Witajcie Kochani po malutkiej przerwie! :)
Ponieważ tak ciężko było mi pogodzić się ze spóźnioną wiosną i z trudem mogłam dojść do siebie po zimie, postanowiłam poświęcić kilka dni dla samej siebie. Starałam się ze wszystkich sił obudzić w sobie wiosenną energię. Snułam plany na nadchodzące tygodnie, starałam się jeść zdrowiej i lżej, zrobiłam porządki w szafie oraz spore wiosenne zakupy.
Staram się ze wszystkich sił zachować równowagę pomiędzy obowiązkami a odpoczynkiem. Po ciężkim dniu jak dziś, wracam do domu i zwalniam. Na podwieczorek bagietka z miodem i gorące kakao. Ulubione pisma i kochane zwierzaki obok mnie.
A wiosna nieśmiało nadchodzi.... :)
I od razu na myśl przychodzi mi ta piosenka:
Do napisania! :*
Bardzo klimatycznie tutaj :)Masz piękny kominek! Odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńPięknie i bardzo wiosennie. P.S Bardzo fajny ten talerzyk;)
OdpowiedzUsuńTwój blog uzależnia :)
OdpowiedzUsuńStęskniłam się już za Tobą :*
OdpowiedzUsuńU nas wiosna też nieśmiało się pojawia, ale czapkę trzeba nosić :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA może podzielisz się z nami swoimi wiosennymi zdobyczami? Jestem bardzo ciekawa, co tam kupiłaś, a poza tym z sentymentem wspominam niegdysiejsze posty o ubrankach:)
OdpowiedzUsuńteż tak lubię- celebrowanie chwil dla siebie :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda wyśmienicie, smakowicie :)
OdpowiedzUsuńsuper super i jeszcze raz super! ten blog jest extra, chwila relaksu dzieki temu pisadełku...bezcenna!
OdpowiedzUsuńA mogłabyś zdradzić skąd pochodzi ta ładna latarenka na stoliku ?
OdpowiedzUsuńSmacznie i pięknie:) Mnie na razie czeka dużo nauki, ale gdy tylko nadarzy się okazja także chętnie usiądę z kubkiem kakaa w ręku:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.S. Jakie kakao polecasz?:D
zdradzisz skąd te ozdobne świeczniki na piecu kaflowym i na parapecie?pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBagietka z miodem, kakao - czuję ten klimat! Ja właśnie czekam na dostawę miodu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Zazdroszczę tych chwil dla siebie...ciesz się nimi dopóki możesz bo gdy na świat przyjdą dzieci to Twoje łazienkowe SPA, leniuchowanie ze zwierzakami przy kominku i wieczory ze znajomymi będą tylko słodkim wspomnieniem ;)
OdpowiedzUsuńMia - dziękuję! :*
OdpowiedzUsuńBajówka - mój ulubiony! Teraz żałuję, że swojego czasu kupiłam tylko dwa.
LITTLE DIET PLAYBOOK - cieszy mnie to! :)
Kropelka z mojego życia - postaram się w najbliższym czasie bywać częściej! :)
Natalia Teixeira - Lepiej powiedź kiedy się widzimy kochana!
Anonimowy - pochwalę się oczywiście! I może zrobie jakieś wiosenne zestawy!
Yvette - chociaż 30 min dziennie trzeba by nie zwariować!
Mamusia - ostatnio wzieło mnie na mód! Tak rekompensuje sobie słodycze :)
Monika Występek - :)
Anonimowy - Laterenkę kupiłam w kwiacierni, w której jest tez misz masz z różnych dodatków do domu. Nie mam pojęcia co to za firma. :(
Karolina - dla dzieci! :)
Anonimowy - świeczniki na parapecie są z Home&You a na piecu ze sklepu PEPCO
oh-my-home - też muszę już coś zamówić bo mód szybko się u nas kończy!
Kornelia - mam tego świadomość, dlatego korzystam póki mogę. :) Chociaż i teraz jest cieżko o wolny czas, dlatego tak ważne dla mnie jest to by celebrować te chwile.
Wieczór idealny :D
OdpowiedzUsuńPisalas kiedys, ze zrobisz post o swoich ulubionych srodkach do sprzatania :) Uwielbiam Twoje posty o prowadzeniu domu.
OdpowiedzUsuńBuziaki :))))
OOO kakao! Jak dawno nie piłam!
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie chwile wytchnienia, czasami nawet samotności.
Kocyk, coś ciepłego w kubku, książka i odpływam. Uroczy jest Wasz kominek i świetnie wpisuje się w klimat salonu/pokoju dziennego.
Serdecznie pozdrowienia!
Ps. Zaglądam codziennie do Ciebie, cholera to już mój nawyk poranny, jakieś uzależnienie! :)
piękny piec! :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj cieplutko, mama nadzieje, ze u Ciebie tez :) pozdrawiam i wysylam sloneczko
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary na te cudeńka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie pytanie czysto praktyczne :) Jak dajesz radę ogarnąć swoją zwierzynę, jak idziesz do pracy tzn. czy wypuszczasz psiaka i ten biega wokół domu czy smacznie sobie śpi w domlu i czeka na Was?
Pytam, ponieważ sama byłam wychowana w domu z psem, od prawie 4 lat sama mieszkam w podobnym "Magicznym Domku" i oczywiscie tęsknie bardzo za pieskiem, ale nie ma mnie w domu 9 godzin...i zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens, aby mieć psa, choć bez niego życie nie wydaje się tak pełne...