Szybko minęły te święta, ale muszę przyznać, że były niezwykle udane. Spędziliśmy je w gronie naszych najbliższych i nie daliśmy się ponieść przedświątecznej nerwówce. Ot tak, był to pretekst, by zasiąść z całą naszą rodziną przy jednym stole. To są chwile bezcenne, dlatego po raz kolejny wrzucam je do blogowego pamiętnika.
W tym roku przybrałam wielkanocny stół zupełnie na luzie. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie pomyślała np. o specjalnych ciasteczkach, ale tym razem pozwoliłam sobie na mniej elementów, a więcej koloru. Tak prezentował się stół przed pojawieniem się pyszności.
I stół kompletny.
Szukanie prezentu od zajączka. :)
Fajnie było! :)
A już jutro pokoik Marysi w całej okazałości!
Do napisania!
Pięknie jak zawsze i oczywiście niecierpliwie czekam na jutrzejszy post . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńCudowne chwile ! :)
OdpowiedzUsuńTakie trzeba zapamiętywać. :)
UsuńSuper!!! z niecierpliwoscia czekam na jutrzejszy post! Kilka miesiecy temu przeprowadzilismy sie do naszego "magicznego domku" i jestesmy w trakcie organizowania, dekorowania i budowania naszego gniazdka :) a tez mamy malucha ktory jest tylko miesiac starszy od Marysi... takze czesto zagladam na Twojego wloga Gusiu po inspiracje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca! A Wam życzę cudownych chwil w nowym domku!
UsuńBardzo mi się podoba u Ciebie taki minimalizm. Na stole nie ma 58 potraw tylko takie rozsądne co powinno być. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMarysia jest przeurocza! Chętnie napiłabym się z Nią herbatki ;)
OdpowiedzUsuńOna te "herbatki" po prostu uwielbia - prezent w 100% po nią. ;) A na herbatkę zapraszamy!
UsuńGusiu w tym roku pierwszy raz byłam gospodynia i przyjmowałam gości. Niestety jeszcze nie u siebie a u mamy męża ale czułam się jak ryba w wodzie! Myślałam o Tobie kiedy nakrywalismy do stołu. Wyciągnęłam ślubna zastawe, były 22 osoby plus dzieci, było super! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż przyjęcie! 22 osoby! Cudnie! Dziękuję, że o nas pomyślałaś! :*
UsuńCudownie! Jestes skarbnica inspiracji �� mamy taka sama sukieneczke z h&m. Jest śluczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa! :)
UsuńŚlicznie :)przecudnej urody kredens ( mam w tym stylu komodę) :))) można wiedzieć gdzie kupiłas tak śliczne talerze ? Pozdrawiam ,buziaczek dla małego szkraba :) Lidka
OdpowiedzUsuńDziękuję! Talerze to jakaś włoska marka i dostałam je w spadku po Mamie - rzeczywiście są wyjątkowe i uwielbiam je. A Mamilkowi dziękuję! :*
UsuńW fantastycznej , rodzinnej atmosferze dorasta Marysia !
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że to kiedyś zaprocentuje.
To moje największe marzenie, by właśnie tak wspominała dzieciństwo nasza Marysia. Dziękuję. :*
UsuńLubię Twój minimalizm i prostotę :)
OdpowiedzUsuńCzytam Ciebie już od około czterech lat, i dziś zgłosiłam Twojego bloga do share week Andrzeja Tucholskiego.
Pozdrawiam!
Zrobiłaś nam ogromną niespodziankę i jest nam przemiło pojawić się w takim towarzystwie! :*
UsuńSkromnie ale jakże pięknie! I jaki uroczy zestaw do herbaty Marysi! ; )
OdpowiedzUsuńPrawda? Dla uroczej Marysi wszystko hihi.
Usuńpo prostu cudownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! :*
UsuńGusiu gdzie kupiłaś obrus? Poszukuje właśnie takiego dużego i prostego.
OdpowiedzUsuńObrus jest specjalnie uszyty - niestety często tak duże są albo drogie albo trudno dostępne :/
UsuńSuper post, przepiękny stół, zapraszam do siebie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny stół i dekoracja wielkanocna :) ta prostota i elegancja uwiodla mnie! Mam nadzieję, że kiedyś moje nowe mieszkanie będę urządzać wzorująć się na Twoich aranżacjach :)Gratuluję wyczucia gustu.
OdpowiedzUsuń