31 grudnia 2011

Minęły Święta

Minęły Święta, a dziś ostatni dzień mijającego roku. 
To był bardzo intensywny rok, wiele pozytywnych wrażeń, ale również rok smutnych nowin. Takie jest życie. Posiada wiele odcieni i zawiłości, a my w tym wszystkim musimy się jakoś odnaleźć. W moim dzisiejszych podsumowaniach pojawia się myśl, że wiele rzeczy moim życiu przewartościowałam. To dobra rzecz. Nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny.

Ponieważ tydzień minął mi strasznie szybko jeszcze myślami wracam do Świąt, które szybko minęły. Trzy dni spędziliśmy w wielkim pośpiechu, ale z rodziną i bliskimi.
Tata niestety nie wyszedł na święta ze szpitala, część Wigilii spędziliśmy przy jego łóżku. Dla mnie największym gwiazdkowym prezentem był uścisk dłoni.


















Dwa pierwsze dni jeździliśmy na zmianę do naszych rodzin. Kilka zdjęć udało mi się zrobić w rodzinnym domu Pana Poślubionego (wieczorem u Mamy nie miałam już głowy do robienia zdjęć).




































Natomiast drugiego dnia świąt razem z moimi dziewczynami zorganizowałyśmy babską Wigilię. W zeszłym roku odbyła się w Magicznym Domku, tym razem spotkałyśmy się u Juli.




W tych ostatnich dniach bardzo brakuje mi bliskich ludzi. Takiego spotkania potrzebowałam!
W tym roku postanowiłyśmy zmienić zasady kupowania i losowania prezentów. Pomysł był taki by wprowadzić nutkę 'eco życia' w doborze prezentów. Każda z nas posiada w domu coś, czego nie używa. Dobrej jakości rzeczy, ozdoby, które nie pasują nam do wystroju, ubrania, dublujące się książki itp.
I tak pod choinką (a raczej ozdobionym światełkami drzewkiem) znalazły się bardzo interesujące prezenty, które mogłyśmy wylosować.














Kosmetyki, książka, torebki, ozdoby domowe, biżuteria a nawet buty. Było sporo rzeczy więc mogłyśmy bez problemu wylosować po trzy prezenty!
To był świetny pomysł. Zaoszczędziłyśmy czas na chodzenie po sklepach, a każda była bardzo zadowolona. To co nas już nie cieszy, może przecież zadowolić inną osobę. Do tego było wiele śmiechu i zabawy przy samym losowaniu.

Mi udało się wylosować piękną chustę, dwie filiżanki i lakiery do paznokci, ale o prezentach opowiem w następnym poście! :)
SHARE:

24 grudnia 2011

Gwiazdka


































































Drodzy Czytelnicy!
Pragnę Wam życzyć Wesołych Świąt oraz cudownych chwil spędzonych w gronie najbliższych. 
Odpoczynku, chwili wytchnienia, naładowania akumulatorów na nadchodzący rok oraz ciekawych rozmów, dużo śmiechu i radości. Pełnego brzucha, Wigilijnych kolęd, prezentów od serca oraz świątecznego ciepła, za którym tęskniliśmy już wszyscy.
Moi Kochani przede wszystkim zdrowia! - Każdy zawsze to dodaje, bo wiemy, że zdrowie jest najważniejsze. Tą świadomość miałam zawsze, ale w tym roku poczułam głębię tych życzeń. Szanujmy swoje zdrowie!
























U nas prezenty już zapakowane i ryba w galarecie zrobiona. Te wyjątkowe, nietypowe święta spędzimy w pośpiechu. Ale o tym następnym razem.

Jeszcze raz Wesołych Świąt Kochani! :* :* :*
Magiczny Domek serdecznie pozdrawia!
SHARE:

18 grudnia 2011

Święta tuż tuż....

Większość ludzi nie lubi tego przedwcześnie świątecznego nastroju. Coraz częściej już na początku listopada zmieniają się dekoracje w sklepach, w radio lecą świąteczne piosenki a w telewizji filmy w świątecznym klimacie. Komercja, chęć zysku i świąteczna gorączka. Ale wiecie co? Ja to lubię! 
Święta mijają tak szybko. Trzy dni i już po wszystkim. Czy nie lepiej poczuć tę magię świąt już wcześniej?
Nie daję się zwariować, nie kupuję tony kolejnych ozdób choinkowych, nie daję się ponieść zakupowemu szaleństwu. Czerpię z tej sytuacji pozytywne aspekty. Gdy dzień coraz krótszy a noce stają się nieprzyjemne, cieszy mnie 'światełkowe' szaleństwo w moim mieście. Czas przedświąteczny to okres idealny na spotkania z przyjaciółmi, którzy wracają do Polski z całego świata. 
Bardzo lubię Święta Bożego Narodzenia. Są ciepłe, rodzinne, od dzieciństwa były to chwile mojej regeneracji przed Nowy Rokiem.

W tym roku ten klimat przedświąteczny mi umyka. Za dużo się dzieje, za wiele spraw na głowie. Nie mam czasu nawet na świąteczne zakupy. Do tej pory plany na Wigilię są niejasne. Wszystko zależy od tego, czy Tata wyjdzie ze szpitala. 
Ponieważ wiele energii daje mi nasz Magiczny Domek to on nastraja mnie do Świąt. Z wielką radością udekorowałam nasz salon i ubrałam choinkę. 
Teraz nareszcie czuję - idą Święta! :)




































Pamiętacie moją zeszłoroczną choinkę? (klik tu) Było to prawdziwe drzewko w doniczce, które przez rok  wiele przeszło. W sezonie grzewczym jest u nas dość gorąco i Albert (czyli nasza zeszłoroczna choinka) kiepsko to znosił. Sypał się, wysuszał, a zwierzaki nie dawały mu spokoju. Odsapnął na balkonie wiosną (tam za Gapcią) ale latem go zalało i dolne gałązki uschły i zbrązowiały. Biedaczek. Postanowiłam w te święta dać mu 'święty spokój' i pozostawić go na balkonie. Czeka aż otuli go śniegowa pierzynka.
Nie jestem do końca przekonana do uciętych drzewek, które po świętach się wyrzuca (poza tym takie drzewko w ciągu kilku dni pewnie zjadłyby zwierzaki), zdecydowałam się więc na choinkę sztuczną.
Ma 120cm i jest całkiem ładna jak na taką, która tylko udaje*, że jest prawdziwa. :)

*udawanie idzie jej całkiem nieźle - nawet Lunka się daje nabrać i ją obgryza. :/




































Nasze Zielone Drzewko wzbogaciło się o kilka nowych dekoracji. Utrzymana jest jednak w podobnym klimacie co rok temu. Od dzieciństwa nie toleruje dużych zmian w ozdobach choinkowych. Gdy kilka lat temu jeszcze mieszkałam z rodzicami i był szał na jednokolorowe choinki, Mama postanowiła iść za modą. Nie mogłam tego przeżyć. 
Jestem za tym by latami wypracować sobie styl ubierania  choinki i wprowadzać bardzo subtelne zmiany. To miłe uczucie, co rok na Święta, wracać do rodzinnej tradycji.



























Czerwone dodatki.





















































Serduszka - TKMax, Skarpety - Biedronka (chyba), Aniołek - Duka (lata temu), Poduszki - Home&You, Domek i Laleczki - Jysk.

Pojawiła się też Lampka w kształcie choinki, którą kupiłam w pobliskiej kwiaciarni. Bardzo ją lubię!




































Nasze dekoracje świąteczne po zmroku.



































Salon idealnie wpisuje się w Bożonarodzeniowy nastrój. Dużo w nim czerwieni. Oświetlenie nadaje pomieszczeniu przytulności.




















































Gdy zapada cicha noc...




































...salon oświetlają migoczące światełka.

Biegnę pakować część prezentów, które udało mi się już wcześniej kupić. Szkoda, że w tym roku przygotowania do Świąt odbywają się u nas w takim pośpiechu. Staram się jednak, co jakiś czas, przysiąść na chwilkę na kanapie z gorącą herbatką w dłoniach, by rozejrzeć się dookoła i poczuć magię nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia.

Do następnego kochani! :*
SHARE:

Sobota!

Wytęskniona, wyczekana, wymarzona. Dawno nie miałam tak szybkich, nerwowych i zapracowanych tygodni. Organizm się już buntuje - przemęczony z początkami przeziębienia, zaczyna brakować mi sił. Nie bez przyczyny wymyślono weekend. Staram się, możliwie jak mocniej doładować wtedy akumulatory. To czas na domowe porządki i na wspólny obiad. W tygodniu nie było szans, by w tym samym momencie usiąść razem do stołu.




































Saturday GOOD times! :)




































Na obiad były kotleciki z kurczaka w sosie z morelami. Pycha! 
(przepis mojej Babci)








































A jeszcze dziś post o naszej tegorocznej choince i dekoracjach świątecznych! Święta tuż tuż! :)
SHARE:

16 grudnia 2011

Rozwiązanie Candy!

Już są wyniki Candy Magicznego Domku!
Pragnę Wam podziękować za uczestnictwo oraz cudowne wpisy i rozważania na temat szczęścia. Każdy z 72 komentarzy był dla mnie bardzo cenny. Pisaliście je w trudnym dla nas okresie. Działały krzepiąco oraz ochraniały mnie przed zwątpieniem. 
Każdy z nich miał w sobie coś urokliwego. To baza prostych życiowych mądrości, do których będę nieraz powracać. Domyślałam się, że trudno mi będzie wybrać najlepszy wpis, dlatego też zdecydowałam się na losowanie. Pomogła mi w tym nasza kotka  Lunka - to ona wytypowała osobę, do której trafią dwie świeczuszki z Magicznego Domku.

