Zawsze pod koniec listopada mam swoją małą prywatną rocznicę powstania bloga. To jest nieprawdopodobne, że piszę regularnie już ósmy rok! Od tego czasu tak wiele się zmieniło i w naszym życiu i we mnie, ale pozostały te same wartości, rodzina, przyjaźń, pasje, potrzeba poszukiwania szczęścia i piękna w otaczającym nas życiu. Blogowy pamiętnik to coś po prostu wspaniałego! Mogę w każdej chwili cofnąć się do tamtego okresu i poczuć na nowo to samo. Te same uczucia, zapachy, powiew wiatru. To wszystko zaklęte jest w zdjęciach. Zaczynając pisać nie wiedziałam, że tyle osób dołączy do tej przygody. Niektóre osoby są ze mną od lat. Dziękuję za każdy pozostawiony znak, wiadomość czy komentarz.
Pisanie bloga, po tylu latach, jest moim sposobem na życie. Każdy wpis, chociażby o najdrobniejszej sprawie jest dla mnie wytchnieniem od dnia codziennego. Porządkuje myśli, łapie w locie ulotne chwile i ich skrawki umieszczam tu na blogu. To nie jest całe nasze życie, ale jednocześnie pokazuje Wam tu sporo prywatności. Są rzeczy, które trzymamy tylko dla siebie, ale są rzeczy, które warto wpisać do blogowego pamiętnika. Te najlepsze po prostu chcę zapamiętać. Ja wciąż po prostu nie zdaję sobie sprawy ile osób to przeczyta. Piszę jakby do siebie, jednocześnie z otwartością na drugiego człowieka. Wirtualny świat od mojego debiutu bardzo się zmienił, jest w ludziach wiele nienawiści, którą mają potrzebę głosić w internecie. Jednak nam sprzyja szczęście, bo na bloga Magicznego Domku zaglądają osoby o podobnych wartościach, estetyce i mentalności. Wymieniamy się ciepłym słowem i pozytywną energią. Czasami żałuję, że nie mam aż tyle czasu by odpisać na wszystkie komentarze czy wiadomości (chociaż naprawdę się staram). Jednak staram się być. Być tu z Wami i pisać regularnie. Czy dacie wiarę, że przez 8 lat chyba nie zdarzyła się dłuższa przerwa w pisaniu niż 2 tygodnie (często też wymuszona np. wakacjami i postanowieniem internetowego detoksu) ;). Staram się poruszać różne tematy. Piszę o codzienności, o małych przyjemnościach lub postu o konkretnej tematyce. Jak to w życiu, czasami jest ochota na coś luźnego, a czasami na poważny temat. To wszystko tu znajdziecie, bo takie jest życie. Ma wiele barw i odcieni.
Dziś zapraszam Was na sentymentalną podróż do postów z minionych lat. Taki wpis pojawił się już w zeszłym roku - koniecznie zajrzyjcie (klik) jakie wtedy posty wpadły mi do głowy.
[klikajcie w każdy odnośnik do dawnych postów oznaczony tak - (klik) ]
A dziś siedzę z gorącą herbatą w dłoni i wspominam...
Filozoficzne przemyślenia z Lunką (początek pisania bloga).
Gapcia była taka malutka! Często pytacie, czy polecamy rasę Beagle. Są cudowne! Ale... ten wpis (klik) jest nadal aktualny. Nie ma dnia by nasz Gapcioszek czegoś nie spocił!
Albo mój dyplom, który wykonałam na obronę kończąc studia na Akademii Sztuk Pięknych na wydziale Form Przemysłowych. Moją praktyczną częścią obrony był projekt meblościanki złożonej z modułów "C". I był tu (klik) na zdjęciach!
Od samego początku celebrowaliśmy nasza codzienność (klik) oraz mieliśmy słabość do sentymentów (klik).
A potem przeprowadziliśmy się do nowego Magicznego Domku (klik). Ojej jak było pusto (co było zrozumiałe bo dopiero się wprowadziliśmy i trzeba było się urządzić) ale taki minimalizm nie jest jednak dla mnie! ;)
A ten wyjazd (klik) wspominamy z przyjaciółmi z wypiekami na policzkach, tak było fajnie! :)
(A ja sobie myślę, że czas schudnąć, by znów być w takich rozmiarach ;) - co mi niektórzy zdążyli wypomnieć ostatnio. A ja się tłumaczę: Dopiero co 2 dzieci urodziłam! I bronię się: jeszcze zobaczycie, że taka znów będę!) ;)
I migawki! To chyba najlepszy pomysł pod słońcem. To naprawdę cudowne cofać się w czasie i patrzeć jaki cudowny czas spędziliśmy. Chociażby do grudnia 2014 - pierwsza gwiazdka Marysi. Ależ była malutka! (klik)
Wielu rzeczy bym tak nie pamiętała, a gdy oglądam zdjęcia wracają wspomnienia. Na przykład wyjazd tu (klik) gdy byłam w ciąży z Marysią. To tu Pan Poślubiony wymyślił dla niej imię. To tu leżeliśmy 2 dni w pensjonacie z grypą jelitową! ;)
Śmieszne też jest to, że czasami piszecie, że inaczej sobie mnie wyobrażaliście. A ja przez te 8 lat zmieniałam się nieustannie niczym sinusoida. Raz długie włosy, raz krótkie, potem znów długie i tak w kółko. Z grzywką, bez, na bok. Waga (licząc okresy ciąży) wahała mi się w przedziale 35 kg!!! Co śmieszne Pan Poślubiony na tym wspomnianym wyjeździe ważył ponad 20 kg więcej niż teraz! W ogóle bym tego nie zauważyła, gdyby nie zdjęcia! Wtedy był taki okres, że tyliśmy razem czekając na Marysię (efekt kuwady). ;) Przez 8 lat nieustannie się zmieniamy, a jednocześnie jesteśmy tacy sami. :)
I cykl tydzień z G. (klik) Jak bardzo go lubicie! Ja też bo cudownie jest wracać do tych chwil! Jeszcze nie było takiego z Gabrysią. Będę musiała to nadrobić! ;)
A poniżej Marysia i piękna wiosna!
No i oczywiście posty wnętrzarskie! Chociażby tu (klik) w naszej sypialni. Lubiłam tą wersję!
I bardzo ważny post o tym, że nigdy nie jest idealnie. Wracajcie do niego (klik), bo to wciąż prawda.
Oraz post "Chwile" (klik) o tym co jest w życiu najważniejsze.
Uwielbiam to zdjęcie!
Jestem bardzo ciekawa jak długo nas znacie? I jak długo jesteście z nami? Czy dopiero zaczynacie przygodę? Czy czytacie wtedy od deski do deski, czy tylko ostatnie posty? Dajcie znać w komentarzach.
Mam nadzieję, że przygoda z Magicznym Domkiem sprawia Wam przyjemność i wnosi coś do Waszego życia. Czasami są to tematy poważne, czasami tematyczne (np. wnętrzarskie) a czasami ot, tak pojawi kobiecy wpis na temat kosmetyków czy garderoby, tak jakbym rozmawiała z przyjaciółką. Ta różnorodność przekłada się po prostu na nasze życie, które jest wielobarwne i dotyka różnych dziedzin. Dziękuję z całego serca, że jesteście z nami!
Wasza G.
Śmieszne też jest to, że czasami piszecie, że inaczej sobie mnie wyobrażaliście. A ja przez te 8 lat zmieniałam się nieustannie niczym sinusoida. Raz długie włosy, raz krótkie, potem znów długie i tak w kółko. Z grzywką, bez, na bok. Waga (licząc okresy ciąży) wahała mi się w przedziale 35 kg!!! Co śmieszne Pan Poślubiony na tym wspomnianym wyjeździe ważył ponad 20 kg więcej niż teraz! W ogóle bym tego nie zauważyła, gdyby nie zdjęcia! Wtedy był taki okres, że tyliśmy razem czekając na Marysię (efekt kuwady). ;) Przez 8 lat nieustannie się zmieniamy, a jednocześnie jesteśmy tacy sami. :)
I cykl tydzień z G. (klik) Jak bardzo go lubicie! Ja też bo cudownie jest wracać do tych chwil! Jeszcze nie było takiego z Gabrysią. Będę musiała to nadrobić! ;)
A poniżej Marysia i piękna wiosna!
No i oczywiście posty wnętrzarskie! Chociażby tu (klik) w naszej sypialni. Lubiłam tą wersję!
I bardzo ważny post o tym, że nigdy nie jest idealnie. Wracajcie do niego (klik), bo to wciąż prawda.
Oraz post "Chwile" (klik) o tym co jest w życiu najważniejsze.
Uwielbiam to zdjęcie!
Jestem bardzo ciekawa jak długo nas znacie? I jak długo jesteście z nami? Czy dopiero zaczynacie przygodę? Czy czytacie wtedy od deski do deski, czy tylko ostatnie posty? Dajcie znać w komentarzach.
Mam nadzieję, że przygoda z Magicznym Domkiem sprawia Wam przyjemność i wnosi coś do Waszego życia. Czasami są to tematy poważne, czasami tematyczne (np. wnętrzarskie) a czasami ot, tak pojawi kobiecy wpis na temat kosmetyków czy garderoby, tak jakbym rozmawiała z przyjaciółką. Ta różnorodność przekłada się po prostu na nasze życie, które jest wielobarwne i dotyka różnych dziedzin. Dziękuję z całego serca, że jesteście z nami!
Wasza G.
Oj piękne wspomnienia :) ja jestem z wami hmmm od czasu gdy jeszcze mieszkaliscie w kamienicy :) i przez te wszystkie lata niejednokrotnie byłaś takim moim wyznacznikiem tego co jest ważne w życiu :) mimo że gusta mamy inne to jednak mam wrażenie że obie jesteśmy bardzo rodzinne i wierzę że zawdzięczam to tobie i twoim wpisom jakby nie było dojrzewalam tu :) dzis mam 25 lat więc no nie da się ukryć :) pozdrawiam cię serdecznie i dziękuję za każdy wpis i za to że dzielisz się sobą tak spontanicznie i subtelnie :* buziaki :* Wiwat Magiczny Domek !!!
OdpowiedzUsuńCudnie Gusiaczku :) Odkąd jestem z Tobą? Od początku a nawet jeszcze wcześniej, bo pamiętam, że sama namawiałam Cię byś zaczęła pisać. Tak więc duma nadal mnie rozpiera i wiedz, że będę z Tobą dopóki będziesz chciała pisać :*
OdpowiedzUsuńAnia K.
mysle siedze licze i mysle chyba od niedawna Cie czytam ale zaraz przciez juz przed pojaiwniem sie MArysi czytalam kazdy post wiec juz mamy 3 lata i pewnie jeszcze dobre 2 wstecz pewiec 5 jak nie 6 znamy się juz :) jak ten czas ucieka zaraz Twoja MArysia pojdzie do zerowki moj brzdac do przedszkola a mi sie ciagle wydawac bedzie ze wczoraj sie te bobasy porodzily :)
OdpowiedzUsuńNawet nie przypuszczałam, ze już 8 lat Was podglądam! To znaczy, że miałam 17 lat gdy Was pokochałam :) do dziś mnie inspirujesz. Uwielbiam zdjęcia, klimat magicznego domku, to co piszesz!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaki dla całego Magicznego Domku :-*
ANIA Dz.
Zajrzałam w każdy odnośnik do poprzednich postów i jestem pod wrażeniem.. Nic się nie zmieniło w przeciągu tych kilku lat! Cały czas tak samo ciepło piszesz, a Twój styl pozostał niezmienny na przestrzeni czasu. Inspirujesz mnie baaaardzo! Chciałabym być tak trwała we własnym stylu jak Ty... Podziwiam i proszę pisz jak najdłużej :*
OdpowiedzUsuńKarolina
P.S. Jestem z Tobą odkąd nissiax83 poleciła na swoim kanale, czy wtedy jeszcze blogu, blogerki do których warto zajrzeć. Bardzo jej za to dziękuję! :* :*
OdpowiedzUsuńCałuję, Karolina
Ha ja też jestem od nissiax83�� pamiętam jeszcze Wasze mieszkanko w kamienicy
UsuńHaha i ja!
UsuńI ja też od tego czasu, i po poznaniu Ciebie imagicznego domku przeczytałam wszystkie posty do samego początku, bardzo lubię tydzień z G. Pozdrawiam
Usuńjak ten czas szybko leci!! dopiero co "wpadłam" na bloga, dopiero wczoraj przecież to było...ale nie! przecież Marysi jeszcze nie było!! Z tego co pamiętam, na krótko przed tym jak ogłosiłaś że spodziewacie się Marysi :) Od tego czasu, czytam od deski do deski, każdy wpis, oglądam każde zdjęcie. Ba! nawet przeczytałam wszystko wstecz! A do niektórych wpisów powracam wciąż i wciąż! Gusiu, pozdrawiam serdecznie waszą cudowną rodzinkę! JESTEŚCIE WSPANIALI!!!
OdpowiedzUsuńOd deski do deski. Okolo 7 lat :) Dziękuję za 7 wspaniałych lat!
OdpowiedzUsuńJestem z magicznym domkiem od około 5-6 lat. Czytam was nałogowo ;)
OdpowiedzUsuńJestem tutaj już chyba od 4 lat, kiedy znalazłam bloga, zaczęłam czytać od początku, do tej pory czytam każdy post który napiszesz :) najczęściej jeszcze tego samego dnia, zawsze ich wyczekuję ❤ Czasami wracam też do Twoich starszych postów :) Mam nadzieję, że Twój blogowy pamiętnik będzie kontynuowany jak najdłużej i będzie przyciągał osoby które będą podobnie patrzeć na świat 😊 Buziaki 😗
OdpowiedzUsuńJa też z polecenia niisiax83, od tego czasu regularnie czytam i czekam na następne wpisy, są takie spokojne , zwyczajne i w tym tkwi ich wyjątkowość.
OdpowiedzUsuńWitaj. Jestem z Wami od 2014 roku, przeczytałam blog od deski do deski, zaglądam tu każdego dnia. I tak jak napisała któraś z dziewczyn w komentarzach, piszesz tak samo ciepło czy to w 2014 roku czy teraz, Twój styl pozostaje taki sam.
OdpowiedzUsuńProwadzisz piękny blog Gusiu i prowadzisz piękne życie... takie spokojne. Ja odnoszę takie wrażenie, że Twoj blog jest prawdziwy, nieukoloryzowany. Inspirujesz...często podglądam jak ubierasz stół na różne okazje i nie ukrywam później ubieram podobnie u siebie. Bardzo lubię ład i porządek w Twoim domu i w swoim też utrzymuję. Uwielbiam patrzeć na Wasze zwierzaki wiecznie śpiące na fotelach:-) Bardzo lubię czytać Twoje słowa pozostawione tutaj - naprawdę można się wiele od Ciebie nauczyć. Pozdrawiam gorąco całą Waszą czwórkę. Agata
Ja też poznałam Ciebie gdy mieszkałaś jeszcze w kamienicy :)
OdpowiedzUsuńJuż nawet nie pamietam jak udało mi się trafić na Twoje wpisy, ale dziękuję losowi, że tak się stało!
Pozdrawiam ciepło,
Asia
Ja też od Agnieszki niisiax83, czyli chyba już długo :)). Czytam każdy wpis i jeszcze mi się nie znudziło :)). Proszę o więcej. Pozdrowienia dla całej rodzinki.Kinga
OdpowiedzUsuńTrzy lata! Czytam, uwielbiam! Pamiętam szukałam coś o wnętrzach i tak natkęłam się na Twojego bloga! Wtedy przeczytałam wszystko wstecz:-)). Pozdrawiam Basia.
OdpowiedzUsuńJak czuje się Gapcia ? Już jest chyba po chemioterapii?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem jak dlugo tu jestem ;) napewno Pan Poślubiony był jeszcze Panem Narzeczonym ;) najpierw nadrobiłam zaległości i od tego czasu jestem na bieżąco. Twoje posty, Gusiu są dla mnie odskocznią w najgorszych momentach. Bije od nich taki spokój i ciepło,że po ich lekturze cały świat nabiera lepszych kolorów. Dziękuję Ci serdecznie, że piszesz. Proszę nie przestawaj!
OdpowiedzUsuńHania
Gusiu, z daleka cichutko kibicuję Wam od dobrych 5 lat. Teraz z jeszcze większą przyjemnością, bo uwielbiam patrzeć na wasze maluchy. Moja Gabrysia już mnie przerosła więc patrząc na minki Twojej przypominam sobie jak to było naście lat temu. A wpisy życiowo wnętrzarskie uwielbiam. W dobie sterylnych, białych wnętrz rodem z psychiatryka inspiracji szukam w Ciebie.
OdpowiedzUsuńMniej więcej od 2013 roku. Blog MG zawsze Nr 1. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem z Wami ponad 4lata. Mamy wiele wspolnego, zblizony wiek, date slubu, tez mam trzylatke w domu�� podoba mi sie Twoj spokoj i jednoczesnie zapal do wielu spraw, a czytanie postow, czy to o powazniejszych sprawach, czy mniej powaznych jest dla mnie ogromna chwila relaksu. Pozdrawiam mieszkancow magicznego domeku
OdpowiedzUsuńOd czasu gdy mieszkałas w poprzednim magicznym domku :) weszłam dzięki linkowi u innej blogerki już nie pamiętam jakiej Jeszcze nigdy nie napisałam komentarza czas to nadrobić. Uwielbiam klimat który tworzysz :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJestem z wami od 2011 roku. Czyli już naprawdę długo. Uwielbiam wasze rodzinne ciepełko. Mogę nawet powiedzieć, że dorastam razem z wami. W między czasie wyszłam za mąż, kupiliśmy Beagla :-) i nasze pierwsze mieszkanie, urodził nam się synek, który jest 2 miesiące młodszy od Marysi. :-) Teraz staramy się o drugą dzidzie :-) Super byłoby was kiedyś spotkać:-) Pozdrawiam Marta :-)
OdpowiedzUsuńGusiu, Twój blog to wyjątkowe miejsce w sieci, nie ma takiego drugiego.
OdpowiedzUsuńTy sama jesteś bardzo wyjątkowa.
Powinnaś wziąć udział w jakimś konkursie na blog roku lub coś w tym stylu.
Ja rok temu szukałam informacji w Internecie o meblach dla dzieci dla mojej siostry, która była wtedy w ciąży. I tak natkęłam się na Twojego bloga. Też przeczytałam wszystko wstecz.
Pozdrawiam Cię serdecznie��
P.s.Moja córka też ma na imię Gabrysia, trochę starsza od Twojej ��
Czytam blog od niedawna, ponieważ lubię czytać blogi, w których ktoś opisuje swój dom w jak najlepszym świetle i w ciekawy sposób.
OdpowiedzUsuńTrafiłam na bloga, z polecenia innej blogerki jeszcze przed narodzinami Marysi. Zaglądam do Was regularnie:) Bije z tego miejsca niesamowity spokój i energia. Gusiu Ty zarażasz dobrą energią:)) Jasne, że macie napewno jakieś gorsze dni i problemy, ale dzięki temu, że nie opisujecie tego napawacie czytelników spokojem i optymizmem:)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam jak znalazłam się na twoim blogu, było to ze dwa lata temu. Mam życie podobne do twojego ( rodzina, dom na przedmiesciach, zwierzaki,status materialny), ale zawsze było jakieś ,,ale,,. Nauczyłaś mnie cieszyć się z tego co mam, z drobnych rzeczy,małych przyjemności, bo kiedyś tego nie widziałam, była tylko praca, praca praca, ale moje priorytety się zmienily-dziękuję
OdpowiedzUsuńJa jestem z Wami od mniej więcej okresu w którym planowaliście ślub :)
OdpowiedzUsuńJa nie będę oryginalna, czytam od 5 lat, codziennie sprawdzając czy aby nie napisałaś coś nowego. Jestem od Ciebie "uzależniona". Jesteście unikatowi w dzisiejszych czasach.
OdpowiedzUsuńJestem z Wami prawie 6 lat �� Pamiętam, ze szukałam inspiracji na temat wiosennych porządków. Trafiłam na piękne zdjecia kuchni w kamienicy, szklarenki z ziołami na parapecie - wpis pt. " Wiosna zobowiązuje ". No i zostałam. Mało tego zaraziłam tą chorobą (��)innych ! Niejednokrotnie Twoje posty i zdjecia z Instagrama stają się tematem do niewinnych, ale inspirujących pogaduszek w pracy. Jesteś fajną, ciepłą osóbką ��
OdpowiedzUsuńGusiu jestem z Wami od ponad 6 lat i uwielbiam to ciepło, które bije z Twoich słów i zdjęć. Czerpanie radości z prostych rzeczy, przyjemnych chwil i czasu spędzonego z najbliższymi to coś co jest mi szczególnie bliskie :) Twój pamiętnik jest jak niekończąca się ulubiona książka, do której mogę wracać codziennie i na nowo odkrywać moich ulubionych bohaterów :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJesteście kochane!!! Dziękuję!!! :*
OdpowiedzUsuńPonad 4 lata! A blog przeczytałam od pierwszego wpisu. Uwielbiam Ciebie i Wasz Domek. Jesteś niesamowitą inspiracją. Potrafisz motywować i pokazać rzeczywistość w tak ciepły i magiczny sposób. Serdeczności i kolejnych wspaniałych lat!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Magicznego Domku i jego mieszkańców! Czytam Cię Gusiu chyba ok. 5 lat, jak nie dłużej, choć rzadko komentuję. Z przyjemnością chłonę spokój i miłość płynącą z Waszego domku. A ostatnie zdjęcie niezmiennie mnie zachwyca i wzrusza! Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńja Twojego bloga czytam od momentu kiedy poleciła go Aga-Niesiax, jeszcze na swoim blogu. To mogło być już jakieś 5, 6 lat. Pamietam Wasze mieszkanie, to właśnie dla niego zaczęłam czytać Twojego bloga i tak zostało to do dziś!
OdpowiedzUsuńJestem z Wami od.... nie pamiętam dokładnie, ale chyba od czasów kamienicy. Czytam regularnie i nigdy nie mogę się doczekać nowego postu. Pozdrawiam serdecznie całą Waszą rodzinkę! 😘
OdpowiedzUsuńMagiczny Domek czytam już chyba ponad 5 lat i jestem Waszą wierną fanką :-) Twoje posty są naprawdę magiczne. Dzięki nim nauczyłam się doceniać codzienność i skupiać się na tym co jest tu i teraz. Czekam z niecierpliwością na każdy kolejny wpis :-)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością czytam Magiczny Domek od 5 lat. To zdecydowanie moje ulubione miejsce w sieci, które nigdy się nie nudzi. Twoje wpisy towarzyszyły mi w trudnych chwilach w życiu, dając chwilę wytchnienia i nadzieję na lepsze jutro. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJestem od października 2011 gdy zaraz po porodzie znajoma podesłała link, w sumę nie pamiętam dlaczego, i od tamtej czasu zawsze coś znajduje w blogu coś dla siebie... Ale najbardziej przyciąga atmosfera szczerość naturalność klimat którego nie ma nigdzie indziej...
OdpowiedzUsuń6 lat z Magicznym Domkiem! To dzięki Wam nasza córeczka, którą noszę pod sercem będzie się nazywać Marysia :* BUZIAKI :*
OdpowiedzUsuńGustu,jak ten czas szybko mija. Zaczęłam czytać Twojego bloga jak mieszkałaś w kamienicy a Pan Poslubiny nie był jeszcze Twoim mężem; ) Wszystko się zmienia, ale nie klimat,urok bloga. Czy był to mały magiczny domek, czy po przeprowadzce trochę większy magiczny domek to nadal jest ciepło i przyjemnie. Bo ciepło domku tworzą ludzie. Dziękuję, że jesteście! !!!Pozdrawiam Magda Wlodarczyk
OdpowiedzUsuńJa jestem z Wami bardzo długo. W zasadzie nie pamiętam od kiedy, ale jeszcze mieszkałaś wraz z mężem w kamienicy.Już wtedy byłam Wami zachwycona i po dziś dzień nic się nie zmieniło. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPuchowa czapka blog
A ja nie pamiętam jak długo Was czytam, ale są to na pewno laaaataaaa :)
OdpowiedzUsuńI właśnie wpadłam na świetny pomysł! Zaczynam lekturę od samego początku! No, to teraz już jesień mi nie straszna :)
To ja dziękuje. Że poświęcasz swój czas dzieląc się z innymi swoim światem. Zaglądam na Twojego bloga od wielu lat. Jesteś uroczym, dobrym człowiekiem. Choć znam Cię tylko wirtualnie, jesteś mi bardzo bliska i gdybym miała tylko możliwość uściskałabym Cię za to, że po prostu jesteś...
OdpowiedzUsuńKlimat jaki tworzy Wasza rodzinka sprawia, że jestem z Wami przez ostatnie 5/6lat. I u Was i u mnie wiele się zmieniło (też mam dwójkę maulchów, Leosia i Wiktorka). Czas, który pozostaje przy opiece nad dwójką dzieci jest bardzo okrojony. Dlatego ja też bardzo okroiłam blogi,strony,osoby które czytam i obserwuję. Ale Wam jestem wierna i choć nie zawsze się zgadzam z tym, co pokazujesz albo o czym piszesz, to te rozbieżności traktuję jako pole do ubogacenia siebie. Myślę, że gdybym znała Cię osobiście byłoby tak samo i czuję, że z mojej strony mogłabyś stać mi się bardzo bliska. Może to z wiekiem przychodzi, że otrząsamy się z tego co niepotrzebne, z rzeczy, ludzi, miejsc,miejsc w sieci. Zostawiając tylko to, co najcenniejsze i co nam służy. Dzięki, że jesteście i życzę Wam kolejnych pięknych chwil uwiecznionych w tym wirtualnym pamiętniku.��
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać jakies 5 może 6 lat temu, niesmaowicie czas szybko leci. Uwielbiam Twoje miejsce w sieci! Pozdrawiam i życzę Tobie i nam kolejnych 8 lat! Ściskam!
OdpowiedzUsuńOkoło 5,6 lat.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdyby nie szalony weekend odpisalabym na każde słowo. Nie spodziewałam się aż tak krzepiących ciepłych słów! Jestescie niesamowici, że zechcieliscie poświęcić swoj czas, by napisać do nas dobre słowo. Tak długo jesteście z nami. Dziękuję! :*
OdpowiedzUsuńWitaj Gusiu, fajnie ze jesteś z nami, czytam Magiczny Domek od 7 lat, przeczytałam od deski do destki ze. 3 razy. Ja już sobie nawet nie wyobrażam ze mogłoby nie być Magicznego Domku, jesteś częścią naszego życia. Zaglądam do Ciebie codziennie po dwa razy to jak do dobrej przyjaciółki - także sama rozumiesz pozdrawiam
OdpowiedzUsuń������ uwielbiam Twój blog ������
OdpowiedzUsuńWitam !!! Odwiedzam magiczny domek od nie dawna , ale ile mialam do przeczytania , dziekuje ze przyjemne chwile oderwac sie od codziennego zycia :)
OdpowiedzUsuńOoo... to chyba jesteśmy blogowymi równolatkami ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę niegasnącej satysfakcji i chęci tworzenia Magicznego Domku!
Serdeczności
Jestem z Wami od hmmm...jakis 5lat! Szalenstwo :) Mam corke 3 letnia i bylam niesamowicie uradowana, gdy tez kilka miesiecy pozniej oglosilas,ze jestes w ciazy. Teraz mysle nad dzieckiem nr 2 a patrzac na słodka Gabrysie to chce miec je juz! :) Uwielbiam do Was zagladac, dajecie taki oddech normalnosci i braku pogoni za tym co najnowsze, najdrozsze. Asia/ Gdynia
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący blog i pomimo tego, że sama prowadzę swojego, często tu zaglądam. Wiele blogów czytałam, ale tylko tu chce się wracać. "Spacerując" po Magicznym Domku chciałoby się odwiedzić każdy kąt, zaglądnąć w każde miejsce. Gratuluję pomysłów, stylu, ciepła, indywidualności. Wyjątkowe miejsce... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszytskiego najlepszego dla Magicznego Domku! Blog przeczytany od deski do deski. Ogromne źródło inspiracji, lek na poprawę humoru- tym jest dla mnie mgiczny domek. Moje ulubione posty to te dotyczące organizacji, utrzymywania porządku, rzeczy które lubię, Tydzień z G. oraz podsumwanie miesiąca w zdjęciach. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa jestem z Wami od czasu Twojej ciąży z Marysią, i ciągle z taka samą niecierpliwością czekam na kolejne posty,i chociaż jestem stałą czytelniczką kilku blogów, jednak Twój zdecydowanie stawiam na pierwszym miejscu. Pozdrawiam serdecznie z nad morza.
OdpowiedzUsuńHej, ja czytam Twojego bloga od momentu przed Twoim ślubem, nie pamiętam ile to już czasu. Przyznaję, że nie zawsze czytam same wpisy, ale chętnie oglądam zdjęcia i nawet na szybko rzucam okiem co tam u Was słychać. Twój blog jako jeden z niewielu nie jest nastawiony na komercję i mimo pokazywania zwykłej codzienności jest dla mnie wartościowy i inspirujący. Wydaje mi się, że masz klasę i żyjesz sobie po swojemu, nie oglądając się jakoś bardzo na trendy, a dla mnie to oznacza, że po pierwsze jesteś inteligentna,a po drugie jesteś twórcza, bo umiesz wykreować swój własny świat, który ma unikatową aurę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam każdy post od deski do deski od momentu polecenia przez nissiax83 :) - wpadłam jak śliwka w kompot :) Nowe wpisy zawsze zaczytuję z wielkim entuzjazmem. Twój blog, to jak obranie na chwilę dobrego kierunku w świecie pełnym chaosu:) Dla mnie czytanie Magicznego Domku to zawsze bezcenna chwila wytchnienia i uczty dla oka oraz duszy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Wszystkich Mieszkańców Magicznego Domku i z niecierpliwością czekam na kolejny wpis :)
Wszystkiego najlepszego ;-) czytam Twoj blog od kilku lat, jest moim ulubionym :-)
OdpowiedzUsuńGusiu, jestem z wami od nowego Magicznego Domku. Dziękuję za wszystkie twoje posty bo dzięki Tobie nauczyłam się cieszyć codziennością. Jeśli w życiu jest tak że dostajemy to na czym się najwięcej skupiamy to pomnożyłaś moje szczęście bo nauczyłam się cieszyć drobiazgami, inaczej patrzeć na świat, nie skupiać się tylko na kłopotach i zmartwieniach. Życzę Tobie, sobie oraz innym czytelnikom abyśmy mogli jak najdłużej spotykać się w tej magicznej przestrzeni Twojego domku i nadal generować jak najwięcej pozytywnej energii. Pozdrawiam, ściskam, wszystkiego dobrego,
OdpowiedzUsuńBasiek
Od kiedy z Tobą jestem... hmm.. chyba 7 lat :) Trafiłam chyba z polecenia nissiax83. Czytanie Twojego bloga jest motywujące i bardzo przyjemne. Jesteście wspaniałą rodzinką! Chyba najbardziej lubię podglądać Twoje wnętrzarskie posty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńJa czytam Was chyba z piec lat. Mieszkam na stale w Irlandii od 12 lat. Bardzo bardzo cenie sobie Twojego bloga i jest zdecydowanie moim ulubionym! Zycze dalszych sukcesow! Jestes naprawde cudowna osoba! Buziole xxx