18 października 2012

Co Słychać?

Dziś szybciutki wpis z minionych dni. 
Spędziłam bardzo nietypowy weekend. Zaczęło się od pomysłu mojej przyjaciółki Ani, byśmy skorzystały z zaproszenia na otwarcie Galerii Handlowej typu Outlet. Zamknięta impreza z VIP'ami (np. nasza gwiazda narodowa ;) - Doda). 
Pomyślałam sobie, że pasuję tam jak pięść do oka, ale zawsze może być to zabawne doświadczenie. Gdyby nie Ania, z którą mogę iść i bawić się równie dobrze i na gali, studenckiej imprezie w akademiku jak i na zlocie rycerzy, umarłabym z nudów. Znane twarze nie fascynują (chociaż wzbudzają sensację) nawet na odległość 2 metrów.
Jedyny plus i ciekawe doświadczenie z wieczoru, to samo wejście na galę. Paparazzi robili zdjęcia wszystkim, na wszelki wypadek, gdyby się okazało, że to ktoś 'znany'. Poczułam się jak gwiazda i było to całkiem przyjemne, ale.. od razu pomyślałam sobie o chwilach, gdy potrafię przemknąć niezauważona do sklepu na dół, w płaszczu ukrywającym moją piżamę. Nie chciałabym 'musieć' wyglądać zawsze idealnie. Po całym tygodniu prezentując się jako tako w pracy, uwielbiam ubierać się 'na dziada' w weekend. :)























































Jak wiecie remont trwa. Teraz cała moja energia i myśli wędrują w rodzące się na nowo mury Nowego Magicznego Domku. To zdjęcia z poprzedniego weekendu. (Już niebawem nowe zdjęcia, bo zmiany następują bardzo szybko).

Już są drzwi wejściowe i dwa okna.



















Gapcia w swoim przyszłym domku czuję się bardzo swobodnie, jak ryba w wodzie! :)



















Ostatnio praktycznie tylko w weekend udaje nam się zjeść wspólnie śniadanie. Dlatego staramy się celebrować wspólne chwile.



























































W niedzielę po rodzinnym obiedzie, nasza cała rodzina zasiadła przed telewizorem podziwiać transmisję skoku człowieka ze stratosfery. To był wyjątkowy wieczór, pełen emocji! Czułam się jak jedna z tych rodzin, która w 1969 roku wspólnie ogląda pierwszy krok na księżycu.
Wielki szacunek dla Feliksa - ja nie skoczyłabym przenigdy!!! :)



























Oglądaliście? Jak Wam minął weekend? (to nie do wiary, że już jutro zaczyna się kolejny!)

To wszystko na dziś - do napisania!
SHARE:

16 komentarzy

  1. Ja bym stanęła na tej krawędzie, popatrzyła w dół... Zsikała się w majty po czym dała nura z powrotem do kapsuły. Zatrzasnęła drzwiczki i krzyknęła: "Pie@dole, nie skaczę! Zabierzcie mnie stąd!" :) Po czym przytuliłabym misia, przemyconego i schowanego pod siedzeniem, i czekała na strażaków aż mnie zdejmą przy pomocy swojej super-długiej drabiny...

    To chyba tłumaczy, dlaczego skakał Feliks :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niedługo chcę malować sypialnię, i nie wiem czy jasny szary czy jasny beż...a na jaki kolor będziesz malowała sypialnię w nowym domku? masz już plany? bo teraz to wiem że masz jasny beż...jak się śpi i odpoczywa? ja mam fiolety i strasznie mnie męczą:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie skoczyłabym :) Super, że Gapcia dobrze czuje się w nowym domku. Moja Gapa nigdy nie wejdzie po tego typu schodach, a Twoja fika jak króliczek :)
    Pozdrawiam cieplusio Magiczny Domek

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcialabym znalesc sie na tej wysokosci co Felix, popatrzec przez chwile przed siebie, dookola , potem bym musiala skoczyc...:(.
    Pieknie sie prezentowalas na otwarciu.
    pozdrawiam i zycze kolejnego udanego weekendu w magicznym domku!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też oglądałam ten skok z rodziną :) Moi rodzice do nas niespodziewanie wpadli. Na deser po obiedzie była przepyszna i super łatwa szarlotka, ale świetnym deserem był też właśnie ten skok. Bardzo się emocjonowałam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, skok był wydarzeniem ogromnym :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest tu u Ciebie po raz pierwszy, dlatego witam się serdecznie :)
    Te gwiazdy to mają jednak cięzkie życie, gdzie nie spojrze to Majdan, albo inna znana facjata, biedaczki muszą chodzi na te wszystkie gale i imprezy ;)
    Ja nie oglądałam skoku, bo nie mam telewizji,a le zdecydowanie też sama bym się nie zdecydowała :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez ogladałam Feliksa..niesamowite...
    Pieknie wygladałaś!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Też w wielkim napięciu oglądałam skok! Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Felix od wielu lat zmagał się z ogromnym lękiem przestrzeni i zrobił to by pokonywać swoje słabości, wkładając ogromny wysiłek w pracę nad sobą.
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak mi się właśnie przypomniało, może nie do końca na miejscu, bo sporo czasu minęło, że miałaś umieścić więcej zdjęć ze ślubu i specjalny post na temat swojej sukni- da się zrobić. Hehh, czytelnicy pamiętają o obietnicach:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej hej.ja ostatnio robie prawo jazdy i caly wolny czas zajmuje mi jazda.chce wolnego weekendu, pysznego sniadania i ogladania tv.doba to za malo;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądasz na osobę ucieszoną remontami:P albo jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę, albo ja odnoszę złe wrażenia.

    Mnie też celebryci nie kręcą- ludzie jak ludzie, można tylko stwierdzić na ile kogo photoszopują w gazetach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, skąd ja znam tą Twoją Anię...hmm...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nawet nie skonczylabym z nizszej wysokosci- trzeba byc po prostu hard corem ;)

    gratulacje powstawania nowego domku :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Planowałam także wizytę w outlecie - jednak inf. od znajomego że są tłumy troche mnnie zniechęciła. Czy w ogóle warto tam jechać?
    Także oglądałam skok Felixa i powiem Ci, że miałam podobne odczucia do twoich :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdjecie nr. 3- Moglabys byc sobowtorem Audrey Tautou!

    Powodzenia z remontem Waszego domku!
    xxx Magda

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig