To taka kraina gdzie chowa się zapomniane prace autorskie lub naszych bliskich. Laurki od dzieci, zasuszone bukieciki polnych kwiatów, nasze wiersze czy opowiadania.
Mam kilka takich rzeczy, które darzę wielkim sentymentem. Autorskie piosenki nagrane z zespołem rockowym jeszcze za czasów liceum. Pudło z kolekcją rysunków i prac z przedszkola. Oczywiście masa prac ze studiów. Szklana lampa, futurystyczny latawiec, tekturowe meble, obrazy, rysunki i plakaty.
Niedawno natknęłam się na moje stare zdjęcia, które robiłam 5 lat temu na 3 roku studiów. Na małą chwilę wyjęłam je z Szuflandi by odkurzyć pozytywne wspomnienia.
Lubiłam portretować ludzi z bliska, w ciasnych kadrach. Zawsze zastanawiałam się czy lepiej tworzyć chwilę czy ją uchwycać. Więc starałam się łączyć to ze sobą prowokując sesje, ale nie ingerując zbyt mocno w swobodę ruchów.
To moje jedno z ulubionych zdjęć z kobietą w roli głównej.
Ba! Robiłam nawet odważne autoportrety! :)
A Wy co trzymacie w swojej Szuflandi?
Kiedyś pisałam pamiętniki są schowane na samym dnie w szufladzie:
OdpowiedzUsuńP,s uwielbiam Twego bloga ! Często zaglądam na niego wstawiasz takie piękne zdjęcia, że napatrzeć się nie mogę.
Pozdrawiam J.
http://kobiece-wariacje.blogspot.com/
na strychu u teściów stoi pudło z moimi pamiętnikami pisanymi od 6 klasy podstawówki do 2003. reszte mam w domu.
OdpowiedzUsuńco jakiś czas sięgam po zdjęcia z Bieszczad z 1998 roku; do biletów wstępu i pamiątek ze Słowenii i Chorwacji.
ostatnio odkryłam mój pierwszy uszyty przeze mnie piórnik na kredki.
Wysłałam Tobie wiadomość na maila; mam nadzieję, że w natłoku swoich codziennych obowiązków znajdziesz odrobinę czasu aby odpisać. To dla mnie bardzo ważne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Po trójcie dzieci patrzę na tą sylwetkę z wielką zazdrością ;)
OdpowiedzUsuń