Dziś zaspaliśmy na całego! Nasz żywy budzik (Marysia) ostatnio nie działa i śpi nawet do 9 rano. Poranne leniuszki są jednak fajne! A w nocy spadł śnieg!
Dziś zmieniam Marysi pościel i szykuje pranie. Jej kosz jest już pełny.
W niedziele zazwyczaj jemy śniadanie na słodko. Marysia uwielbia omlety!
W trakcie przygotowania śniadania Marysia bawi się dość ryzykownie. No tak, chwila nieuwagi... ;)
Wylosowany prezent z kalendarza adwentowego. Słoik na bożonarodzeniowe ciasteczka.
Przy kawie zabieram się za napisanie nowego posta, a w tym czasie reszta szykuje się na spacer.
Na obiadek idziemy do moich rodziców.
Podczas popołudniowej drzemki Marysi mam chwilę dla siebie.
Marysia nadal śpi, więc korzystam i piszę kolejnego posta na bloga i robię sobie manicure na przyszły tydzień.
Słodziaki już się obudziły, więc szykujemy się do wyjścia.
Ponieważ wczoraj zrobiliśmy tak dużo, dziś możemy urwać się z domu na Targi Bożonarodzeniowe.
To ostatnie podrygi tej kurtki... ;)
Na targach spotkaliśmy cudownie uzdolnionych znajomych.
Niektóre stoiska bardzo zaciekawiły Marysię.
Fajny sklep - Druga Świnka czyli przepiękne zabawki z drewna.
Nawet skusiliśmy się na małe co nieco.
Nie wróciliśmy z pustymi rękami. ;)
Kupiłyśmy min. pierwsze Marysiowe tatuaże!
Od Agatki (klik), której ilustracje już dobrze znacie, dostaliśmy przecudny prezent. Kalendarz, którego aż żal było otwierać, bo był tak pięknie zapakowany.
Marysia pięknie odnalazła na każdej stronie sznurek, który jest motywem przewodnim kalendarza. Przepiękne ilustracje.
Wieczorem mamy trochę wytchnienia i chwilę dla siebie. Czas na film.
Dobranoc. Do napisania! :*
Witam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Marysię. Moja córka ma 23 miesiące i jak zdarza się jej spać do 9 to nie ma siły, by poszła na popołudniową drzemkę. Szczerze to od 2 tygodniu strajkuje z drzemką. Także Marysia jest dla mnie cudownym dzieckiem.
Pozdrawiamy z córką.
Kochana intensywnie u Was😊 uwielbiam Wasz domek- czytam Was juz od kilku lat i tak wdiaklam ze codzienbe siedzenie na internecie to tez sprawdzenie czy jest nowy post😊 mialam juz kiedys pisac i ciagle zapominam- skad ta cudna lampka (chmurka i slonce) w pokoju Marysi? Szukam czefos podobnego do pokoju dzieci. Z gory dziekuhe za ospowiedz😊
OdpowiedzUsuńPs. Wygladasz kwitnaco😊
Dziękuje kochana! Lampkę znalazłam na Pakamera lub Dawanda - trzeba tam poszukać i wpisać lampka chmurka :)
UsuńOjej mój ulubiony cykl!!! Cudownie dziękuję :) Ależ Ty Gusiu zaokrąglona! Bębol cudny!!! Pozdrawiam serdecznie i czekam czekam czekam na następne!!!! :-*
OdpowiedzUsuńPuchnę i puchnę ;)
UsuńAjj jak ja lubie te tygodnie z Wami!Uwielbiam Cie czytac.Pozdrawiam gorąco ! Twoja wierna czytelniczka !! Buziaki
OdpowiedzUsuńWasz dom ma to coś co sprawia, że chce się tu wracać.A może to nie tylko dom, ale jego mieszkańcy tworzą tak cudowną atmosferę...uwielbiam i zawsze wracam z największą przyjemnością. Śliczny brzuszek. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuje! Wracaj jak najczęściej!
UsuńKochana Gusiu! "Podglądam" Was już od kilku lat. Ale to (o ile mnie pamięć nie myli) jest mój pierwszy komentarz. Uwielbiam Magiczny Domek, za miłość, która z niego emanuje, za docenianie drobnych rzeczy w codziennym, zabieganym życiu, za normalność i za życiową mądrość. Kiedy widzę, że jest nowy wpis, to uruchamiam cały rytuał: czekam aż dzieci zasną, robię sobie herbatkę, lub nalewam kieliszek wina i czytam...i oglądam...i jeszcze raz czytam:-) Udało Ci się tu stworzyć wspaniałą atmosferę, której pozytywne wibracje czuć przez monitor! Zawsze będę tu z chęcią zaglądać i dziękuję za tę możliwość :-) P.S. Z okazji nadchodzących Świąt, całej Waszej rodzinie życzę dużo zdrowia oraz tej cudownej magii, która tworzy się podczas przebywania z ukochanymi osobami :-) Gusiu a Tobie szczególnie dużo mocy i siły, szczęśliwego rozwiązania! :-*
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia i za to, że jesteś z nami tak długo. :*
UsuńOch, jak ja Wam zazdroszczę śniegu! Brzuszek już całkiem całkiem :) Cudownie jest czytać Twoje posty, od razu człowiekowi lepiej się robi i taki zrelaksowany jest bardziej :)
OdpowiedzUsuńGusiu, czy Marysia już że tak powiem normalnie mówi? czy raczej swoim językiem jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńMówi coraz więcej słów nawet jak - kółko, sos, ptak itp. :) krótkie zdania - nie ma, ja chce to itp. ale tez dużo mówi po swojemu, bo ma aspiracje do opowiadania skomplikowanych opowieści. :) Za to rozumie mam wrażenie wszystko! Aż za dużo ;)
UsuńOj brzuszek już się zaokrągla, jak ten czas mija :) Dbaj o siebie i odpoczywaj.
OdpowiedzUsuńWitam. Uwielbiam Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, co to są za panie z tymi grafikami i obrazkami, piszesz o nich jako o uzdolnionych znajomych. Czy to jest P. Kinga z bloga dobrze narysowane ???
Pozdrawiam.
Monika