Losowanie było przekomiczne. Uśmiałam się strasznie! Zobaczcie jak wyglądały przygotowania:




































Oraz radosne losowanie! :)





















































Mamy wybrańca! 




































Jest nim... 
TA DA!






















Brawo! Dwie aromatyczne świeczuszki trafiają do "nie jestem z cukru"
Gratuluję i proszę o jak najszybsze przesłanie danych na magicznydomek@gmail.com. Czym prędzej wyślę paczuszkę i może dotrze jeszcze przed świętami!

Pozdrawiam Drodzy Czytelnicy! Buziaki!

SHARE:

12 grudnia 2011

Nie Lubię Poniedziałku :)

Czy Wam też ciężko się wstaje z łóżka w poniedziałek po weekendzie? 
Mam tak od jakiegoś czasu. Ostatnio bowiem czekam na weekend jak na zbawienie. Tydzień obfituje w tyle obowiązków i pracy, że nie starcza mi czasu na przyjemności i spokojne życie. Weekend był bardzo przyjemny ale również skomasowany. Nawet przyjemne, weekendowe przyjemności musiałam wykonywać w pośpiechu. Doceniam jednak te dwa magiczne dni wolnego i starałam się je mądrze rozplanować.
A dziś znów poniedziałek, kolejny ciężki tydzień przed nami...

Ostatnio wyjątkowo nie lubię poniedziałków!








































* kubek "I Hate Monday' z Home&You















Biegnę do pracy! 
Miłego początku tygodnia! Jeszcze 'tylko' pięć dni do weekendu! Cmok!
SHARE:

11 grudnia 2011

Koci Świat cz. 4

Interesuje się sztuką.



























Pogra na pianinie.














Przygotuje gorącą kąpiel.



















Lunkowe miejsce spożywania posiłków musi być wysoko i bez dostępu dla innych zwierzaków. :)















Z 'innymi' zwierzakami różnie bywa. Raz na wozie, raz pod wozem. :)














Trzeba też odpocząć. Legowisko dla psa? Żaden problem.



















Może być też miska na pranie!















Czy jest źle czy dobrze one zawsze są z nami. :)









































Do następnego Kochani!

P.S Cylk ma aż cztery części ponieważ taka ilość zdjęć mogła by z utrudnieniem otwierać w jednym poście.
SHARE:

Koci Świat cz. 3

Tak, z pewnością lubi leniuchować...















Ale z samego rana pomaga zaparzyć kawę.














Kawa z mlekiem?



















Uwielbia kwiatki bo prawdziwy z niej ogrodnik!







































Sprawdzi czy warzywa się nie psują...


















Chętnie potowarzyszy w godzinach pracy.













Lub przy składaniu mebli.















Część dalsza z samego rana. :) Dobranoc Kochani!
SHARE:

Koci Świat cz. 2

Zmiana pościeli  jest dobrą okazją na wygłupy!





















Śpimy zawsze w czwórkę, bywa naprawdę ciasno. :)






















































W ciągu dnia Lunka drzemie w różnych dziwacznych miejscach.












































Oj chyba musi być naprawdę zmęczona. :) Zaśnie nawet w przymałych koszyczkach!







































Lub na ulubionym stoliczku.




































Aż trudno uwierzyć, że jest jej w tych miejscach wygodnie!




















































Czasami to kwestia wyćwiczonej pozy. :)




























Ciąg dalszy Kociego Świata nastąpi!
SHARE:

10 grudnia 2011

Koci Świat

Gdy byłam mała często bawiłam się w kota. Koci świat hipnotyzował mnie swoją tajemniczością. 
Odkąd Lunka zamieszkała razem z nami, uważnie się przypatruję jaki ten Koci Świat jest naprawdę. Teraz wiem, że koty są bardziej zabawne i pocieszne niż mroczne i wredne. Ta puchata kuleczka jest bardzo towarzyska i przyjazna. 

Koci Świat widziany moimi oczami...



























...oraz kilka faktów na temat naszej kotki.

Jest bardzo punktualna - zwłaszcza jeśli chodzi o godziny posiłków. :)



























Uwielbia psoty i zabawy. Zwłaszcza gonitwy z Gapcią.



























Czasami gdzieś znika i znajdujemy ją w dziwacznych miejscach. :)



























Pomaga nam w remontach Magicznego Domku. Maluje...














Korzysta z drabiny...





















Potowarzyszy przy szyciu. :)



























Posadzi w doniczkach kwiatki. :)





















Już wieczorem kolejne części Kociego Świata. Buziaki!
SHARE:
© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig