedługo po ślubie więc wyliczanie, ile ma rzeczy w kuchni i jakich jest idiotyzmem - może to prezenty z tej okazji? Czasy 'wszystkim po równo' już dawno się skończyły i pora się z tym pogodzić.

    OdpowiedzUsuń
  20. "Into the wild" i Eddie-moje dwie miłości.Uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  21. nie ma w życiu sprawiedliwosci , rodziców sie nie wybiera :-D mieszkanie po babci ,interes po tacie i można pstrykac fotki dzien w dzien :D wszystko zalezy od nas samych ,trza działać a nie się użalać i zazdrościc :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ludzie, weźcie się ogarnijcie z tym wyliczaniem, wypominaniem i zaglądaniem do portfela bo przekraczacie granice prywatności. Jakbyście śledziły uważniej bloga to wiedziałybyście, że te 'luksusowe' kosmetyki dostała od firmy. Jest niedługo po ślubie więc wyliczanie, ile ma rzeczy w kuchni i jakich jest idiotyzmem - może to prezenty z tej okazji? Czasy 'wszystkim po równo' już dawno się skończyły i pora się z tym pogodzić.---o jakim przekraczaniu granic prywatnosci mowa ???? jakies nieporozumienie, Autorka bloga sama pokazuje swoją prywatoność i zapewne byla przygotowana na takie komentarze ...

    OdpowiedzUsuń
  23. "Nie wiem kto go napisał, ale uważam, że denerwowanie się takim komentarzem nie jest uzasadnione, chyba, że źle się zrozumiało intencje piszącego. Nie wiem czemu tak naskakujecie na tę osobę." Gosia sie wkurzyla na ten jeden komentarz , teraz urosło ich jak grzyby po deszczu :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Szczerze mówiąc zupełnie nie zwróciłam uwagi na telefon ani komputer w poprzednim poście. Bardziej moją uwagę przyciągnęły pomidory z mozzarellą ;) Fakt, że elegancko urządzony domek i posiadanie kosmetyków z "wyższej półki" może frustrować kogoś, kto tego nie ma, ale przecież ten blog (ani chyba żaden inny tego typu) nie jest po to, żeby pokazywać brudne naczynia, obdarte paznokcie czy papier toaletowy. Z definicji jest czymś wyjątkowym, bo ma w nazwie "magiczny". I fajnie, że dla Ciebie ta magia jest właśnie codziennością :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Znam wiele modowych blogow gdzie dziewczyny prezentuja tanie i fobre kosmetyki i sa szanowane i podziwiane za to,ze potrafia sie ubrac i umalowac za male pieniadze. Moze i stac mnie na luksus aczkolwiek po co udowadniac co moge kupic za gruba kase skoro te drogie maja taki sam sklad. Rocher sa tansze niz dr.h i o wiele lepsze. Mimo ze fajnie piszesz to nie popisalas sie najazdem na komentarz. Skoro wystawiasz takie zdjecia to nie dziw sie pytan. Gdybys nie miala takiego startu nie byloby magicznie bogatego domku. Gdybys zarabiala te 1000 zl bys sir nie dziwila reakcji dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wydaje mi się, że ostatnie kosmetyki dr.h dostała autorka do przetestowania.
    Smucicie mnie niesamowicie...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten blog jest moim ulubionym!!! A ostatni pomysl z notkami w formie pamietnika- trafiony w dziesiatke. Magiczny domek jest innym blog, ma w sobie to "cos"! Jedynie co mnie irytuje to komentarze z wczoraj i dzis i rozliczanie autorki z pieniazkow. Qrka, LASKI, wejdzie na jakis inny blog i zauwazycie np. malolaty z torebkami LV w ubraniach Versace! To jest emanowanie bogactwem! Ten blog jest cieplutki i magiczny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. dostalas zaledwie 1 komentarz z takim zapytaniem a poswiecasz mu kilka zdan we wpisie. troche niepowazne to z twojej strony. oczywiscie komentowanie starszego laptopa nazywajac go luksusem i iphona ktorego mozna miec wlasnie za 1 zl jest smieszne. faktem jest jednak, ze zyjesz ponad przecietny stan zwyklego smiertelnika, jestescie mlodym malzenstwem majacym wlasny dom, samochod, pelne i nowoczesne wyposazenie mieszkania. pracujesz w prywatnej firmie, biznesie rodzinnym wiec wiadomo, ze nie zarabiasz 1000 pln tylko duzo wiecej wiec chociaz nie rob z siebie na sile biedaczki bo to znowu jest hipokryzja z twojej strony. a co do kosmetykow jak ktos wczesniej pisal, autorka bloga tylko część z nich dostala od firmy, reszta kosmetykow, bardzo drogich z reszta to jej wlasnosci prywatna. nie obruszaj sie wiec za rozne komentarze i pytania bo zazdrosc ludzka byla jest i bedzie a poki co nikt nie naskakuje na ciebie za to, ze cos masz tylko osoba ta skomentowala fakt (wg niej). gdyby nie zaradnosc twoich rodzicow byc moze nie mialabys tak kolorowego zycia w pieknych wnetrzach i praca w ktorej mozesz robic co i kiedy chcesz.

    OdpowiedzUsuń
  29. Droga Gusiu, nie bierz komentarzy, o których była mowa do siebie - przede wszystkim nie tłumacz się. Ja wiem, że żyjesz normalnym życiem, masz takie same problemy jak inni, niekiedy nawet Twoje życie wydaje się trudniejsze (choroba taty itd...). Ja też nie lubię na takich blogach tematów finansowych, ale musisz też w pewnym sensie zrozumieć te żale ze strony osób dających takie komentarze. Niestety teraz życie w Polsce dla przeciętnego młodego małżeństwa to wyścig - najpierw wyścig o pracę, potem o zaszczyt udzielenia przez jakiś bank kredytu na 40 lat, i walka o wytrwanie do pierwszego, ale to jest po prostu wina tych czasów, kryzysu itd. Też jestem w tej gorszej sytuacji, ale nadal uważam, że życie które Ty prowadzisz jest normalne, takie, jakie każdy młody absolwent, młode małżeństwo, młodzi rodzice powinni móc dostąpić. Także jeszcze raz się nie przejmuj, ale jednocześnie w jakimś stopniu zrozum tych, którym tej normalności brakuje...

    OdpowiedzUsuń
  30. świetne posty jak zawsze! tym razem całkowicie z życia wzięte! Ja mam jedną radę choć wiem że nie jest prosta NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ TROLLAMI I TYM CO MÓWIĄ! też się staram właśnie tak robić! pozdrawiam serdecznie!p.s Strasznie się cieszę, że znalazłam Cię przez przypadek lubię tu zaglądać! ;]i ta historia z Panem poślubionym(że się z nim znamy) ;] świat jest mały!

    OdpowiedzUsuń
  31. Drogie anonimowe Panie,

    jest tyle innych blogow, gdzie moglybyscie wyrzucic swoj caly zyciowy zal a robicie to tutaj i dodatkowo jeszcze w taki sposob, ze nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wasze slowa moga zranic autorke tego bloga. Malo tego, dodatkowo zostala jeszcze porownana do takich blogow, gdzie 'za tansze i lepsze kosmetyki' dziewczyny obdarowuje sie 'szacunkiem i podziwem'. Uczepilyscie sie Hauschki, ale nie zauwazylyscie, ze dziewczyna uzywa tez o wiele tanszych naturalnych produktow? Pokazuje nam je tak samo jak te drozsze.
    Autorka pokazuje mam czesc swojego domu, gdzie akurat jestesmy goscmi- smutno, ze niektore nie potrafia sie zachowac. Jest tyle bloggow, gdzie autorki pokazuja najnowsze kreacje, kraje i nie wiem co jeszcze- chcac sie doslownie tym chwalic!

    'Magiczny Domku' - uwazam, ze bardzo dobrze zrobilas reagujac od razu na taki komentarz jak z ostatniego posta. Bylby on neutralny (bez tego Macbooka i iPhona) na pewno zareagowalabys inaczej. Zasygnalizowalas tym od razu, ze takie komentarze Ci sie nie podobaja i ich sobie nie zyczysz. Po co czekac, az ich bedzie wiecej?! I nawet to zostalo Ci zarzucone :/ Mam nadzieje, ze ten caly wir nie przyczyni zmianie bloga...
    Jednak musisz (musimy wszyscy) zrozumiec tez zal tych innych osob, ktore moze tak 'latwo' w zyciu nie maja. Wiemy przeciez jakie sa realia. Ale nawet wtedy trzeba umiec zachowac klase...

    Sciskam Ciebie mocno! Nie przejmuj sie :

    OdpowiedzUsuń
  32. Moi Drodzy! Ale się porobiło! Co ja mam z tym teraz zrobić? ;)

    Nie martwcie się, nie zmienię nastawienia do swojego bloga i pozostanę sobą.
    Wiem doskonale, że nie da się wszystkich zadowolić, a ktoś może mieć gorszy dzień i pisać różne komentarze. Nie obrażam się, szanuję każdą wypowiedź. Zwróciłam uwagę na tą sprawę, ponieważ chciałam podkreślić to, że ludziom wiele rzeczy się wydaje. Lawina komentarzy zasmuciła mnie o tle, że nie zdawałam sobie sprawy, że niektórzy mogą poczuć się źle po takich zwyczajnych postach.
    Wiecie doskonale, że blog działa na mnie terapeutycznie. Pokazuję tu przeważnie te dobre chwile z naszego życia, ale jak każdy z Was mam ciężkie dni, a o minionym roku nie wspominając. Choroba Taty zmieniła życie całej rodziny. Życie nie jest non-stop kolorowe. Mój sposób na życie polega na tym, by zawsze patrzeć na życie optymistycznie. Gdy wiele spraw się wali, pocieszam się jakąś drobnostką. I właśnie o tych pozytywnych drobnostkach piszę. Chciałam zarazić tym optymizmem czytelników by zawsze patrzyli na jasną stronę życia, bo wiem, że to pozwala przetrwać trudniejsze czasy. A gdy i mnie dopada ukłucie zazdrości (przecież każdy jest człowiekiem) przypominam sobie mądry fragment z Dezyderaty: "Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi lub gorsi od ciebie." i zamieniam to uczucie w mobilizację. Mam szczuplutką koleżankę? Nie będę wytykała jej świetnych genów, po prostu zacznę ćwiczyć, by chociaż trochę ukształtować swoją sylwetkę. Przykład jest trochę abstrakcyjny w moim przypadku, bo właśnie pisze tego posta kończąc kubełek lodów. :) Jestem jednak pewna, że wiecie co mam na myśli.

    OdpowiedzUsuń
  33. Komentarze o wyliczaniu są nie na miejscu i brakuje ich autorom klasy. Ponadto, to że autorka bloga ma majętnych rodziców, którzy sobie w życiu poradzili to nie znaczy, ze nalezą się jej takie komentarze. To jest całkowicie zrozumiałe i normalne, że rodzice pomagają dzieciom jak mają takie możliwości. A ponadto jak wspominała wcześniej tato jej ma problemy zdrowotne, więc nie wszystko można zastąpić pieniędzmi. Ludzie trochę empatii i zacznijcie czytać bloga, a nie zaglądać do środka i rozkładać na czynniki pierwsze jej zasobność portfela.
    Pozdrawiam Cię Magiczny Domku.

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam Twoje podejście do życia. Nie przejmuj się opiniami innych tylko prowadź bloga tak jak to robisz do tej pory, ponieważ dla wielu osób (w tym też dla mnie :) jest on inspiracją i "szkołą" optymizmu, jak cieszyć się drobnostkami i codziennością, mimo tego, że nie jest zawsze kolorowa :) gorące pozdrowienia i buziaki - wiewiórka ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jejku, jakie smutne są komentarze niektórych Anonimowych :(
    Gusiu pozdrawiam Cię serdecznie! :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  36. W PL po prostu nie ma kultury rozmawiania o zarobkach - albo się tego unika, bo nie wypada, albo ludzie dają z 'grubej rury', więc lepiej takich unikać:D
    Nie przejmuj się! Twoje posty o kosmetykach naturalnych przyspieszyły mój wybór tychże i pozbyłam się alergii, o której nie wiedziałam (po prostu skóra na twarzy od czasu do czasu wyglądała coraz gorzej, czerwieniła się, a włosy w ogóle szkoda słów).
    Zwierzaki też są przesłodkie!
    A iphone chyba o żadnym luksusie nie świadczy... Mój ma 2,5 roku i nadal mi służy - też wychodził tanio, a nie przepadam za klasycznymi telefonami:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. Kochana - swietny blog dolaczam do obserwowanych - uwielbiam kosmetyki naturalne:) - alverde sa naprawde dobre - mam nadzieje ze Ci sie sprawdza - ja czesto mam o nich recenzje :) pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  38. Jesteś niesamowita! Pomysł na post o całym dniu jest świetny! Bardzo podoba mi się też to, jak piszesz, zdjęcia i zwierzaki :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  39. hej!!
    Cieszy mnie fakt, że jestem tutaj jedynym mężczyzną;)
    Masz lekkość pisania. Pomysł żeby pstrykać fotki i ciekawie opisywać jest bardzo naturalny i przyjemnie się czyta.
    Nie przejmuj się negatywnymi komentarzamii tym bardziej się nie tłumacz. Jak kogoś razi iphone, express, laptop czy drogie kosmetyki to niech tu zwyczajnie nie wchodzi, a czas na kretyńskie krytykowanie niech spożytkuje na zarabianie pieniędzy i też sobie kupi iphone'a.
    Ja w każdym razie dodaje bloga do ulubionych. Uśmiech :):):):):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  40. Kurcze, Magiczny Domku...tyle zamieszania, a ten komentarz, który przeczytałam przed chwilą, naprawdę nie był obraźliwy... rozumiem Ciebie, ale osobiście uważam, że sprawa jest zbyt rozdmuchana i współczuję tej biednej dziewczynie, której wszyscy za to nawrzucali :( Wy wstrętne trolle i hejterzy, jak mogliście...:/
    To świadczy tylko o Was i braku kultury....
    Pozdrawiam Magiczny Domek!

    OdpowiedzUsuń
  41. hej,wspanialy pomysl z ta notka, mam nadzieje, ze beda kolejne:).A teraz oklaski:
    Stroj z poprzedniego posta jest super, uwielbiam takie proste , niekombinowane kobiece stroje... nowa fryzurke masz przesliczna:), Wasze zwierzaki sa najslodsze w sieci i widac jak im dobrze z Wami, laptop i telefon -nieprzyjrzalam sie im ;).Jeszcze nigdy nie pisalam tego z takim szczerym przekonaniem- ale Twoj blog naprawde lubie, posiada niezwykla harmonie , umiar,jest nienadmuchany , bezinteresowny i ma cos zdrowego w sobie.
    pozdrawiam Cie i caly domek , czekam na kolejne notki!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. P.S (przeniesiony) Pod ostatnim postem dostałam mnóstwo pozytywnych komentarzy - dziękuję Wam kochani!
    Wśród nich pojawiły się jednak pytania dotyczące mojego 'luksusowego' życia. Uwierzcie mi, że właśnie chcę Wam pokazać, że prowadzę naprawdę zwyczajne życie, czasami przeplecione magicznymi chwilami, które staram się wyłapywać.
    Przyznam Wam, nie obrażając nikogo, ale nie przepadam za komentarzami dotyczącymi zarobków i pieniędzy. Z doświadczenia wiem, że ludziom się wiele wydaje. Trudno, nie mogę za każdym razem z czegoś się tłumaczyć. Uśmiecham się jednak do siebie, bo jeśli chodzi o 'gadżety' to ja jestem bardzo w tym zakresie w tyle!
    Mój laptop, na którym do Was właśnie piszę, ma już 3 lata i Mac'a przypomina tylko z koloru. To poczciwy, już bardzo zarysowany, z pęknięta obudową - 'Sonuś'.
    Iphona mam przez przypadek, bo gdy kończyła mi się umowa, nie mogłam zdecydować się na konkretny model i firmę. Zawsze byłam wierna Noki, ale akurat w tym momencie, nic mi nie pasowało. Wybrałam Iphona za 1zł (klik). I tak o to, prostym zabiegiem awansowałam i mam 'luksusowe' życie. Niesamowite! Prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. cześć
    jestem bardzo ciekawa gdzie w Polsce można zakupić kosmetyki Alverde ? bardzo jestem ciekawa Twojej recenzji na ich temat :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj Magiczna G!:)

    Cudownie czytać sprawozdania z twojego dnia. Często można się poczuć jak osoba towarzysząca tobie i to jest wspaniałe:) Kosmetyki Alverde są cudowne. Ja mam cerę uczuleniową i doskonale się u mnie sprawdzają. Widzę, że nie tylko mnie kocury budzą na wcześniejsze śniadanie.U mnie zazwyczaj to się w weekend dzieje. Są przyzwyczajone do dostawania śniadanka o 7 rano;)
    A co do muzyki to widzę, że z całą pewnością podzIelamy gusta muzyczna i tak, masz podobnie do mnie bo niewiele osób znam słuchających podobną muzykę;) Jeśli kiedyś opublikujesz post o muzyce, może będziemy mogły się [powymieniać ciekawymi zespałami:)

    Buziaki i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  45. Przypuszczam, ze praca w rodzinnej firmie nie tylko nie należy do najlżejszych, ale tez pociąga za sobą zupełnie inny ciezar odpowiedzialności, niz zwykła praca na etacie od-do (i nie piszę tu o etacie strazaka, lekarza itp., bo to oczywiste, ze tu odpowiedzialność tez jest ogromna). Dając komuś pracę, mamy wpływ na duzą część jego zycia, od nas zalezy, czy pracownik będzie czuł się bezpiecznie i stabilnie. A jak pracownik - to i jego rodzina, kredyty, itp itd. Mam wrazenie (a zaglądam do Magicznego Domku od dłuugiego czasu), ze największym bogactwem jego Mieszkanki i jednocześnie autorki tego bloga, jest jej optymizm i umiejętność cieszenia się chwilą, rodziną, przyjaciółmi. Tu jest cała magia, urok tego miejsca. I tego nie odbierze jej nikt, bez względu na to, czy będzie wklepywała w twarz krem za stówę czy Alterrę za 6 zł ;-))) Radość, myślę, będzie podobna :-)
    Tak, ze - Anonimowe Dziewczyny - więcej wiary w siebie, optymizmu! Wszystko, co najwazniejsze, jest w Was samych :-)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  46. Witam!Ile rodzeństwa ma Pan Poślubiony? Za którym razem zdała Pani prawko?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Bardzo miło jest przeżywać z Toba dzień!! Więcej takich postów zwykłych! :) Ciekawi mnie jaka będzie ta książka którą kupiłaś. chetnie bym coś poczytała, ale jakoś nie wpadłomi narazie nic ciekawego.. ;/
    Trzymaj się ciepło, i nie przejmuj się głupimi komentarzami.
    Be yourself :)

    OdpowiedzUsuń
  48. ludzie nie przesadzajcie z tymi trollami, negatywnymi komentarzami i najezadzaniem na anonimy! przeciez nikt tutaj autorki bloga nie obrazil!!! nauczcie sie czytac ze zrozumieniem a nie kazdy komentarz, ktory nie zawiera peanow pochwalnych traktowany jest jako atak. ktos napisal, ze autorka bloga prowadzi luksusowe zycie, jest majetna bo ma macbokka i iphona. czy to jest cos obrazliwego???????????? niektorym sie juz troche w glowach pomieszalo. osoba ta jedynie stwierdzila co widziala (pomijam fakt, ze widziala zle), ale wyrazila sie w sposob kulturalny a wy traktujecie ja jak smiecia wyzywajac od trolli, zazdrosnikow, frustratek wylewajacych swoj jad i zale. to chyba z wami jest cos nie tak bo nie potraficie w kulturalny sposob odniesc sie do tamtego wpisu. proponuje najpierw zastanowic sie nad soba zanim zacznie sie oceniac innych. a naskakiwanie na bycie anonimowym jest dziecinne i zalosne, nie kazdy posiada konto na google (np ja), autorka bloga umozliwia dodawanie komentarzy przez anonimy a poza tym co z tego, ze wy macie konta na google i jakis avatar nic nie mowiacy o was - tez jestescie anonimami, niczym sie nie roznicie od anonimow bez avatara ale wy same uwazacie sie za kogos lepszego. nie ma to jak gadac o trollowaniu, wylewaniu jadu podczas gdy samemu robi sie to pod adresem nieznanej mu osoby - polskosc.
    mam nadzieje, ze autorka bloga ma mimo wszystko oczy szerzej otwarte niz niektore krotkowzroczne komentatorki, nikt jej o zarobki nie pytal, nosa do konta bankowego nie wkladal, ale niektore osoby lubia sobie dopowiadac, ze stwierdzenia: masz luksusowe zycia - utworzyc cala historie. naditerpretacja i dopowiadanie cecha bardzo popularna u wielu osob.

    OdpowiedzUsuń
  49. Pozdrawiam Cię serdecznie :) Masz gust muzyczny dokładnie taki jak ja - też namiętnie słucham tych płyt.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig