Czy Wam też ciężko się wstaje z łóżka w poniedziałek po weekendzie?
Mam tak od jakiegoś czasu. Ostatnio bowiem czekam na weekend jak na zbawienie. Tydzień obfituje w tyle obowiązków i pracy, że nie starcza mi czasu na przyjemności i spokojne życie. Weekend był bardzo przyjemny ale również skomasowany. Nawet przyjemne, weekendowe przyjemności musiałam wykonywać w pośpiechu. Doceniam jednak te dwa magiczne dni wolnego i starałam się je mądrze rozplanować.
A dziś znów poniedziałek, kolejny ciężki tydzień przed nami...
Ostatnio wyjątkowo nie lubię poniedziałków!
* kubek "I Hate Monday' z Home&You
Biegnę do pracy!
Miłego początku tygodnia! Jeszcze 'tylko' pięć dni do weekendu! Cmok!
Widzę , że odliczanie wlączone .:) No to życzę żeby szybko minęło te 5 dni :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiedziałam wczoraj, że jak zasnę to będzie poniedziałek... Byle do piątku! Trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuńTeraz ja już odliczam nie do piątku a do świąt!
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńMasz piękną cerę i jesteś bardzo ładną kobietą :)!! czy mogłabyś napisać kiedyś post o Twojej codziennej pielęgnacji twarzy? Twoja promienieje zdrowiem! Chętnie bym poczytała
pozdr!
Od kiedy tylko pamietam nie lubilam poniedzialkow :( teraz tez siedze i jestem zla ze musialam wstac. Od pewnego czasu wydaje mi sie ze moj tydzien pracy nie ma konca, pracuje po 6 dni w tygodniu i wracam do domu ok 21-22 wiec wolna niedziela ucieka mi blyskawicznie a nowy poniedzialek tylko przypomina ze to poczatek kolejengo takiego tygodnia.
OdpowiedzUsuńnigdy nie lubiłam poniedziałków i to chyba się nigdy nie zmieni :D
OdpowiedzUsuńOhhh tak, dzisiejszy poniedziałkowy poranek należał do kiepskich...
OdpowiedzUsuńodpowiedni kubek na poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńOdliczam razem z Tobą :) Ostatnich kilka weekendów minęło mi takim piorunem, że mam wrażenie, że ciągle tylko do nich odliczam a same weekendy mijają jakby w innym wymiarze czasowym - szybszym rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńRównież się pod tym podpisuję. Poniedziałek to nie mój dzień ;)
OdpowiedzUsuńFajowy ten kubeczek, a poniedziałki, no cóż oznaczają dla mnie bardzo wczesne wstawanie, więc nie należą do przyjemnych:)
OdpowiedzUsuńHeh...grono nielubiących poniedziałki rośnie - i ja dołączam ;) Kubek fajowy :)
OdpowiedzUsuńHej:) kiedy bedzie mozna kupic swieczki ? bo juz sie nie moge ich doczekac :D:D na pewno sa cudowne i pieknie pachna ( jeszcze nie trafilam na takie zeby ich zapach roznosil sie po calym domy mam nadzieje ze twoje takie beda );D tez nienawidze poniedzialkow :( i czekam tylko do weekendy zeby ujrzec mezczyzne mojego zycia .... ;*
OdpowiedzUsuńnie znoszę poniedziałków! tak trudno wstać po weekendzie! ;[
OdpowiedzUsuńponiedziałek poniedziałkiem... dla mnie środa jest przełomowa i najbardziej wyczerpująca.. jakieś przesilenie tygodniowe heh :D potem leci już szybko do piątku :)
OdpowiedzUsuńdużo siły i uśmiechu życzę
pozdrawiam nastaazja
'ale za to niedziela, ale za to niedziela....' ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj ja też nie lubię poniedziałków, ale dziś już środa jupi!!
OdpowiedzUsuńps. też czekam na wieści o świeczkach :)
ojej to chyba mnie nie polubicie, bo ja poniedziałki mam najczęściej wolne :P podczas kursu na prawko czasem rano jeździłam, ale wtedy wstawałam bardzo chętnie:) pracuję głównie od wtorku do czwartku:) ale kubeczek świetny!
OdpowiedzUsuńtez nie lubie poniedzialkow:( grrr
OdpowiedzUsuńW ogóle mi ciężko wstać z łóżka w każdy dzień. :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne te kubki :) Lubie Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńChyba nikt z nas nie lubi poniedziałku, ale trzeb znaleźć pozytywy tego dnia :) Na pewno znajdzie się niejeden
OdpowiedzUsuń