Dziś znów jesteśmy w kobiecych, luźnych tematach. Sporo osób prosiło mnie o posta dotyczącego przechowywania kosmetyków do pielęgnacji i makijażu.
Jestem zwolenniczką przeznaczania konkretnych miejsc dla poszczególnych przedmiotów. Właściwie kosmetyki przechowuje w 2 miejscach w Magicznym Domku (nie licząc stoliczka nocnego gdzie trzymam tylko krem do stóp i do rąk).
ŁAZIENKA (KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI)
W łazience na dole są dwie szuflady pod umywalką. Tam właśnie mieszczą się prawie wszystkie moje kosmetyki do pielęgnacji. Nie przepadam za tym, gdy łazienka jest zdominowana przez produkty stojące na wierzchu. Dlatego większość kosmetyków w łazience mam schowane w szufladach.
W pierwszej (górnej) szufladzie trzymam kosmetyki, które obecnie używam od czasu do czasu (typu: maseczki, oleje do włosów, serię kosmetyków Lush, którą używam tylko gdy robię sobie wyjątkowy wieczór SPA, antybakteryjny tonik, który starcza mi średnio na 2 lata bo używam go tylko w wyjątkowych sytuacjach oraz końcówki kosmetyków, których nie zdążyłam zużyć zeszłej zimy np. cold cream), lub kosmetyki, które czekają na użycie (np. zapas wody termalnej) oraz mini produkty, które zabieram na wyjazdy. W górnej szufladzie trzymam też kobiecy zestaw higieniczny :), pudełeczko na biżuterię oraz szczotkę do włosów, którą używam przez i po umyciu włosów, szczoteczkę do zębów i pastę.
W dolnej szufladzie trzymam zapasy wacików, papieru toalet. oraz mydełek. W pudełeczkach trzymam: przybory do pielęgnacji paznokci, w osobnym lakiery, zestaw do pedicure/pielęgnacji stóp i pudełeczko z próbkami naturalnych kosmetyków.
Kosmetyki, które używam codziennie do twarzy, wyjątkowo stoją na lustrze. Jest ich niewiele i co najważniejsze (co lubię dodatkowo w kosmetykach naturalnych) mają delikatne opakowania w neutralnych kolorach. (nawet czerwony krem zdaje się pasować do otoczenia :) )
Pomimo, iż przy wannie mam półkę na długość całej łazienki, stawiam na wierzchu góra 2-3 produkty. Reszta kosmetyków, które przydają mi się podczas kąpieli (szampony i maski do włosów, gąbka, pumeks, golarka i pianka do twarzy), trzymam w zgrabnym koszyczku, który stawiam sobie na półce w czasie kąpieli. Resztę dnia spędza schowany za wannę. :)
SYPIALNIA (KOSMETYKI DO MAKIJAŻU)
W sypialni, w toaletce (a raczej komodzie z postawionym lustrem ;) ) przeznaczyłam górne szufladki na kosmetyki do makijażu oraz do stylizacji włosów.
W lewej szufladzie trzymam kosmetyki do makijażu. Jednak obecnie, część z nich jest mocno na wykończeniu i na jesieni zamierzam zrobić w swojej kosmetyczce małe zmiany. Może dojrzeję do tego, żeby zrezygnować z 6 cieni z firmy Sephora, które kupiłam z 6 lat temu! Cały czas je trzymam, bo używam sporadycznie i tylko jednen dotknął dna. Pewnie dawno, dawno temu się przeterminowały, ale w przypadku kosmetyków sypkich nie wierze w ich psucie, jeśli nie zaczną podrażniać oczu.
Od dawna nie szaleję w kosmetykach do makijażu, ponieważ są strasznie wydajne i nawet jak chce je wykończyć to nie mogę za żadne skarby. Najczęściej kupuje tusze do rzęs i podkłady, bo akurat te produkty stosunkowo szybciej się kończą.
W przechowywaniu naszych kosmetyków ważne jest by utrzymać je w dobrym stanie. Nie kłaść jednego na drugim, zamykać szczelnie opakowania i co jakiś czas je czyścić.
W prawej szufladzie trzymam produkty do stylizacji włosów, prostownice, szczotkę i akcesoria do włosów (sporej wielkości suszarkę trzymam w koszyczku w szafie). W głębi, w pudełeczkach, trzymam swoje zegarki oraz biżuterię na wyjątkowe okazje.
Na toaletce trzymam pędzelki do makijażu, perfumy, które obecnie używam oraz pudełeczko na kosmetyki do makijażu codziennego użytku. W jednej z przegródek schowane są paletki z cieniami do powiek. Ten zestaw jest dla mnie wystarczający i od lat nie kupuję żadnych nowych cieni.
Staram się, by kosmetyków w Magicznym Domku było coraz mniej. Tak jak kiedyś, gdy byłam młodsza podobały mi się wielkie imponujące kolekcje, tak teraz staram się wypracować sobie zestaw, który będzie mi w 100% odpowiadał i będzie w pełni adekwatny do moich potrzeb.
Moim wzorem jest moja Mama, która ma absolutne minimum jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu: podkład, korektor pod oczy, kredka do brwi, tusz do rzęs, kuleczki brązujące i róż. Ma swoje ulubione marki i kupuje produkty dopiero wtedy, gdy coś jej się skończy, dzięki czemu może sobie pozwolić na coś droższego, skoro zakupy robi średnio co 1,5 roku.
To wszystko na dziś! Życzę udanego wieczoru! :)
jeju to wszystko jest takie piękne :) zaraz przeglądnę cały Twój blog, bo muszę zobaczyć resztę Twojego domku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
I cóż ja mam Ci Kochana powiedzieć? :) jak zwykle mi się podoba! Ja właściwie wszystkie moje kosmetyki przechowuję w łazience; te do makijażu również, gdyż tam się maluję (żałuję bardzo, że nie posiadam toaletki w sypialni). Noszę się z pomysłem napisania o moich kosmetykach do makijażu. Co Ty na to? Buziaki
OdpowiedzUsuńSwietnie poukladane! Swoja toaletke rowniez zaopatrzam dosc oszczednie. Po 3 latach przymierzam sie do zakupu nowego pudru.
OdpowiedzUsuńKupuje drozsze rzeczy, ale mam po jednej sztuce. Np jeden puder, jeden bronzer, jedna kredka do oczu.
Moze pokazesz z bliska swoja kolekcje kosmetykow?
Ład i porządek to jest to;) bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńdlatego ja już tak bardzo chcę mieć swój własny dom, bo mam tyle pomysłów na aranżację wnętrz. a tak, mieszkając jeszcze z rodzicami - nic nie mogę. jedynie co to mam różne kuferki na kosmetyki, jak na razie tylko tym mogę się pochwalić.
OdpowiedzUsuńJezu jakie fantastyczne lustro!
OdpowiedzUsuńPorządek idealny, uwielbiam jak przedmioty mają swoje miejsce :)
Perfekcja w każdym calu,co do ograniczania kosmetykow,to w pełni podzielam Twoje zdanie,lepiej mniej,ale dobrze dobrane i wykorzystane.Zrobiłam sobie nawet listę zakupową,ale cięzko mi idzie.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem organizacji, porządku i minimalizmu, podziwiam - naprawdę!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się to wszystko prezentuje, aż żałuję, że nie mam miejsca w łazience na jakiekolwiek kosmetyki :) Wszystko w podobnym do mojego guście, kocham koszyczki! :)
OdpowiedzUsuńWitaj bardzo podoba mi się porządek i ład w twoich kosmetykach. Dawniej też kupowałam różne kosmetyki teraz mam te które potrzebuję i które lubię
OdpowiedzUsuńnie dziwie się, że dązysz do minimalizmu w ilości skoemtyków. Jak patrzy się na niektóre użytkowniczki youtube przypomina to obłęd, kilkanaście palet z cieniami, wszystklie kolory błyszczyków z danej kolekcji...po co komu tyle skometyków? W przyoadku makijażystek rozumiem ale dla siebie?
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że jutro będę robiła duuuże porządki w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem, jak zawsze.
p.s. uwielbiam wieczorem z laptopem na kolanach wśród poduszek czytać Twoje posty!
Jesteś ogromna inspiracja ! Minimalizm, rozsądek, bez zbędnego gromadzenia nadmiaru niepotrzebnych rupieci :-) wszystko tak slicznie poukladane, perfekcja w kazdym calu :-) i bije od Ciebie takie cieplo, ze nie ma sie ochoty wychodzic z Magicznego Domku :-)
OdpowiedzUsuńTeż dążę do minimum kosmetycznego :) Znalazłam kilka swoich perełek i bardzo rzadko kusi mnie, aby spróbować czegoś nowego. Z reguły wracam do "perełki" z podkulonym ogonem;) Marzy mi się paletka cieni Inglot w neutralnych barwach, ale mam jeszcze trochę podwójnego cienia z Miss Sporty (;)), więc wstrzymuję się z zakupem. Kusi mnie eyeliner, ale wiem, że kreskę mogę robić czarnym cieniem, więc nie kupuję. Teraz jedynie potrzebuję bazy pod cienie (baza z Kobo po prawie roku przestała się nadawać:/ nawet rozgrzana w palcach nie chce współpracować). No i mam tusz na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio artykuł w majowym Twoim Stylu o minimalizmie i przepadłam;)
@deaa Ja tez, tego nie rozumiem. Co innego jeszcze pedzle kolekcjonowac. Jednak to jakies narzedzie i nie ma daty waznosci. Nie wiem kiedy zuzyc 5 podkladow i 25 szminek (ja z dwiema mam problem).... ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką kosmetycznego minimalizmu i chowania kosmetyków! Co więcej, szczególnie w łazience niekorzystne jest trzymanie kosmetyków "na wierzchu", ponieważ wilgoć może przyczyniać się do ich psucia.. U Ciebie jest idealnie! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńCudownie, wszystko u Ciebie ma swoje miejsce. Też bym tak chciała ale ja zawsze jak zrobię porządek to po jakimś czasie i tak wszystko poprzestawiam i nie mogę później znaleźć. Post bardzo mi się przydał, ponieważ akurat dziś mam sporo czasu i właśnie zabieram się za porządki. Ciekawe jak mi to wyjdzie :):):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie masz to wszystko uporządkowane :)
OdpowiedzUsuńCzytam Twój blog już od jakiegoś czasu i natchnęłaś mnie dzięki niemu do zmiany mojej pielęgnacji na naturalną. Co prawda mam na wykończeniu jeszcze sporą gromadkę zwykłych kosmetyków, ale tych naturalnych powoli przybywa.
I naprawdę się u mnie sprawdzają! W sumie trafiłam do Ciebie przez Nissię i tak już zostało :)
Wydajesz się naprawdę sympatyczną kobietką.
Pozdrawiam :*
-Kasia
Super organizacja, zazdroszczę :).
OdpowiedzUsuńhttp://mieszkankowo.blogspot.com/
Gusiu, jak zwykle świetnie wszystko wygląda. Znajduje pełno inspiracji w Magicznym Domku!
OdpowiedzUsuńA kiedy będzie dzień z Gusią? :-)
Fajna organizacja, ja w przyszłości chciałabym mieć toaletkę.
OdpowiedzUsuńFajna organizacja, ja w przyszłości chciałabym mieć toaletkę.
OdpowiedzUsuńCo za porządek :) Podziwiam
OdpowiedzUsuńład który sobie cenię:)
OdpowiedzUsuńPieknie, jeśli chodzi o kosmetyki to u mnie wygląda podobnie ja u Twojej Mamy. poz
OdpowiedzUsuńKochana, czy Pan Poślubiony mógłby mi polecić jakiś kosmetyk do golenia? Szukam czegoś delikatnego i skutecznego dla mojego Faceta, bo po każdym goleniu ma pełno pryszczyków i zaczerwienioną skórę:( Może być eko, albo coś z apteki. Podobno Vichy Homme jest w porządku. Pomocy!:)
OdpowiedzUsuńtylko-silje:
OdpowiedzUsuńjeśli mogę się wtrącić - mój mąż bardzo sobie chwali piankę i żel do golenia z Lierac Homme :)
Pozdrawiam,
Kasia
Co za porządek ! ;) Aż fajnie popatrzec, ja również mam swoją szufladkę na kosmetyki kolorowe i co jakiś czas je czyszczę i układam, i też nie kupuję niepotrzebnych rzeczy :)moja "kolekcja" jesy minimalna i ogranicza się do 1 sztuki każdego kosmetyku pomijając może 2 róże i 2 pudry ( jeden w ciemniejszym odcienu, a podkładu nie używam ) kosmetyki do pielęgnacji niestety stoją na półkach w łazience, ale też w koszyczkach, aby nie robiły zbyt dużego tłumu na pralce :D trzymam kciuki za rozstanie z cieniami z Sephory :D ja się zebrłlam i powyrzucałam przeterminowane cienie jakiś czas temu (oczywiście nie były one jakichś specjalnych firm), paletkę cieni z H&m, której prawie nie używałam oddałam cioci i zostały mi tylko 2 cienie i to mi wystarcza :D Bardzo lubię Twojego bloga !! pozdrawiam i dziękuję za ten post ! :* Stała czytelniczka E.
OdpowiedzUsuńMasz cudownie wszystko poukładane :) też nie lubie jak kosmetyki wszedzie się walają , zdecydowanie wolę jak są pochowane w szafkach :)
OdpowiedzUsuńAnonimowa Kasiu ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za sygnał:)
Ciekawe inspiracje :) Zapraszam również do mnie :)
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich ulubionych blogów zaraz obok bloga Nissiax83. Jest tu tak ciepło i miło. Nie mogę doczekać się mojego ukochanego cyklu, w którym opisujesz każdy dzień! Lubię po powrocie z pracy sobie poczytać co u Ciebie!
OdpowiedzUsuńKam
Gusiu napisz mi proszę, jak to możliwe, że w szufladach pod umywalką nie ma takiego specjalnego wycięcia na odpływ wody, te wszystkie rury i wężyki?? Będę urządzać jesienią, jak dobrze pójdzie, własną łazienkę i bardzo spodobały mi się te szuflady zamiast klasycznej szafki Z góry dziękuję za odp i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% z tym wpisem, też mam alerie na łazienki w ktorych opórcz kosmetyków nie widać nic. Pare lat temu mialam szał na kosmetyki kolorowe 15 szminek , tysiąc cieni z czego używałam kilku.
OdpowiedzUsuńOstatnio wyrzucilam wszystko w diabły ;) i zostałam przy sprawdzonych zestawach : puder brązujący , podklad , 4 cienie , kredka i tusz:). W 90 % są sprawdzone i napewno do nich wrócę :)
pozdrawiam
Karolina
Też od bardzo dawna marze o toaletce ale ponieważ mam za małe mieszkanie nie moge sobie na nią pozwolić :( trzymam moje kosmetyki w pierwszej komodzie w szufladzie. Podoba mi sie porządek i ład oraz to że nie kupujesz nie potrzebnych kosmetyków pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyda się, bo moje przechowywanie kosmetyków polega na tym, że są porozrzucane po całym domu. :D
OdpowiedzUsuńO prosze jak ładnie wszystko, musze z Ciebie wziąć przykład :D
OdpowiedzUsuńWszystkie informacje jak najbardziej przydatne
OdpowiedzUsuń