Pobudka u nas bardzo wcześnie, bo przed 6.00 rano. Czy dzieci mają jakiś radar, że gdy nadchodzi weekend to wtedy wstają tak wcześnie? Bo w tygodniu, gdy trzeba szykować się do przedszkola to dziewczyny pięknie śpią do 7 rano. ;)
Jednak, gdy dziewczynki wstają wcześniej i trochę się z nami w łóżku popieszczoszkują idą się bawić same do pokoiku.
A gdy szykuje im ubranka też coś wymyślą np. rysują.
Po wstaniu ogarniamy przestrzeń. Ścielimy wszystkie łóżka (chociaż dziś zmieniam pościel w sypialni, wiec zostawiam niepowleczone kołdry do wywietrzenia) odkurzamy kanapy z sierści, poprawiamy poduszki, zbieramy śmieci i odkładamy rzeczy na miejsce. To żadne dokładne porządki, ale tak by było chociaż przyzwoicie.
No i zapalamy choinkę. :)
A potem Tata z Marysią szykują śniadanko.
Dziś jedziemy w odwiedziny, więc pakuję prezent dla gospodarzy.
Śniadanko jeszcze w piżamach. Specjalność Taty czyli omlet z płatkami owsianymi z syropem klonowym.
Czas na kalendarz adwentowy.
Zbieramy figurki z Doliny Muminków.
Nieśpieszny poranek, gdy celebrujemy to, że jest weekend i można na spokojnie napić się herbaty.
A dziewczyny szaleją.
Czas na poranną pielęgnację.
Szaro buro, ale ja lubię taki widok, gdy jestem w ciepłym domku.
Zabieram się za pościelenie łóżka.
Pan Poślubiony udaje się na trening. ;)
A do nas na kawę przychodzi moja Mama.
Czas się ubrać i umalować.
A tak naprawdę jedzie na fotelu na kierowcą tyłem do jazdy ;). Komu podniosłam ciśnienie? ;) Kawa w drodze to zawsze dobry umilacz czasu.
Już na miejscu!
Filipek tak urósł!
Nie robiłam wielu zdjęć, bo tak miło mijał nam czas na rozmowie, że nie było kiedy!
A ciocia ma taki uroczy kącik z toaletką!
No i jedzenie...coś fantastycznego! Gofry z konfiturą z czerwonej cebuli, i szarpanym mięsem (gotowanym 15 godzin!) i polany sosem klonowym. NIEBO w gębie! :)
I deser!
Fajnie jak ciocia poczyta. ;)
Czas wracać do domu!
Dziewczynki zasnęły w samochodzie i udało nam się bezszelestnie przenieść je do łóżek. Ja robię sobie relaksującą, gorącą kąpiel.
I chociaż jest dopiero 21.00 postanawiam po prostu iść spać. Wskakuje do świeżej pościeli i śpimy nieprzerwanie aż do 7 rano! Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile mi coś takiego daje. To najlepsze SPA jakie może sobie wymarzyć mama. Sen. Długi sen!
Do jutra kochani!
Sobota idealna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGusiu proszę odpowiedź. dziewczynki śpią przykryte całą noc? Gabrysi jak spadnie okrycie to sama się przyjętej? mam problem z moja 2 letnia córka bo nie chce się przykrywac ja ciągle się budzę i ja przykrywam bo jak tak leży to jest zimna. przykrywam ja A ona zaraz cała odkryta. jestem zmęczona już tym... A to że dziewczynki śpią Ci cała noc jak to zrobiłaś? daj znać asia
OdpowiedzUsuńDla małych "odkrywców" polecam śpiworki, synek w sumie śpi w takim od urodzenie oczywiście teraz już w większym rozmiarze.
UsuńU nas jest podobnie - śpiworki świetnie się sprawdzają. Są dostępne nawet w H&M
Usuńw śpiworku też nie chce :( z niecierpliwością czekam na wypowiedź Gusi :)
UsuńPowiem szczerze, pierwsze myślałam , że jazda Marysi w bagażniku to żart ale potem zauważyłam ja na drugim zdjęciu i się przestraszyłam.;)
OdpowiedzUsuńPrzespana noc - marzenie:) Mieszkanie przyjaciółki nowocześnie urządzone fajna tapeta w pokoju chłopca.
OdpowiedzUsuńJakie Wasze auto wydaje się duże! jak busik :)
OdpowiedzUsuńCzy można prosić o informacje skąd jest dywan w pokoju Filipka?
OdpowiedzUsuńPan Poślubiony jaką ma stylową torebkę, pasuje kolorystycznie do butów ;)))
OdpowiedzUsuńO mamo �� Czy możesz zdradzić/podpytać skąd jest toaletka „cioci”? �� Jestem na etapie urządzania toaletki w sypialni, mam bardzo mało miejsca i szukam dokładnie takiej „półeczki” z szufladą o małych gabarytach �� Ale za Chiny nie mogę takiej namierzyć ����♀️
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cykl! :)
OdpowiedzUsuńPoproszę przepis na ten pyszne omlety 😉
OdpowiedzUsuńPamiętam Natalię z bloga ZNplace- to był jeden z moich ulubionych blogów i szczerze żałuję, że przestali go prowadzić.. bardzo często się inspirowałam i po prostu tworzyli coś niezwykłego, taki fajny, ciepły klimat :)
OdpowiedzUsuńAż mi głupio, pisać,bo może źle zrozumiałam,ale nie wolno przewozić dziecka tyłem w foteliku,który nie jest do tego przystosowany.
OdpowiedzUsuńAle cudnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za częste wpisy w tym miesiącu! <3 Są prawdziwym umilaczem dnia w tym przedświątecznym czasie:) Podziwiam organizacje i ogolne'ogarnięcie życiowe', ktorego mnie po urodzeniu córki wciąż brakuje;) ale podglądam Magiczny Domek i uczę się:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńOby więcej takich weekendów ;D
OdpowiedzUsuńSuper!jeśli można spytać to co to za model samochodu?(tyyyyle miejsca ❤️)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń