Przepiękna pogoda! Dziś wybrałyśmy się z Marysią i Anią (która została u nas na noc) na spontaniczny piknik. Tęsknimy za Panem Poślubionym ale wraca już jutro. No i gratulujemy rowerowych sukcesów! :*
Jest cudownie ciepło, słonecznie i wiosennie. Aż czuć motylki w brzuchu!
Wieczorem po relaksującej kąpieli mam wieczór dla siebie.
Zwierzaki z Marysia śpią. Cisza w domu. Takie chwile błogiej samotności też są przyjemne. I ważne - dla zdrowia psychicznego. :)
NIEDZIELA
Niedziela minęła bardzo leniwie i nieśpieszno. Czasami mam wrażenie, że wszechświat dostosowuje się do moich potrzeb, bo dziś naprawdę mogłam się zregenerować.
Ostatnio często u nas gości tortilla na zimno ze zdrową zawartością. Nawet na śniadanie.
Położyłam Marysię na drzemkę przedpołudniową i okazało się, że spała 3 godziny! Mogłam robić co tylko mi się podoba! Więc obejrzałam sobie film. :)
Gdy Marysia się obudziła, udałyśmy się na rodzinny obiadek u Mamy, a po nim wszyscy przyszli do nas oglądać wygibasy Marysi na podłodze. Babi (czyli moja babcia) siedzi sobie na fotelu bujanym, który podarowała mi na komunię i ogląda prawnuczkę. To musi być cudowne uczucie. Robi mi się ciepło na sercu.
Naprawdę mam szczęście...
W niedzielę obowiązkowa drzemka, trzeba odespać nocne wstawianie (walczymy by było tylko raz w nocy i pomalutku się to udaje) oraz nocne pogaduchy z Anią.
Gdy byłam w ciąży bałam się tego, że już nie będę mogła pozwolić sobie na drzemki, które uwielbiam, bo jestem z tych co najlepiej się regenerują po prostu śpiąc.
Okazało się, że nie dość, że się da mając dzidziusia, to jeszcze jest to 1000 razy milsze, gdy obok śpi taki słodziak! :)
Po drzemce ogarniam trochę szafę i prasuję. Ale bez przymusu. Tyle, na ile mam ochotę. ;)
W międzyczasie słychać jakieś dziwne odgłosy. To chrapiąca Gapcia, która zakradła się do pokoju Marysi. ;)
Popołudniu wraca Pan Poślubiony z męskiego wypadu rowerowego w górach. Cały szczęśliwy i wypoczęty na swój sposób. Też mu się należy! Tak naprawdę, to on najwięcej pomaga mi przy Marysi, bo jest jej...Tatą*! :)
*(niektóre czytelniczki zarzucają, że fajnie mieć pomoc Babci i oczywiście tak jest! Jednak nie zapominajmy, że one nie zawsze mają czas, ponieważ mają swoje życie. To właśnie z naszymi ukochanymi założyliśmy rodzinę i wzajemna pomoc jest naturalna!)
Marysia dziś wyjątkowo długo nie dała się uśpić. Idą zęby! Są już dwa! :)
Zmagamy się z różnymi niemowlęcymi przeszkodami, jak każdy inny rodzic. Myślę jednak, że od nastawienia wszystko zależy. Ja jestem naprawdę szczęśliwa, że mogę przeżywać takie chwile. Każde. I te trudne i te najprzyjemniejsze. :)
Po kolacji, testuję dalej swoje nowe kosmetyki. Póki co jestem zachwycona! :)
I tak, ten tydzień dobiega końca!
Może uda się jeszcze uwiecznić kolejny? :)
Gusiu wspaniały był ten tydzień z Gusia chce i proszę o więcej buziaczki dla całego Magicznrgo Domku pozdrawiam wierna czytelniczka K:)
OdpowiedzUsuńSuper tydzień i proszę o więcej stała czytelniczka pozdrawiam :) Ania
OdpowiedzUsuńKolejny tydzień? Jestem za, to dla mnie wspaniały relaks z magicznym domkiem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo samo chcialam napisać :) Bardzo r
Usuńrelaksujące są te wpisy :)
Trzymam kciuki za wszystko co u Was i zawsze czytam z wypiekami na policzkach :)
OdpowiedzUsuńJa również proszę o jeszcze jeden tydzień z Wami:) Wasza Rodzinka jest jak najlepsze lekarstwo:) Marysia jest cudowna. Bardzo podoba mi się to, że na co dzień zwracasz Gusiu uwagę na małe drobne przyjemności, nie wyczekujesz tych dużych lecz celebrujesz te najmniejsze. Tego uczę się od Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Ola
Ja tez proszę o więcej
OdpowiedzUsuńTo jest super
Ufff już się bałam że nie będzie relacji ! Cudowny weekend ! Cudowni wy ! Wszystkiego dobrego ! I czekam na kolejny tydzień z M. :)
OdpowiedzUsuńPrzylaczam sie do prosby o wiecej :) bardzo przyjemnie sie czyta Pozdrawiam Dominika
OdpowiedzUsuńW jaki sposób staracie się ograniczyć nocne wstawianie do 1? Masz jakieś skuteczne sposoby? :) Pozdrawiam i oby powstawalo wiecej postow i czesciej! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie proszę o więcej. Sympatyczne te Twoje wpisy. Całusy dla maleństwa:)
OdpowiedzUsuńW Twoich postach jest tyle ciepła i spokoju. Wszystkie wpisy mnie relaksują :) Śpiąca gapcia i pokolenia na jednym zdjęciu są cudowne. Magiczne chwile w magicznym domku.
OdpowiedzUsuńTen tydzień z Wami był super. Pozdrawiam, stała czytelniczka. A stopy w wodzie Twoje? Brrr.
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz o Poślubionym a ja myślę, że to jakiś cud:) Facet, który pomaga z natury bo jest ojcem?;) Haha!
OdpowiedzUsuńW mniemaniu mojego sensem życia jest zarabianie pieniędzy... Miłego dnia
Boze jak ja Ci zazdroszcze tej takiej pozytywnej energii, ze zyjesz w zgodzie ze soba tak bardzo spokojnie i naturalnie. Ja tez mam dzidziusia, ale mam wrazenie ze jakies fatum nade mna czuwa. W ciaze dlugo nie moglam zajsc, ale sie udalo dzieki pomocy nowoczesnej medycyny, teraz poszlam do pracy i jestem wrakiem czlowieka... Nic mnie nie cieszy, wszystko frustruje. Co zrobic zeby zakonczyc ten marazm?
OdpowiedzUsuńOj tak, Oj tak... następny tydzień z Magicznym Domkiem! :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ładnie prosimy o kolejny i kolejny i kolejny tydzień z G.:) Niby opisujesz tzw. prozę życia, ale myślę, że wiele osób inspirujesz swoim podejściem do życia, nastawieniem. Jesteś sobą i nie dajesz się ponieść wyścigowi. Wiesz, co w życiu ważne, a w dzisiejszym świecie to nie takie proste.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Gusiu i całą załogę Magicznego Domku:)
Asia
Witam,
OdpowiedzUsuńgdzie kupujesz te wszystkie spodenki dla córci, te w rybki szczególnie są przesłodkie?
Wiktoria
Podziwiam, że zawsze masz tak czysto w mieszkaniu :) Masz kogoś do sprzątania?
OdpowiedzUsuńMarysia cukiereczek :)
Jak nazywa się film który oglądałaś?? :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń