Jaka piękna pogoda! Postanawiam spędzić leniwy poranek snując się po domku. W ręku szklanka soku pomarańczowego. Obserwuję z okna Gapcie jak szaleje w ogródku.
Dziś nic nie muszę i nigdzie się nie śpieszę! CUDOWNIE! :)
Po śniadanku jadę w odwiedziny do swojej Babci. Tęsknimy za sobą, przecież jeszcze niedawno dzieliło nas tylko piętro!
Gdy wracam do domu spotyka mnie niemiła niespodzianka. Gapcia pogryzła mi kapcie! Moje ukochane, specjalnie kupione na nowy domek w Marks & Spencer. :(
Gapcia im jest starsza tym jest grzeczniejsza, jednak ZAWSZE muszą być schowane buty jak wychodzimy. Jak jesteśmy w domu, nawet ich nie ruszy.
Strasznie mi przykro i Gapcia to czuje, bo od razu 'przeprasza' mnie leżąc na plecach i pokazując brzuszek. No jak tu się na nią gniewać?
Po chwili, gdy mi złość mija na naszego-psa-wstrętnego, ubieram się bardzo ciepło (bielizna termalna, która idealnie sprawdziła się na rejsie - klik) oraz zabieram 'nagrody' dla Gapci.
Idziemy na spacer!
Przepiękna zima!
A tu skąpany w śniegu nasz Magiczny Domek.
Po powrocie Mama zaprasza mnie na ciepły rosołek. Tą zupę mogłabym jeść codziennie! Miałam w planach ugotować sobie prosty obiadek, jednak gorący talerz zupy po spacerze to jest właśnie to o czym marzyłam. Fajnie mieć blisko Mamę. :)
Gdy wracam już do swojego mieszkanka, robię sobie gorącą herbatkę. Mam ochotę na coś słodkiego! :)
Następnie zakopuje się w łóżeczko i oglądam film ze zwierzakami.
Całe szczęście, że nie poszłam na film 'Niemożliwe' do kina, bo strasznie wstydzę się płakać przy obcych. Film naprawdę piękny, nieprzesadzony, wyważony, a dotyka prostych, głębokich uczuć w każdym z nas. Bardzo się wzruszyłam. Film daje do myślenia, co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze. Pewnie nie każdemu się spodoba, gdyż trochę różni się od typowych filmów z kataklizmem w tle. Tu nie trzymają w napięciu same efekty specjalne przedstawiające siłę żywiołu, a raczej uczucia, które przeżywają bohaterowie. Ja zawsze zastanawiam się co bym zrobiła, gdybym się znalazła na ich miejscu i momentalnie dotyka mnie to jeszcze głębiej.
Plany na dzisiejszy wieczór? Relaks i domowe spa!
Do jutra! :)
Moj mąż wczoraj płakał na tym filmie, ja trzymalam sie dzielnie bo głupio sie czuje jak na filmie lecą mi łzy (ale lekko nie było). Dawno nie widziałam nic równie wzruszajacego..
OdpowiedzUsuńśniadanko, mieszkanko, rosołek, obiadek, herbatka ...
OdpowiedzUsuńnie za dużo tych zdrobnień?
Hej, co to za słodkości w miseczce?:> Nabrałam ogromnej ochoty na nie :)
OdpowiedzUsuńAch sok pomarańczowy, kocham, kocham, kocham! Ja niestety spędzam weekend na nauce:( Bardzo podoba mi się ta seria postów:D!
OdpowiedzUsuńAch sok pomarańczowy, kocham, kocham, kocham! Ja niestety spędzam weekend na nauce:( Bardzo podoba mi się ta seria postów:D!
OdpowiedzUsuńOd Twojej babci bije taka miłość:) Moje niestety już są daleko stąd:) Ale wierzę, że czuwają:)
OdpowiedzUsuńChociaż mój Cerber ma już prawie 6 lat, to mam taki nawyk,że jak wychodzę wszystko usuwam z jego pola widzenia:-) I też już nie ma takich wybryków praktycznie, ale wolę dmuchać na zimne:-) chociaż ostatnio jedną poduszkę rozszarpał, ale jak tu się gniewać:-) Uwielbiam takie zimowe spacery w lesie z psem, też dziś byłam:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne te posty!
pozdrawiam!
niemożliwe przewidziałam na jutro
OdpowiedzUsuńwątpię abym ja się nie rozpłakała na tym filmie, jestem niesamowicie wrażliwa, czasami za bardzo wrażliwa :)
uwielbiam zdjęcia na Twoim blogu i Twoje wpisy! zima piekna, a Ty mieszkasz w pięknej okolicy!
OdpowiedzUsuńChciałam dzisiaj uczyć się do sesji ale Wasz blog tak mnie wciągnął, że przejrzałam całego od deski do deski i ani troszkę nie żałuję! Strasznie pozytywnie mnie to nastroiło, trzymajcie się ciepło Domkowicze :)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj w domku cały dzień. Zdjęcia zimy piękne. :)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj w domku cały dzień. Zdjęcia zimy piękne. :)
OdpowiedzUsuńNo i stało się: głównie za sprawą Twojego bloga założyłam swojego. Na jak długo, nie wiem, ale mam nadzieję na sukcesywny rozwój :) A póki co marzę o takim spacerze, ale co zrobić sesja, która w dodatku trochę mi się posypała, ale będzie dobrze, właśnie na to pracuję :)
OdpowiedzUsuńGusiu, jakiej rasy jest Gapcia? Właśnie z narzeczonym zastanawiamy się, jakiego pieska wybrać po naszym ślubie, a Twój psiak jest przeuroczy! Dziękuję za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńMoja Bella (też beaglica) ma dokładnie tak samo...w sumie to nie wiem czego się mogę spodziewać kiedy zostawię ją samą..ma wrodzoną umiejętność otwierania szaf a ciapy i buty musza być zasze schowane..a potem robi minę ala anioł i weź się na nią gniewaj..:)
OdpowiedzUsuńpiesek <3
OdpowiedzUsuńpaulla-blog.blogspot.com
Zawsze uważałam, że podglądanie czyjegoś życia to nieładna część naury człowieka i staram się tego unikać. Jednak kiedy na Twoim blogu pokazujesz się migawki ze swojego życia to z ogromną przyjemością je podglądam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Rosół mogę jeść codziennie:))
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńCzy tydzień z G. może si e w góle nie kończyć?
Ania
Pięknego masz pieska, no i jak się na takiego słodziaka gniewać? Mi niestety weekend mija na masie nauki :( Pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńGusiu gdzie kupiłaś bieliznę termiczną?
OdpowiedzUsuńmój niedzielny poranek: wyprawiłam ukochanego na uczelnię a teraz z laptopem na kolanach i kubkiem kakao czytam co się tam u Ciebie wydarzyło.
OdpowiedzUsuńwszystko super i chcę więcej!
Bardzo ładne i klimatyczne zdjęcia, z pantofelka już pewnie nic nie będzie :). pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmyślałam ze mieszkasz w kamienicy a tu widze domek zupelnie inny niz sobie wyobrazalam troche nie rozumiem jak to jest z tym magicznym domkiem ale lubie cie czytac uciebie tak zawsze czysto milo idealnie:)napr pozazdroscic:)Edyta
OdpowiedzUsuńBambi - ja nie mogłam się powstrzymać, przepłakałam cały film!
OdpowiedzUsuńAnonimowy - to taka część mojej natury, bardzo często zdrabniam. Mój brat zawsze się z tego śmieje. :)
Anonimowy 2 - to takie ciasteczka w czekoladzie z Lidla (wyrzuciłam opakowanie więc nie pamiętam nazwy)
Karolina - trzymaj kciuki za naukę! Pamiętam te czasy! oj pamiętam!
Dziękuję za ciepłe słowa o mojej Babci!
Ola_83 - takie już są beagle - psotniki, które się kocha nad życie!
Sonja - jeśli jesteś bardzo empatyczna i niemalże czujesz co przeżywają inni - przygotuj zapas chusteczek!
sweet candy- bardzo zatęskniłam za tą okolicą, lubię być blisko natury
kurka - bardzo nam miło! Trzymam kciuki za sesję!
Ali - zwłaszcza zimą też lubię siedzieć sobie po prostu w domku.
hedera spes - trzymam kciuki za wszystkich sesjowych! :)
Justyna S.- to rasa beagle
Esy, floresy, fantasmagorie - a to psotniki nasze! :)
Anonimowy - migawki można pokazać i trochę podglądać też :)
JuicyBeige - ja gdy jestem chora to jem rosół 3 dni na śniadanie, obiad i kolację i momentalnie zdrowieje!
Ania - hihi chyba nie dałabym rady! ;)
Powdery Rose - oj pamiętam te czasy, ta nieszczęsna nauka, ale pamiętaj że to najpiękniejszy okres w życiu i mocno zaowocuje na przyszłość! :)
dagna15 - ja kupiłam bieliznęw takim sklepie żeglarskim, ale spokojnie można spotkać ją w np. decathlonie
kasia, katarzyna, kasha - dla wtajemniczonych - oj zrobiłam mi smaka na kakao - chyba dziś do snu sobie również zaserwuję :)
Yvette - pantofelki już w śmieciach :(
Edyta - oj ktoś tu nieuważnie czytał ostatnie posty ;) Mieszkaliśmy w kamienicy, ale dokładnie miesiąc temu przeprowadziliśmy się do domku! Buziaki!
Nie wiem czy to już pisałam ale uwielbiam takie posty w Twoim wykonaniu :) Przez Ciebie coraz bardziej mi sie marzy już swoje małe cztery kąty ;P
OdpowiedzUsuńTakie fajne kapcie zjedzone!:) Szkoda, ale co zrobić... Nasz pies jak zostawał sam też tak robił
OdpowiedzUsuńPowiedzieć o mojej Gapie, że jest niegrzecznym psem to niedopowiedzenie stulecia. Jej łupem padły- nowy telefon, ipod, sportowe reeboki mojego męża, kilka książek, o kapciach i innych drobiazgach nie wspomnę. Ma już 4 lata, a wychodząc nie możemy zostawić butów na widoku :) Taki mały, czarny Terminator :)
OdpowiedzUsuńAch uwielbiam twojego pieska,jak widzę na zdjęciach to się rozczulam, Sama mam u rodziców takiego pieszczocha co śpi z nami tak się wtula że aż czuć tą miłość. Pieski jak ludzie tez maja czasem złe chwile, my np. pobijemy jakieś naczynie a pieski np kapcia:D:D
OdpowiedzUsuńW jakim programie oglądasz filmy?Bo wcześniej widziałam, że chyba na kinomaniaku, ale on nie działa od 3 dni.Masz może jakiś zamiennik?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
majka
Gusiu czy pamiętasz może jakim lakierem (malinowym z inglota) malowałas paznokcie na wesele w tym poście http://1.bp.blogspot.com/-YZJZzzn5vcM/UAKr4rJVG7I/AAAAAAAABm4/6uKY8ZB0Kgw/s1600/przygotowanie.jpg
OdpowiedzUsuńWróciłam do Twoich archiwalnych postów i ten lakier ciągle siedzi mi w glowie :)
Mam taka samą pościel, bardzo ją lubie :)
OdpowiedzUsuńmajka - filmy w internecie oglądam na różnych stronych np. często na pecetowiec. Ale często po prostu wpisuje tytuł filmu plus online i wyskakuje kilka stronek.
OdpowiedzUsuńSylwia - kolor na paznokciach gdy szykowałam się na ślub to Inglot nr 860. Przepiękny dziewczęcy, malinowy kolor. :)
Gusiu, powiedz mi, bo cały czas mnie to nurtuje, w jakiej pozycji była Gapcia kiedy robiłaś zdjęcie swojej dłoni z "nagrodami" dla niej? :) Jej głowa wychynęła jakoś bokiem od strony podłogi ale nie jest podparta jak gdyby leżała... Chyba, że leży na plecach na łóżku a głowę ma już poza nim... Tak czy siak wygląda to zabawnie i zastanawiająco :)
OdpowiedzUsuńMarta I.
mój psiak zachowuje się identycznie, gdy coś przeskrobie :D
OdpowiedzUsuń