Przez ostatnie trzy lata nie robiłam większych zakupów ubraniowych. Po pierwsze staram się kupować mniej i dostosować ilość ubrań do swoich potrzeb. Mam to szczęście, że nie muszę się codziennie stroić i raczej stawiam na wygodę. Miałam różne okresy w swoim życiu, ale po 30-tce już wiem jaki styl mi pasuje i w jakim czuje się po prostu sobą. Buty na obcasie kompletnie do mnie pasują i zakładam je tylko na wyjątkowe okazje (ostatnio miałam je na służbowym spotkaniu i dodawały mi co prawda pewności siebie, ale tuż po, miałam nieopartą ochotę wskoczyć w wygodne baleriny!). Ja po prostu mam taki styl bycia, że ciągle gdzieś biegam i poruszam się po zróżnicowanym terenie. :P
Po drugie moje ciało przeszło przez ostatnie lata dużo transformacji. Od nabrania dodatkowych kilogramów, po ciążę oraz zmianę kształtów po porodzie. Po trzecie zmieniły mi się priorytety i znacznie większą przyjemność sprawia mi kupowanie ubranek dla Marysi.
Jednak to nie jest tak, że nie dbam o to jak wyglądam. Wręcz przeciwnie, lubię dobrze się czuć w tym, co mam na sobie. Nie kieruję się modą, a tym czy ubranie do mnie pasuje.
Po ciąży zmienił mi się rozmiar buta. Nie powiększył się o cały rozmiar, ale stopa jakoś inaczej się w nich układa. To był znak, by z niektórymi butami się rozstać. Kiedyś nosiłam rozmiary 37-38 teraz 38-39. Te buty, które są na mnie dobre i które lubię oczywiście zostały, ale powstał deficyt i miałam wyjątkową okazję zaopatrzyć się w kilka par.
Staram się mieć w kolekcji buty wygodne, ale różnorodne. Do sukienki, do jeansów, sportowe na dłuższy spacer czy też normalne weekendowe tenisówki.
Pomyślałam, że podzielę sie z Wami pewnymi przemyśleniami odnoścnie zakupów. Nabrałam doświadczenia i wiem, że nie zawsze warto kupować drogie markowe buty czy te, które są obecnie najmodniejsze. I tak jak rzeczywiście nie ma co tracić pieniędzy na podróbki butów EMU czy UGG, bo te prawdziwe będą spełniały swoją funkcję i posłużą Wam przez lata, a te pseudo padną po jednym sezonie. Warto też zainwestować w lepsze kalosze (niekoniecznie Huntery), bo te tanie po pewnym czasie parcieją i przemakają, tak niektóre buty z założenia służą człowiekowi przez jeden czy góra dwa sezony. Mam na myśli chociażby tenisówki, które od noszenia się nieodwracalnie brudzą, a wielokrotne pranie nie wchodzi w grę. Dlatego nie mam problemu z odnajdywaniem tańszych odpowiedników, zwracam tylko uwagę na wykonanie, które może zaskoczyć w dwie strony (dobra jakość tańszych butów, kiepskie wykonanie markowych). Kupiłam niesamowicie wygodne tenisówki (materiał jest elastyczny) w granatowe paski w Reserved, a zamiast białych Conversów zdecydowałam się na podobne z Big Star (kupiłam za grosze na przecenach we wrześniu).
Dobrze też nie szaleć z modnym obuwiem w danym sezonie. Ponieważ nie wiem doprawdy czy za rok, buty imitujące skórę krokodyla będą mi się podobać, wybrałam niedrogie z H&M.
Jeśli chodzi o wygodne baleriny, w których mam zamiar przechodzić mnóstwo kilometrów w danym sezonie, wybieram zawsze markę Tamaris, którą uwielbiam. Nie są najtańsze, ale nie są przesadnie drogie - to dobra cena, adekwatna do jakości!
Od góry: Ultrawygodne, skórzane, szare baleriny z miękką wkładką (Tamaris); Granatowe tenisówki na grubej podeszwie, z elastycznego materiału (Reserved); Profilowane klapki kupione na przecenie we wrześniu (Pepe Jeans) - (Trochę za duże, ale latem puchną mi nogi, wiec chyba źle nie będzie); lordsy krokodyla skóra (H&M); czarne buty sportowe przeznaczone do długiego chodzenia (Decathlon), Białe tenisówki a la Convese (Big Star)
Na sezon przewiduje dwie skrajne torebki. W jedną zainwestowałam jakiś czas temu (2 lata?), ale do tej pory nie nosiłam (kupiłam na Zalando - marka DKNY). Druga słodka, granatowo-kremowa, zaskakująco dobrze wykonana oraz niedroga - kupiona w F&F (Tesco!).
Ponieważ to nie jest dla mnie czas na drogie inwestycje jeśli chodzi o nakrycia wiosenne (mam zamiar urodzić jeszcze kiedyś dzieci :P, a przed tym jeszcze trochę schudnąć) to zdecydowalam się na zakup granatowego, niedrogiego płaszcza w Reserved.
Oraz na lekką parkę, znacznie przecenioną (z 279zł na 79zł) z Zary.
Ja widać nie lubię w kompletowaniu garderoby ślepo podąrzać za modą i markami.
