Nasza młodsza córeczka skończyła niedawno 4 lata i to jak bardzo mnie to zaskoczyło, podkreślił fakt, że gdy w tym całym zamieszaniu poszłam po tort oraz świeczki do dmuchania, to z dumą do owego tortu wsadziłam...tylko 2 świeczki. Całe szczęście, że mam przytomnych gości, a dzieci biegające po ogrodzie jeszcze nie zdążyły tego zauważyć. Nie mogę po prostu uwierzyć, że ten czas tak mija. Mija, a jednocześnie jest wypełniony całą naszą trójką po brzegi. I tak mogłabym podsumować przygotowania do urodzin Gabrysi. Miałam nie lada wyzwanie, bo dla Gabrysi urodziny to rzecz święta. Oczywiście, każde dziecko (dorośli też!) kochają urodziny, ale w przypadku Gabrysi oznacza to, że ona właściwie od września codziennie pytała kiedy będą jej urodziny albo mimochodem poruszała jej ulubiony wręcz temat. Wiedziałam, że ten dzień musi być arcywyjątkowy! :) Do tego dochodzi kwestia, że mamy naprawdę sporą rodzinę i liczne grono osób, które musiało na urodzinach przecież być, a ja przez tą całą pandemię trochę wyszłam z prawy z przygotowaniem przyjęć na 30 osób (wliczając w to dzieci). Sam efekt końcowy to jedno, ale to całe planowanie i załatwianie wszystkiego przed, to już wyższa szkoła jazdy. Ale wspólnymi siłami, udało się i co najważniejsze w tym wszystkim, nasza jubilatka Gabrysia była bardzo zadowolona! :)
Nasza Gabrysia absolutnie nie jest typem człowieka, który dałby się w jakikolwiek sposób zaszufladkować. Jest niezwykle bystra, w przedszkolu podpowiada dzieciom, gdy nie wiedzą jak coś rozwiązać (przedszkole metodą montesorii), kocha majsterkować i jak się czymś zajmie to potrafi mocno się skupić i zaangażować. Z drugiej strony to żywe srebro, biega, skacze, uwielbia wszystkie te dziwne zabawy, fikołki, rzuty na łóżko. Bywa, że nie wysiedzi w miejscu. Nie ma problemu z założeniem dziewczęcej sukienki, ale świetnie się dogaduje i większą sztamę trzyma raczej z chłopakami. Jest bardzo obrażalska i lubi się złościć (mały choleryk), ale gdy sama sprawi komuś przykrość potrafi przepięknie i szczerze przepraszać. Ma naprawdę dobre serce i wciąż uczy się, że warto się dzielić z najbliższymi. Kocha książki, puzzle, robienie skrytek, jazdę na rowerze i hulajnodze. Ma słabość do słodyczy (tu musimy trzymać rękę na pulsie) i uwielbia niespodzianki! I uwielbia rekiny! I to właśnie wymarzony rekin na jej torcie został motywem przewodnim jej czwartych urodzin! :)
Obiecałam sobie, że jak tylko będę mogła, będę robiła dla swojej rodziny torty sama . Tort domowy jednak ma niepowtarzalny smak i chcę, by moim dzieciom kojarzył się po prostu z domem rodzinnym. Jednak im dalej w las, tym trudnej wymyślić coś wyjątkowego - czasami wyjdzie idealnie, a czasami nie do końca zgodnie z moimi oczekiwaniami. Ostatni tort na roczek Miłoszka nie wyszedł idealnie tak jak zaplanowałam, ale tak może się stać, jeśli sięgamy po nowy, jeszcze nie do końca sprawdzony przepis. Jednak tak na prawdę przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Tym razem tort musiał być pokaźny, na wiele osób, więc upiekłam 2 biszkopty o łącznej sumie 20 jajek. A potem ostatkiem sił udekorowałam tort w sobotę wieczorem masą z mascarpone i wyszedł naprawdę nieźle!
Przyjęcie przygotowaliśmy na tarasie, który niedawno był trochę poszerzany i odnawiany. Trafiliśmy przepiękną pogodę i myślę, że słońce zrobiło nam najlepszy prezent, a za razem tło całego ogrodowego przyjęcia. Było cudownie!
Gdy przyszli goście, nawet nie miałam głowy do robienia zdjęć! Ale kilka kadrów znalazło się do blogowego pamiętnika.
Niestety tak już jest, że ja na zdjęciach bywam niezwykle rzadko, bo mało osób w moim otoczeniu robi zdjęcia tak maniakalnie jak ja. Pozostaje mi selfie od czasu do czasu i to w trakcie przygotowań w fartuszku. :)
Przyjęcie było naprawdę ciepłe i pełne takiego rodzinnego oraz grillowego klimatu. Oprócz przekąsek na stole, Pan Poślubiony serwował różne mięsa z grilla. Bardzo tęskniłam za jedzeniem na świeżym powietrzu - po prostu to uwielbiam!
Świetny pomysł z rekinowym przyjęciem;) Prezenty drogie, ale wszystkie bardzo przemyślane i nic zbędnego - i praktyczne i do zabawy, fajna ściągawka:) Ale Gusiu przede wszystkim zazdroszczę ci Twojej cery, jest śliczna i wręcz porcelanowa (przez to zdjęcie-selfie spostrzegłam, że mam brudny monitor;D). Wszystkiego dobrego dla Gabrysia, pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuńJakie tarty Pani przygotowała?
OdpowiedzUsuńWszystkiego przecudownego dla Gabrysi!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty i przyjęcie :)
Patrząc na ten zdjęcia udziela mi się ciepła atmosfera przyjęcia :) Marzę o czymś takim, ale niestety nie wszystkim jest dane mieć taką umiejętność organizowania urodzin. I chociaż czytając bloga mogę przez chwilę wyobrazić sobie jak to jest. Wszystkiego dobrego dla Gabrysi! :) pozdrawiam, stała czytelniczka
OdpowiedzUsuńA ja pochwalę tort urodzinowy-ten piasek i muszelki-pomysłowe cudeńko:)))Ewa
OdpowiedzUsuńPrzyjecie jak z wykle z charakterem:)), ale bez zadecia:))), tort kapitalny, zaden gotowy nie bylby taki niepowtarzalny. Cudnie tak swietowac w takim licznym gronie.
OdpowiedzUsuńMagdalenka
Pięknie jak zawsze. Relaksuje mnie czytanie Pani bloga. :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym tajniki menu - można prosić?
Gusiu, przepięknie wyglądasz. Zdradź co za pomadka i róż. Czekam z niecierpliwością na post o makijazowych ulubieńcach :) A urodziny i prezenty swietne- fajnie, ze prezenty takie przemyślane :)
OdpowiedzUsuńCała prawda o tortach i o mamie w fartuszku, mania a z aparatem to też ja, nikt nie chce się fotografować a potem po kolei przychodzą smsy z prośbą o przesłanie zdjęć. Gusiu moje dzieci są dorosłe a teraz przy oglądaniu zdjęć zgadują swoje torty. Jak zwykle super się czytało, oko cieszy babi. Życzę Wam wszystkim dużo zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńCała prawda o tortach i o mamie w fartuszku, mania a z aparatem to też ja, nikt nie chce się fotografować a potem po kolei przychodzą smsy z prośbą o przesłanie zdjęć. Gusiu moje dzieci są dorosłe a teraz przy oglądaniu zdjęć zgadują swoje torty. Jak zwykle super się czytało, oko cieszy babi. Życzę Wam wszystkim dużo zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńwitaj, moje dziecko za tydzień ma 5 urodziny, zdradź proszę jak zrobiłaś piasek na torcie. Tort przepiękny i bardzo pomysłowy. dwa prezenty ściągnęłam :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo pokruszone ciasteczka :)
UsuńPiękna kobieta blondynka :) Rodzinnie najlepiej
OdpowiedzUsuńTort piękny i pomysłowe tematyczne przyjęcie. Gabrysia jest wyjątkowa😊 Sto lat dla niej!
OdpowiedzUsuń