Wnętrze wnętrza, to nic innego jak przechowywanie przedmiotów codziennego użytku w naszych domach. Naczynia, ręczniki czy pościel mają zazwyczaj swoje miejsce w komodach, kredensach lub szafkach, tak by można było je szybko odnaleźć w razie potrzeby. W ramach noworocznych porządków lubię zajrzeć do swoich domowych zakamarków i zrobić przegląd oraz porządki. Przez cały rok staram się odkładać rzeczy na swoje miejsce, ale wiadomo, generalne porządki są tak czy siak potrzebne w każdym domu. Nie robimy ich przed samymi świętami, gdyż nikt nie zagląda nam do szuflady z pościelą i wiadomo, że jest wtedy masa innych pilniejszych rzeczy do zrobienia. Ale gdy nachodzi początek roku i ta nowa, świeża energia ogarnia nasze cztery ściany, zaczynam z wielką przyjemnością robić porządki w naszych schowkach. Nie robię tego na "hurra", po prostu miej-więcej wiem ile czasu zajmie mi porządkowanie danej komody, lub szuflady i w zależności ile mam sił i czasu, zabieram się do pracy i małymi kroczkami realizuje swój plan.
Pomimo, iż mieszkamy w domu, mamy paradoksalnie nie wiele więcej miejsc do przechowywania niż np. jak mieszkaliśmy w mieszkaniu. Na przykład w salonie na parterze jedynym meblem, który skrywa w sobie zawartość jest kredens, natomiast w pokoju na górze komoda i półki na książki.
Z roku na rok porządki idą mi znacznie sprawniej i szybciej, bo widzę jeszcze efekty poprzednich "przeglądów". Można zastanowić się, co przez ten rok było używane, czy wszystkie przedmioty są nam potrzebne, czy czegoś jest za dużo, a może czegoś nam jeszcze brakuje. I co najważniejsze, po takich porządkach czujemy się lepiej!
Na samym początku zabrałam się za komodę, w której trzymamy pościel, ręczniki oraz obrusy. Po całym roku oraz grudniowych szaleństwach nie było w niej już tak idealnie. Gdy tylko coś z niej wyciągałam czułam się po prostu źle. I właśnie plusem takiego 'wewnętrznego' ładu jest to, że przy codziennych czynnościach czujemy swoistą estetyczną satysfakcję. Jestem przekonana, że po takich porządkach czujecie to samo! :)
Pod koniec roku było tak:
Czas na porządki!
Przegląd ręczników - zostały tyle te, których regularnie używamy.
Obrusy, podkładki, bieżniki oraz... dywaniki łazienkowe.
Poukładane tematycznie i równo złożone, by się nie gniotły (ale i tak zawsze prasuję obrusy na stole).
Jeśli chodzi o pościel, to nie jestem w stanie prasować każdej na bieżąco. Niestety takie zapędy miałam tylko na początku prowadzenia własnego domu. Potem przez jakiś czas zawoziłam pościel do magla, ale cała ta procedura oraz koszy spowodowały, że wypracowałam sobie inny, własny sposób. Po wysuszeniu pościel ładnie składam w kostkę, a prasuję tylko poszewki na poduszki. To one są najbardziej widoczne w sypialni, no i chociaż głowa śpi na wyprasowanej pięknie pościeli. ;)
Powleczenie na kołdry przechowuje na lewej stronie, ponieważ tak łatwiej mi powlekać kołdrę. Mamy dość sporo kompletów pościeli, ale wszystkie mieszczą się do jednej szuflady. Każda z nich jest w ciągłym użyciu. Ponieważ śpimy z naszą całą gromadą zwierzaków, pościel zmieniamy bardzo często. Mam też dwa osobne komplety przeznaczone dla gości.
Komoda po czystkach i porządkach.
Takie porządki są też dobre, by przypomnieć sobie co się tak naprawdę trzymamy w domu. Najgorsze jest dokupywanie rzeczy, które już mamy. Między innymi też dlatego robię takie regularne prządki w swojej szafie.
Mam świadomość, że współcześni ludzi częściej stołują się poza domem i nie w każdym domu jest zwyczaj wyprawiania przyjęć, dlatego też niektórzy mają niewiele talerzy, kieliszków, półmisków itp. Jak wiecie w Magicznym Domku miewamy większe przyjęcia, dlatego musimy być na tą ewentualność gotowi. ;)
Kredensie w pokoju dziennym przechowujemy tzw. "szkło" i tu również robię co jakiś czas porządki. Za każdym razem pozostaje w nim to, co lubię i co jest naprawdę używane.
Po takich porządkach, aż chce się przygotowywać kolejne przyjęcia! ;)
Ponieważ uwielbiam dekorować stół, mam swoje szufladki, w których przechowuje swoje ulubione akcesoria.
Muszę być przygotowana na spore przyjęcia (mamy dużą rodzinę) więc kieliszków i talerzy, musi być odpowiednia ilość. Trzymam się jednak tej zasady, że przechowuje z każdego 'działu' po jednym komplecie.
W pokoju jest też niewielki schowek na kolekcje świeczek, tam również zrobiłam małe porządki.
W szufladce z 'technicznymi' akcesoriami również panuje już porządek.
Porządki robimy systematycznie, w zależności ile mamy na to czasu. Ostatnia sobota upłynęła nam na porządkach w gabinecie, gdzie wreszcie zrobiliśmy porządek w papierach, dokumentach itp.
Zrobiłam też porządek w barku, w którym zaczynało być już wszystko. :)
Było:
Jest:
W planach jeszcze kilka zakamarków, które mamy zamiar oczyścić. Przygotowania do wiosny pełną parą, ale bez pośpiechu i w swoim tempie.
Jeśli interesują Was tego typu wpisy, to proszę piszcie. Ja osobiście lubię takie tematy, bo każdy z nas potrzebuje motywacji i kopa do działania z zewnątrz. Może Wy też się zmobilizujecie do takich porządków, a może jesteście już po? Piszcie w komentarzach! :)
Pozdrawiam Was mocno! I do napisania!
Z roku na rok porządki idą mi znacznie sprawniej i szybciej, bo widzę jeszcze efekty poprzednich "przeglądów". Można zastanowić się, co przez ten rok było używane, czy wszystkie przedmioty są nam potrzebne, czy czegoś jest za dużo, a może czegoś nam jeszcze brakuje. I co najważniejsze, po takich porządkach czujemy się lepiej!
Na samym początku zabrałam się za komodę, w której trzymamy pościel, ręczniki oraz obrusy. Po całym roku oraz grudniowych szaleństwach nie było w niej już tak idealnie. Gdy tylko coś z niej wyciągałam czułam się po prostu źle. I właśnie plusem takiego 'wewnętrznego' ładu jest to, że przy codziennych czynnościach czujemy swoistą estetyczną satysfakcję. Jestem przekonana, że po takich porządkach czujecie to samo! :)
Pod koniec roku było tak:
Czas na porządki!
Przegląd ręczników - zostały tyle te, których regularnie używamy.
Obrusy, podkładki, bieżniki oraz... dywaniki łazienkowe.
Poukładane tematycznie i równo złożone, by się nie gniotły (ale i tak zawsze prasuję obrusy na stole).
Jeśli chodzi o pościel, to nie jestem w stanie prasować każdej na bieżąco. Niestety takie zapędy miałam tylko na początku prowadzenia własnego domu. Potem przez jakiś czas zawoziłam pościel do magla, ale cała ta procedura oraz koszy spowodowały, że wypracowałam sobie inny, własny sposób. Po wysuszeniu pościel ładnie składam w kostkę, a prasuję tylko poszewki na poduszki. To one są najbardziej widoczne w sypialni, no i chociaż głowa śpi na wyprasowanej pięknie pościeli. ;)
Powleczenie na kołdry przechowuje na lewej stronie, ponieważ tak łatwiej mi powlekać kołdrę. Mamy dość sporo kompletów pościeli, ale wszystkie mieszczą się do jednej szuflady. Każda z nich jest w ciągłym użyciu. Ponieważ śpimy z naszą całą gromadą zwierzaków, pościel zmieniamy bardzo często. Mam też dwa osobne komplety przeznaczone dla gości.
Komoda po czystkach i porządkach.
Takie porządki są też dobre, by przypomnieć sobie co się tak naprawdę trzymamy w domu. Najgorsze jest dokupywanie rzeczy, które już mamy. Między innymi też dlatego robię takie regularne prządki w swojej szafie.
Mam świadomość, że współcześni ludzi częściej stołują się poza domem i nie w każdym domu jest zwyczaj wyprawiania przyjęć, dlatego też niektórzy mają niewiele talerzy, kieliszków, półmisków itp. Jak wiecie w Magicznym Domku miewamy większe przyjęcia, dlatego musimy być na tą ewentualność gotowi. ;)
Kredensie w pokoju dziennym przechowujemy tzw. "szkło" i tu również robię co jakiś czas porządki. Za każdym razem pozostaje w nim to, co lubię i co jest naprawdę używane.
Po takich porządkach, aż chce się przygotowywać kolejne przyjęcia! ;)
Ponieważ uwielbiam dekorować stół, mam swoje szufladki, w których przechowuje swoje ulubione akcesoria.
Muszę być przygotowana na spore przyjęcia (mamy dużą rodzinę) więc kieliszków i talerzy, musi być odpowiednia ilość. Trzymam się jednak tej zasady, że przechowuje z każdego 'działu' po jednym komplecie.
W pokoju jest też niewielki schowek na kolekcje świeczek, tam również zrobiłam małe porządki.
W szufladce z 'technicznymi' akcesoriami również panuje już porządek.
Porządki robimy systematycznie, w zależności ile mamy na to czasu. Ostatnia sobota upłynęła nam na porządkach w gabinecie, gdzie wreszcie zrobiliśmy porządek w papierach, dokumentach itp.
Zrobiłam też porządek w barku, w którym zaczynało być już wszystko. :)
Było:
Jest:
W planach jeszcze kilka zakamarków, które mamy zamiar oczyścić. Przygotowania do wiosny pełną parą, ale bez pośpiechu i w swoim tempie.
Jeśli interesują Was tego typu wpisy, to proszę piszcie. Ja osobiście lubię takie tematy, bo każdy z nas potrzebuje motywacji i kopa do działania z zewnątrz. Może Wy też się zmobilizujecie do takich porządków, a może jesteście już po? Piszcie w komentarzach! :)
Pozdrawiam Was mocno! I do napisania!
Super post! Ja od nowego roku, powolutku zagładam do różnych szafek, szuflad i zakamarków, stopniowo wszytko ogarbiam :) Juz prawie wszytko skończone ale jak najbardziej jestem za takimi postami!
OdpowiedzUsuńooooch! Ale wspaniale! Uwielbiam takie widoczne-nie-widoczne zmiany. Tylko czekam na wyprowadzenie się z domu, żeby mieć pełną kontrolę nad tym co się w nim znajduje :D
OdpowiedzUsuńa co do postów, to ja chętnie czytałabym takie ( i inne też!) codziennie <3
No dobrze, wracam do domu i zabieram się za porządki! ;)
OdpowiedzUsuńczekamna ferie gdyż jestem nauczycielem i 2 tygodnie poświęcę na "odgruzowanie" domu dziękuję Gusiu za inspirację
OdpowiedzUsuńBardzo motywujący wpis :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty! Są bardzo motywujące ;) Jednak moje półki muszą trochę poczekać :) chociaż za każdym razem staram się w nich odkładać wszystko tak jak powinno być więc nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńO tak poproszę o wiecej takich postów. Super motywacja do działania. U mnie w domu najgorszy bałagan mam zawsze wlasnie w szafie z recznikami, obrusami i posciela i nawet jak zrobię w niej porządek to za chwile znów to samo. Nie mam na ta szafę sposobu hehe
OdpowiedzUsuńto jest to co tygryski lubia najbardziej:)
OdpowiedzUsuńZachęciłas mnie tym postem do porządków,chyba w tym tygodniu je zrobię,pozdrawiam stała ''podglądaczka''Bozena
OdpowiedzUsuńMnie też to motywuje.Pisz bardzo proszę .
OdpowiedzUsuńLubię takie posty, choć czuję się jak ostatni podglądacz... Chyba bym się nie zdecydowała na pokazywanie swojego królestwa, ale Twoje zdjęcia i pomysły od dłuższego czasu z przyjemnością podziwiam. (Bardzo ładna komoda!)
OdpowiedzUsuńNo i chętnie, jeśli taką miałabyś ochotę, poczytałabym o Twoich inspiracjach dekorowania stołu (piękna kolekcja!). Ja staram się wprowadzać w życie wyrzucanie mniejszej ilości śmieci, więc i my i goście korzystamy z materiałowych serwetek, ale zapasy masz takie, że pewnie inspirują Cię do coraz to nowych kompozycji :).
Też lubię takie porządki: mam potem poczucie przyjemnego przepływu powietrza.
No i "Sztuka świata" <3
Uwielbiam takie posty
OdpowiedzUsuńBardzo pożyteczny post. Napisz tylko proszę jak często musisz sprzątać mając 3 zwierzaki w domu. Bardzo mnie to interesuje bo zamierzam przygarnąć psa tylko to o tyle poważna decyzja, że muszę wszystko dokładnie przemyśleć. Ja też mam dom, a jak wiadomo w domu "brudzi" się później niż w mieszkaniu w którym psa miałam, i z odkurzaczem 2 razy dziennie latałam.
OdpowiedzUsuńPoczułam moc wyzwania też do takich zadań - jeszcze tylko 4 dni i będę mogła zacząć! Jak dobrze na mnie działasz ! Pisz pisz i pokazuj swoje metody - wykorzystam !
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej organizacji! Teraz wypadałoby mi się wziąć za mój pokój ;)
OdpowiedzUsuńOj, jak też tak lubię. Często robię porządki w szafkach, szufladach gdy np. coś akurat do nich chowam. Wówczas nim to włożę najpierw tam układam. No i widzę, że serwetek papierowych u Ciebie mnóstwo. Ja mam tak, że gdy wpada mi jakaś nowość w oko wówczas kupuje nie zastanawiając się czy są mi one potrzebne. Na szczęście koszt serwetek jest nie duży dlatego pozwalam sobie na te małe grzeszki. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTakie posty jak najbardziej:) Naprawdę masz to świetnie zorganizowane i te ilości widać takie w sam raz nie za duzo nie za mało. Ja mam niestety często problem z rozstawaniem się z mało używanymi rzeczami, bo moze sie przyda..
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! edyta
Świetny post! Zabieram się za porządki w pościelach i obrusach :-) Dzięki za motywację! :-) Asia
OdpowiedzUsuńJa w zeszłym tygodniu robiłam porządki w szafach, ale nie odważyłabym się pokazać ich "przed" heh
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Puchowa czapka blog
Czuć juz wiosnę. Takie wpisy jak najbardziej, motywacja jest potrzebna ☺
OdpowiedzUsuńCudowny, inspirujący post. Jak zawsze perfekcyjnie. Miło oglądać i czytać o takiej harmonii .
OdpowiedzUsuńMy dzisiaj czyscilismy fugi na podlodze jutro beda szafy szly do przegladu dzieki za motywacje Gusiu....pzd Gosia M
OdpowiedzUsuńHej:-) Polecam prasowalnicę do prasowania pościeli i nie tylko. Super wynalazek!Posty są super, prosimy o więcej:-)
OdpowiedzUsuńDajesz kopa!!!
OdpowiedzUsuńPo takim poście nabrałam ochoty na przejrzenie moich zasobów, na bieżąco co nieco przeglądam, ale nie jest to przeglądanie dogłębne tylko bardziej powierzchowne - czas to zmienić!:) Szkoda, że już tak późno, bo chętnie zaczęłabym od zaraz, ale jutro do pracy. Miło będzie mi poczytac o kolejnych porządkach, co mnie jeszcze bardziej zmotywuje do działania i wygoni ze mnie lenia:)
OdpowiedzUsuńJa tez podobnie jak Ty "kolekcjonuję" serwetki i akcesoria, a te drugie staram się naprawdę wykorzystywać w różnych aranżacjach i stroikach, a nie tylko zajmować nimi miejsce w mojej szufladzie :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne potrzeby i odczucia. Takie wpisy działają na mnie pobudzająco. Do działania w moim domu . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, dzięki za ten wpis. Bardzo inspirujący, szczególnie jeżeli chodzi o pościel (robiłam tak samo, magiel etc., teraz już wiem jak to obejść). No i szuflada z gadżetami do dekoracji stołu, to też sprytny pomysł. Pozdrawiam serdecznie, dorka
OdpowiedzUsuńAle Ty masz serwetek! :) Ale ja to rozumiem ;) Widzi się takie w sklepie i już przed oczami mamy nasz stół wystrojony na jakąś uroczystość... i jak ich nie kupić? ;) Takie porządki są bardzo potrzebne, żeby nie zapomnieć, co mamy ;) Lubię bardzo tego typu posty, bardzo motywują do działania :) Fajnie też poczytać o sprawdzonych trikach przydatnych w prowadzeniu domu (chociażby prasowanie-nie-prasowanie pościeli) :)
OdpowiedzUsuńO tak, więcej takich postów! I nieśmiało przypomnę się z prośbą o post o sprzątaniu "zwierzakowym" :)
OdpowiedzUsuńSuper! Motywujesz do zmian na lepsze. GUSIU mam prośbę podaj proszę namiary na swoje salonowe krzesła. Będę Ci wdzięczna
OdpowiedzUsuńagade
A ja zrobiłam porządek w szufladzie z bielizną mojej córci - radość nas obu po bezcenna:-)) A jaka motywacja do dalszej pracy i utrzymywania porządku! Posty świetne! Proszę więcej:-))) magdalenka
OdpowiedzUsuńMiło, że nie tylko ja mam zapasy jak na małe wesele... Serwetki, talerzyki, szklaneczki itp. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, chętnie poczytam o Twojej organizacji domu. Czas na wiosenne porządki.
OdpowiedzUsuńPozdrawaim
Wspaniały wpis. Nie ukrywam, że ostatnio mimo iż lubię porządki nie mam energii żeby zmotywować się do działania... do teraz :)
OdpowiedzUsuń