Witajcie!
Dziś przedstawie Wam prosty pomysł na ozdobienie choinki. Wystarczą kredki lub ołówki oraz kawałek sznurka.
Pomysł nasunął mi się gdy jakiś czas temu zobaczyłam w TKMaxie uroczy zestaw ołówków z kory drzewa. Pomyślałam, że będą idealnie wpisywać się w nasz leśny klimat.
Jednak sprawdzą się idealnie również zwykłe kredki i ołówki Waszych pociech. Do tego zwykły lub ozdobny sznurek i gotowe! :)
A Wy planujecie jakieś DIY choinkowe w tym roku? Macie jakieś "przepisy"?
Pozdrawiam cieplutko wszystkch zmarzluchów!
Uwielbiam Diy. Ja robie ozdoby z suszonych pomaranczy i gozdzikow, a takze z szyszek i orzechow. Gdzies u mnie sa zdjecia. Bardzo spodobal mi sie ten pomysl z kredkami. Jezeli ktos z uk szuka takich, to sa w Poundlandzie. Swietny pomysl. Jezeli masz w wiecej, to podziel sie prosze :))
OdpowiedzUsuńJa w tym roku doszyję kilka reniferów i serc z filcu, w tamtym roku zabrakło mi czasu na uszycie tylu ozdób ile bym chciała.
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca mi się ten pomysł podoba. Te ołówki są świetne, ale na choinkę bym ich nie zawiesiła. Raczej wstawiłabym je do jakiegoś ładnego pojemniczka poprostu jako ozdobę.
OdpowiedzUsuńCałkiem nietuzinkowe, ale bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńGusiu mam propozycję na fajne jabłuszka, wystarczy kupić w sklepie ładne czerwone jabłka,posmarować je klejem np wikolem i zamoczyć w cukrze. będą pięknie lśniły na choince:) w tym roku chciałbym też kupić zwykłe białe bombki i ubrać je w "sweterki" czyli podlepić kawałki koronek np ze starych mteriałów. Wygląda to bardzo ładnie:)A czy W tym roku będzie choinkowy konkurs?:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasakra kredki na choinkę ,ale ozdobę wymyśliłaś normalnie chyba brak ci pomysłów
OdpowiedzUsuńJak czytam te bezsensowne hejty, to chce mi się śmiać...
OdpowiedzUsuńPomysł z kredkami jest rzeczywiście oryginalny- były sopelki, to czemu by nie miałyby być ich naturalne odpowiedniki? Uważam,że będą się ładnie prezentować. Sama nie mam własnych pomysłów na robienie ozdób.Marzy mi się tylko kolorowa choinka:)jak dotąd była złoto-czerwona i mi się znudziła...
Jak mozesz porównywać kredki do sopelków. Przepraszam Cię bardzo ale to mi chce się śmiać.
UsuńPięknie to wygląda:) na moim blogu też prosty sposób na małe świąteczne DIY.
OdpowiedzUsuńMoja znajoma kupuje przed każdymi świętami po bombce dla każdego ze swoich dzieci - na bombkach wypisuje imiona swoich pociechi coś, co akurat kojarzy jej się z nimi (jakaś umiejętność, ważna data itp.). Teraz, kiedy jej dzieci urosły, same umieszczają rysunki/napisy swoich bombkach. Ot, takie DIY + fajna pamiątka ;-)
OdpowiedzUsuńKredki bardzo ciekawe! Nie wiem, czy chciałabym mieć je na choince (a może...?), ale same w sobie są bardzo oryginalne!
Ja w tamtym roku powiesiłam na choince szyszki na czerwonych sznureczkach i gwiazdki z patyczków, wyglądało to całkiem fajnie. Poza tym choinka u nas jest Aniołkowa, ponieważ pierwszy prezent jaki dostałam od ukochanego to szmaciany Aniołek, do dziś tych Aniołków sporo się uzbierało - każdy inny, wyjątkowy:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wystrój Magicznego Domku, idealnie trafiasz w mój gust :) Natomiast kredki - tak jak ktoś już skomentował - ewentualnie do ozdobnego pudełka, i to tylko takie drewniane - bo rzeczywiście są urokliwe ;)
OdpowiedzUsuńHania
Mam pomysł aby zrobic bombki z włóczki moczonej w kleju, nawijać na baloniki, sypnąć brokatem a po wyschnięciu przebić balon i gotowe. Ale dostanie tych małych balonów graniczy z cudem. Nie chcialam ich zamawiać przez internet ale hyba nie bedzie innego wyjścia. I standardowo ususze plasterki pomarańczy i cytryny. Z tym jabłkiem swietny pomysl:-) moze tez uda mi sie jakies szyszki zebrac to tez je wykorzystam. To nasze pierwsze drzewko z Narzeczonym w naszym (wynajmowanym) kącie:-) kredki sa bardzo ładne ale takie zwykłe chyba by nie pasowały:-)
OdpowiedzUsuńZjadlam literke, mialo byc " chyba" oczywiscie:-)
UsuńKredki do piórnika a na choinkę bombki
OdpowiedzUsuńTe kredki to jakaś masakra!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi jabuszkami! Nie wiem czy udźwignie je choinka ale może zrobimy coś takiego i włożymy do półmiska. :)
OdpowiedzUsuńBędzie konkurs! Tylko muszę pomyśleć jaki! :)
Te kredki jako ozdoba na choinkę i wogóle jako ozdoba świąteczna do mnie nie przemawiają, lepiej wyglądają bombki poprzywieszane ładnymi wstążkami na patyk, ale o gustach się nie dyskutuje, już wolę moją nudną złoto- czerwoną choinkę. Pomysł z jabłkami muszę koniecznie wypróbować- dzięki ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sopelki mają całkiem inny kształt od kredek i z żadnej strony ich nie przypominają...
OdpowiedzUsuńLepiej jeszcze raz przeczytaj co napisałaś wcześniej (że kredki są naturalnymi odpowiednikami sopelków), więc teraz lepiej nie ironizuj. Wiele przedmiotów ma kształt podobny do sopelków, więc co je też powiesisz na choince?
UsuńŚwietne te kredki, będą pasowały do prawdziwej, żywej choinki. Polecam zbieranie i suszenie szyszek, można je pomalować na wybrane kolory, też fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńmam pytanie odnośnie Waszego "kominka", toż to cały piec! Czy możesz zdradzić mi dane techniczne (producenta, wykonawcę), będę serdecznie zobowiązana.
Planuję zamontować kozę , ale Twój bardziej mi sie podoba.
pozdrawiam
Ela Kos elka209@vp.pl
Tez wolałabym pisać tymi ołówkami. Ale idea piękna.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj ciężko będzie znaleźć kogoś, kto pomógłby ci rozwiązać twoje poważne problemy...
OdpowiedzUsuńZaczęłaś, a ja w tym miejscu kończę ten bezsensowny dialog.
Droga Elu, jeśli mogę Ci doradzić, to o wiele lepszym rozwiązaniem jest koza, my mamy norweskiej firmy Jotul, nowe są dość drogie, nam udało się kupić mało używany :) daje duzo ciepła, nie dymi, szybka jest czysta. Wkład z taką obudową może i ładnie wygląda, choć uważam, że koza również ma w sobie dużo uroku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń