Pewnie już zauważyliście, że słowo 'wiosna' pojawia się ostatnio w postach Magicznego Domku bardzo często. Tęsknota za wiosną w tym roku, sięgnęła po prostu zenitu. Śniegi topnieją, temperatura coraz wyższa, już niebawem będziemy cieszyć się pełnią słońca.
Dostałam ostatnio zastrzyk energii i zatęskniłam za powiewem świeżości. Przy okazji sprzątania zapragnęłam nowości również w mojej szafie.
Większe zakupy robię 2 razy do roku - wiosną i jesienią. Nie jestem typem osoby, która lubi regularnie chodzić po sklepach (no chyba, że wnętrzarskich). Ale jeśli idę na zakupy, to jest to mój wyjątkowy dzień i szaleje na całego! W ciągu roku kupuję te rzeczy, które potrzebuję na bieżąco i są to tylko małe, sporadyczne zakupy.
Większe zakupy robię 2 razy do roku - wiosną i jesienią. Nie jestem typem osoby, która lubi regularnie chodzić po sklepach (no chyba, że wnętrzarskich). Ale jeśli idę na zakupy, to jest to mój wyjątkowy dzień i szaleje na całego! W ciągu roku kupuję te rzeczy, które potrzebuję na bieżąco i są to tylko małe, sporadyczne zakupy.
Dzisiejszy post będzie wiosennym haul'em z ostatnich zakupów. Bardzo lubię oglądać takie filmiki na youtube (np. tu). Można podejrzeć jakie są nowości w sklepach, bez wychodzenia z domu. Jest mi jakoś tak przyjemnie oglądać uśmiechnięte, podekscytowane twarze, które cieszą się z zakupowych zdobyczy. Nigdy nie odbierałam tego jako objaw nadmiernego chwalenia się. To naturalne, że cieszymy się z czegoś nowego. :) Niestety własnie pod takimi filmikami widywałam najwięcej negatywnych komentarzy. Nie zrozumiem właściwie z jakiego powodu ludzie się tak strasznie złoszczą.
Wrzucam wiosenne zakupy do mojej pamiętnikowej kartki na blogu, ponieważ sprawiły mi ogromna radość i długo na nie czekałam. Warto jednak przed planowanymi zakupami zrobić porządek w szafie i zastanowić się czego tak naprawdę nam brakuje na nadchodzący sezon.
BUTY
Kupiłam, aż cztery pary butów! Każda z nich jest w zupełnie innym klimacie. Czółenka na obcasie, mokasyny, baletki i tenisówki. Wszystkie w doskonałych cenach oraz przecenach.
Takich czółenek szukałam już w zeszłym roku i nie znalazłam idealnych. W tych urzekł mnie kolor - miks koloru budyniowego z brudnym różem oraz to, że są bardzo wygodne. Zazwyczaj lakierowane szpilki nude, które są dostępne w sklepach, mają niebotyczne obcasy, w których nie wyobrażam sobie wyjścia do pracy czy na spacer. Te idealnie sprawdzą się i do jeansów i letnich sukienek. (Marks&Spencer)
Uwielbiam tenisówki! Wiosną i latem noszę je bardzo często, dlatego zazwyczaj wystarczają mi na jeden, góra dwa sezony. Zazwyczaj wybieram motywy dziewczęce. Również i tym razem urzekł mnie materiał w błękitne kwiatuszki oraz cena - 39 zł!. (Kupione w sklepie 'no name' z różnymi butami)
Uwielbiam tenisówki! Wiosną i latem noszę je bardzo często, dlatego zazwyczaj wystarczają mi na jeden, góra dwa sezony. Zazwyczaj wybieram motywy dziewczęce. Również i tym razem urzekł mnie materiał w błękitne kwiatuszki oraz cena - 39 zł!. (Kupione w sklepie 'no name' z różnymi butami)
Granatowe mokasynki, które są niesamowicie wygodne będą idealnie pasować do stylu marynarskiego, który bardzo lubię w sezonie wiosenno-letnim. (Kupione w innym sklepie 'no name' z różnymi butami)
Przeurocze baletki w kolorze szaro beżowym z błękitnym i żółtym akcentem. Wykonane ze skóry, więc są niesamowicie wygodne. (Firma Tamaris)
UBRANIA
Zrobiłam rundkę po sklepach, wciąż pamiętając o moich wytycznych i kupiłam kilka rzeczy na nadchodzący sezon.
Bluzkę w paski. (Oodji)
Granatowy sweter/bluzę z gwiazdkami na łokciach (Khappal) i szarą marynarkę/kurteczkę z miękkiego materiału.
Spódnice - jeansową z guziczkami (Jackpot) i biało-niebieską w paski (Oodji).
Spodnie - szare i zielone w mocnym odcieniu. (Reserved)
Paski - pomarańczowy i błękitny. (Reserved)
Chustę w mocnych kolorach. (w sklepie no-name)
Wiosną i latem lubię bardzo pastele, styl marynarski, romantyczne akcenty (kwiatki) i sportową elegancję. Raczej nie podążam za tym co jest akurat modne, bo np. neony zupełnie nie pasują do mojego stylu. Jedynie spodnie mają trochę odważniejszy kolor. :)
A już za chwile dalsza część zakupów - kosmetyki! :)
Mokasyny świetne:) wygodne i pasują do wszystkiego:)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory zakupów! bardzo mi się spodobała dżinsowa spódniczka i granatowe mokasyny:) A co do obcasów to masz 100% rację, te Twoje to naprawdę idealna wysokość, też nie cierpię tych megga wysokich.
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od butów, a te które kupiłaś są ekstra :D
OdpowiedzUsuńSuper, że dodałaś tego typu wpis ;) Ja osobiście uważam że nie jest to chwalenie się, ale raczej forma zainspirowania czytelnika/oglądacza. Swoją drogą, piękne czółenka!
OdpowiedzUsuńSama poszukuje jakis bucikow na wiosne. Niestety przy wzroscie skurczonego krasnala, sklaniam sie w strone obcasow :)
OdpowiedzUsuńBardzo udane zakupy, nie wszytsko jest w moim stylu, ale kilka rzeczy bym podkradka :)
Pozdrawiam z wietrznej Francji.
A te czółenka w jakiej cenie były? Buty poza mokasynami, bo nie przepadam za nimi, chętnie wszystkie bym zabrała! :):)
OdpowiedzUsuńWiesz co, bardzo masz grzeczny styl ubierania,nie szalejesz :-)
OdpowiedzUsuńPantofle i turkusowe spodnie - interesujące :-)
Miło, że podzieliłaś się z nami swoimi zdobyczami:)
OdpowiedzUsuńCzółenka i mokasyny to moi faworyci. Czółenka mają cudny kolor.
OdpowiedzUsuńMoimi ulubieńcami są także mokasyny i czółenka. Wpadły mi w oko także spódniczki.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio staram się kompletować ubrania w klasycznych odcieniach i fasonach, tak żeby mieć to, co ponadczasowe.
Bardzo lubię także styl, tzw "biurowy". Bluzki koszulowe i spódnice, bądź sukienki. Dobrze się w tym czuję i dodaje mi to pewności siebie w różnych sytuacjach.
Świetny post, dzięki!
Wiesz co, ludzie się złoszczą bo pewnie nie mają tyle kasy na takie zakupy. I pewnie jest im przykro, że nie mogą sobie na takie szaleństwa pozwolić... Zważywszy, że np. taka spódniczka z Jackpota to bagatela ok. dwóch stówek (dokładnie nie pamiętam, bo dawno ją oglądałam. Czyli trzeba trochę empatii żeby tę złość zrozumieć... Pozdrawiam, Anucha:)
OdpowiedzUsuńSuper, mokasynki lubie :)
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńTa szara marynarka/kurteczka to też z KappAhl'a?
Bardzo mi się podoba, przydałaby mi się taka. Można spytać o cenę?
Droga G. :) chciałbym zapytać - pamiętasz, w lipcu 2012 zrobiłaś swój 'codziennik' - tam była strój, spódnica + buty z takim migdałowym noskiem, które miałaś na sobie. Czy w wolnej chwili mogłabyś zerknąć i podać nazwę firmy?
OdpowiedzUsuńPiękne buciki, szczególnie te mokasyny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te tenisówki!
OdpowiedzUsuńTwoje są takie dziewczęce. dla mnie bomba.
Gusiaczku, wiesz że lubię Twój styl i dlatego podobają mi się wszystkie Twoje wiosenne zakupy. Buty rewelacja, spódniczki chętnie bym Ci podkradła jak również tę bluzeczkę w paski ze sporym dekoltem. Ja w tym roku nawet nie chodzę po "normalnych" sklepach, sama wiesz dobrze dlaczego :) Buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy, zdecydowanie mój styl :-)) Kosmetyki też, nawet zapisałam sobie kilka rzeczy na przyszłość (na razie wykańczam to, co mam). Ciekawa jestem, jak długo wytrzymają u Ciebie paski z Reserved'a; moje niestety mają żywotnośc ok. miesiąca, czego bardzo żałuję, bo lubię je - mają nieodstające sprzączki ;-) Nie wiem, czy one rzeczywiscie są takiej słabej jakości czy to ja jestem zawodowym zjadaczem pasków ;-))))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :-)
A ja chciałam zapytać o Twoje dżinsy, które masz na sobie prezentując butki. Widać, że muszą być pięknie skrojone, poza tym mają świetny kolor,bardzo proszę o namiary ;) dziękuję i pozdrawiam wiosennie. Basia
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, te spodnie, chusta..i czółenka z M&S :)
OdpowiedzUsuńW mojej szafie też już powiało wiosną, na początek pozbyliśmy się niepotrzebnych rzeczy-a trochę tego było, a teraz robimy miejsce na piękne wiosenno/letnie sandałki i jasne torebki:) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńBEAUTYtechnologia - to są butki z Baty ale bardzo dawno kupione, byłam jeszcze na studiach!
OdpowiedzUsuńBasia - Basiu jeansy kupiłam w TKMaxx, jakieś mało znanej firmy. Podobał mi sie krój i cena. Bo kosztowały 49zł. :)
Agnieszka - mam je za krótko by stwierdzić czy mi sie zepsują czy nie. Mam nadzieję, że nie! :)
Kornelia - szara marynareczka kupiona przypadkowo w... PEPCO za 39zł. :)
Anucha (anonimowy) - Anucha kochanie, ja nie mogę mieć empatii do chorej zazdrości. Jeden będzie zazrosny o dom z basenem, a drugiemu już będzie przeszkadzać, że ktoś ma malucha, bo sam nie ma prawa jazdy. Przy takich zazdośnikach trudno być sobą, bo zawsze będzie źle. :(
Te tenisówki w kwatuszki widziałam wczoraj w sklepie z hińskimi rzeczami. Były i tenisówki i balerinki. Po zakupie balerinek stwierdzam, że to najwygodniejsze buty, jakie w życiu nosiła i na dodatek w cenie 7 zł O_o
OdpowiedzUsuń