A kulisy takich wpisów wyglądają tak:
"Dołożę tu też swoją torebeczkę - przecież pasuje!" :)
" Te buty to super zabawka do ciągnięcia!"
"O tutaj jeszcze nie wyczyściłaś Mamo"
Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu nasze wiosenne wpisy!
A zatem do napisania! :*
Piękne te rzeczy! Szczególnie czarna torba mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBaleriny Tamaris bardzo mi się podobają. Czy są gdzieś dostępne stacjonarnie w Łodzi? Czy zamawiasz w internecie?
OdpowiedzUsuńte akurat w sklepie przy tym dużym Tesco na włókniarzy ale są też np. na Zalando czy eobuwie
UsuńMarysia jest przecudowna!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Nie znam Cię (oprócz tego, co nam pokazujesz na blogu), ale powiem szczerze - patrząc na te rzeczy, mam przed oczami Ciebie i Twój styl. Idealnie się wpisują i wiele rzeczy wpadło w oko także mi. No i zmotywowałaś mnie do zajrzenia do swojej szafy i przygotowania jej na sezon wiosenny. Ściskam mocno cały Magiczny Domek, Martyna! :)
OdpowiedzUsuńWitaj, też chciałam zapytać gdzie kupujesz Tamaris?
OdpowiedzUsuńte akurat w sklepie przy tym dużym Tesco na włókniarzy
UsuńBoże jaka ona słodka! ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie rzeczy mi się podobają ;)
Marysia mistrz wpisu :D
OdpowiedzUsuńMały pomocnik! ; )
OdpowiedzUsuńŚliczne torebki i baleriny ....płaszczyk mam podobny również granatowy,ale dłuższy, do kolan....pasowałaby mi do niego Twoja torebka :) Marysia cudowna jak zawsze. Pozdrawiam serdecznie Ewa.
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś z tymi conversami bo właśnie szukałam tańszych ładnych zamienników i są !! super ;) czy płaszczyk i parkę kupowałaś w tym roku?
OdpowiedzUsuńtak w tym roku :)
Usuńbardzo fajne :) wszystko mogłabym wziąć i nosić:) i Tamarisy też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńMi też stopy "urosły" o prawie rozmiar po ciąży, jak to możliwe? Jestem ciekawa czym to jest spowodowane. Pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńTo w sumie częsta sytuacja. Mi też minimalnie się zmieniło. Więzadła w stopach pod wpływem hormonów ciążowych się rozluźniają, a dodatkowy ciężar i opuchnięcia sprawiają, że po ciąży stopy są często nieco inne niż przed. Natura :)
UsuńBardzo podobają mi się Twoje zakupy :)
OdpowiedzUsuńWiele moich koleżanek ma podobnie w kwestii kupowania ubranek dla dzieci - kupowanie dla siebie nie sprawia im takiej radości. Na prawdę to rozumiem, chociaż nie mam dzieci. Moja mama robiła podobnie. I wiesz co? I teraz mnie się nie chce przykładać do tego, w jakich ubraniach chodzę, no bo właśnie moja mama tego nie robiła w stosunku do siebie... Wolała wystroić mnie, a w siebie już wkładała mniej wysiłku. Za to często po swoich koleżankach widzę, że te, które fajnie się ubierają (nie zawsze za najnowszymi trendami) najczęściej mają również fajne ubrane mamy, którym nie przestało się chcieć :)
Kurcze... znalazłam dla siebie wymówkę? :D
Ja lubię się nadal stroić :) ale jeszcze tą małą istotkę dodatkowo też :)
UsuńŁadne te ciuszki, ogólny styl to taki wygodny (i to jest plus) ale jednocześnie antyseksowny :)
OdpowiedzUsuńRenata
Najlepiej róż,ostra czerwień, czarne kabaretki plus 12 cm szpile i będzie seksownie.Nina
UsuńNo jeśli tak lubisz... i mylisz seksowność z kiczem :)
UsuńRenata
Wszystkie rzeczy bardzo ciekawe. Liczy się ze pasują do siebie we wszystkich kombinacjach!
OdpowiedzUsuńPS te żółte tulipany przywołują na myśl ostatni wpis na innym blogu (tez o wiosennych zakupowych zdobyczach)... a szkoda
Kolory, fasony, material rzeczy ktore prezentujesz nalezy do moich ulubionych, kaza z tych rzeczy posiadam i jest to idealna baza do stworzenia zestawow na wiosne:) Cenie sobie wygode oraz praktycznosc tego co na siebie zakladam.
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy, również moim stylu :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podobają się trampki. To buty dla mnie.
UsuńPiękne płaszczyki i idealnie komponowałaś te dwa okrycia z butami i dodatkami, super. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis ;) Też mam niedobór obuwia, ale ciężko mi coś znaleźć ze względu na mały rozmiar. Co do conversow to zainwestowałam dwa lata temu w oryginalne i mimo namietnego użytkownika nadal wyglądaja dobrze, więc mogę polecić ;) huntery tez juz
OdpowiedzUsuńmam kilka lat i dobrze się trzymają ;)
Ja szukam idealnego trencza... Wpadło Ci może coś w oko przy Twoich wiosennych zakupach? ;)
OdpowiedzUsuńJak układa się ten płaszczyk? Jest bawełniany?
OdpowiedzUsuń