Początek tygodnia zaczynam od planowania nadchodzących dni. Na swoim sekretarzyku mam fajny planner, który ułatwia mi wszystko czytelnie rozpisać. To będzie aktywy tydzień!
Bardzo padało przez noc, a zapomniałam zwinąć żagiel na tarasie. Wylewam wodę ostrożnie pomagając sobie wiosłem. (ostatnio, gdy nocowała u nas Ania, robiłam to samo i cała woda spadłą centralnie na moją głowę mocząc mnie od stóp do głów. To była szybka pobudka! ;)
Czasami śmiać mi się chce z samej siebie podczas robienia zdjęć do tego cyklu. Np. gdy fotografuje zmywarkę lub jak wypuszczam szczurki na dwór itp. ;) No ale taka jest konwencja tych wpisów, bo przecież każdy z nas robi te dziwne,wciąż powtarzające się 'normalne' rzeczy. :)
Gdy Marysi udaje się na przedpołudniową drzemkę, zasiadam do pracy. Dziś mam parę spraw zawodowych do załatwienia.
Niestety po jakimś czasie nie działa mi internet, który jest mi bardzo potrzebny do wykonania pracy. Szybka decyzja, bo chce mieć to już z głowy, więc jadę do pobliskiej galerii do kawiarni z wi-fi.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wstąpiła do empiku na przeciwko. O tej porze dnia jest tak fajnie pusto.
Gdy wracam do domu, Marysia czeka u mojej Mamy. Przyszła też paczka z fajnymi rzeczami dla Marysi. Testujemy!
Po południu udajemy się z Marysią na malutką drzemeczkę - uwielbiam te chwile, gdy mogę odespać te nieprzespane noce. ;)
Na kolacje naleśniki z musem truskawkowym u mojej Mamy. :) Gdy nie ma Pana Poślubionego Mama mnie normalnie rozpieszcza!
Ci, którzy śledzą nas na instagramie, wiedzą już, że mamy fajną gitarę do zabawy. ;)
Przed snem Marysi, jadę jeszcze na zakupy jedzeniowe. Jutro nie będzie na to czasu, a pojutrze wraca Pan poślubiony! :)
(mamy nosidełko Tula, bez którego nie wyobrażamy sobie życia!)
Wieczór upływa nam na czytaniu książki i rozmowie telefonicznej z Anią. I strasznie mi ciężko bez internetu!
Do jutra!
Uwielbiam ten cykl! Jeśli można spytać: jakie książki kupiłas w empiku i co czytalas wieczorem? Sama prowadzę bloga z recenzjami www.kolodynska.pl i chętnie się dowiem co Ty lubisz czytać :)
OdpowiedzUsuńGusiu ponawiam prośbę o posta dotyczącego zakupów jedzeniowych :) Może miałabyś ochotę pokazać nam Wasze standardowe zakupy pozwalające przygotować pyszności, które pokazujesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Monika
Jak ja uwielbiam Twój sekretarzyk:) Jest naprawdę uroczy. Rozejrzę się za podobnym:) Marysia cudowna, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńOla
Monika - postaram się taki wpis zrobić! Ale jeszcze czeka tyle w kolejce! Myślę, że powiąże go z jakimś grillowym postem! ;)
OdpowiedzUsuńAnna Kołodyńska - ah dziś nic nie kupiłam, bo staram się ograniczać (kupuje więcej książek niż jestem w stanie przeczytać) teraz czytam dwie baaardzo luźne książki (obecnie na cięższą, ambitną literaturę nie mam trochę siły ;) ) jedna to Zawsze Szykowna o francuskim stylu (bardzo infantylna, ale przyjemna książka) i książka podróżnicza Pawlikowskiej Blondynka w Arizonie. :)
Jak dobrze jest mieć w domu wiosło pod ręką! :) Wspaniałe są te Wasze fotorelacje :)
OdpowiedzUsuńKoszula Marysi jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą serią! Będę wracać na pewno! :)
Empik... Widzę, ze tak samo jak ja gdy jesteś blisko niego to nie możesz nie wejść ;)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły wpisów dziewczyny podrzuciły! Aj szkoda, że ten tydzień już się kończy...
Czy mogłabyś napisać, jakiej firmy jest ten kojec z kulkami dla Marysi?pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń