Pierwszy raz spotkałam się z określeniem Glamping. Są to namioty, które przypominają normalne pokoje oraz urządzone są z wszelkimi udogodnieniami. Zazwyczaj utrzymane w stylistyce afrykańskiej, mają normalnie działające łazienki, prąd, kominek i masę mebli. Niczego nam nie brakuje a naturę mamy na wyciągnięcie ręki. W Glendori, w której byliśmy, można zamieszkać własnie w takich namiotach. Miałam okazję zajrzeć do jednego i porobić parę zdjęć, ale więcej urządzonych namiotów możecie znaleźć na stronie - klik.
Wnętrza namiotów niezmiernie mi się podobają. Aż trudno uwierzyć, że znajdują się na mazurskiej wsi a nie w Afryce. :) Bardzo romantyczne miejsce!
POKOJE
W części murowanej, czyli zaadaptowanym starym gospodarstwie, można wynająć pokoje, które są urządzone tematycznie i z wielkim smakiem. (klik)
My mieliśmy przecudowny apartamencik z ogromnym tarasem, który został urządzony w lekkim stylu marynarskim. Bardzo podobało mi się to, że styl ten nie był dosłowny, bo sama nie lubię dosłowności w projektowaniu.
Jak tylko weszłam do pokoju, otworzyłam szeroko usta! Czy tak mają tylko maniacy projektowania wnętrz? Nie sądzę! Jestem tego zdania, że w pięknych miejscach wypoczywa nam się lepiej! Poza tym naprawdę nie trzeba wydawać majątku na fajne pomysły. Luksus nie opiera się tylko na pieniądzu. I właśnie to miejsce jest tego żywym dowodem.
Łazienka (w niektórych pokojach zamiast prysznica są wanny na nóżkach! :) ).
Taras z kominkiem.
Kopalnia pomysłów. Pewne rozwiązania zainspirowały nas do przyszłych zmian w Magicznym Domku.
Ponieważ lubicie posty z cyklu 'Podglądamy', nie mogłam się oprzeć by pokazać Wam to cudowne miejsce!
Do napisania!
Gusiu, a w jaki sposób można dostać się do tego magicznego miejsca, czy tylko samochodem, czy jest możliwość pks / pkp?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Monika
wow! ja bym tam chyba została:)))
OdpowiedzUsuńMonika - myślę, że na upartego można tam jakoś dojechać autobusem (widziałam przystanki) ale my pojechaliśmy samochodem.
OdpowiedzUsuńmama Piotra - też bym chciała, jeszcze chociaż parę dni...
Pięknie!
OdpowiedzUsuńAle musiałaś mieć tam fantastyczny czas...
OdpowiedzUsuńCiszo, blisko natury po prostu idealne miejsce na chwilę oddechu w tym szalonym pedzie jakim jest nasze życie.
Być może i ja się tam kiedyś wybiorę ;)
Cudowna łazienka;)
OdpowiedzUsuńNo, ale nie powiedziałabym, że pobyt tam należy do najtańszych... :p
OdpowiedzUsuńBlogowy Świat - polecam, z resztą nie tylko ten zakątek, polecam wyjechać gdzieś z dala od miasta i codziennych kłopotów, gdzieś blisko natury i blisko zwykłego. pięknego zycia :)
OdpowiedzUsuńankas - urokliwa!
dziwna_papryka - do najdrozszych również ;)
Ja pokuszę się o stwierdzenie że zwykłe życie to jest właśnie w mieście.
OdpowiedzUsuńJa o glampingu słyszałam dawno temu- ach ta wiedza z amerykańskim seriali:P
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie, tylko trzeba umieć wyżyć z dala od cywilizacji, dlatego nie widzę tutaj wyjazdu z moim mężczyzną.
Ceny faktycznie nie są niskie ale jeżeli ktoś wyjeżdża raz na dwa lata to myśle, że tą cene można zaakceptować tym bardziej, że to tylko dwie noce i do tego miejsce magiczne :) Pozdrawiam i życze udanego tygodnia.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że prawie "po sąsiedzku" gdzie mieszkam, kryje się takie świetne miejsce!. Nie mogę się doczekać posta o serwowanych tam posiłkach:)
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio o tych namiotach w Zwierciadle, strasznie mi się spodobały:)
OdpowiedzUsuńNiedawno natknęłam się na Twój blog i uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuń