NIEDZIELA
Po przebudzeniu - Śniadanie i poranna kawa.
Dziś wybraliśmy się na wystawę Łódź Design w gronie przyjaciół.
Była bardzo inspirująca!
Kawa na miejscu i rozmowy o polskim wzornictwie. :) Czasami bardzo tęsknie za studiami...
Po wystawie pojechaliśmy zjeść obiad. Pycha!
Przygotowywanie posta o wczorajszym dniu.
A późnym wieczorem... Czy można robić 3 rzeczy na raz? Jeśli nie ma za wiele czasu, w sprawach, które nie wymagają wielkiego skupienia, zdarza mi się stosować takie rozwiązania.
Kąpiel, kolacja i nadrabianie The Voice of Poland. :)
Dobranoc! :)
Świetna wystawa:)
OdpowiedzUsuńTeż tak robię czasami - laptop w łazience podczas kąpieli. Myślę, że kiedyś we własnym domu wmontuję mały ekran w ścianę w łazience!
OdpowiedzUsuńAh lubie to! :)
OdpowiedzUsuńTeż nie raz muszę robić wiele rzeczy, a czasu wciąż brak. Na takie rozwiązanie jeszcze nie wpadłam, ale z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńooo... jak smacznie wyglądają te dania obiadowe - gdzie można zjeść taka pizzę ? na super chrupiącym cienkim cieście? :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper wystawa, zazdroszczę, dzięki za relację:)
OdpowiedzUsuńaga
Niestety nie mam wanny i nie mogę sobie pozwolić na laptopa w łazience :) Wystawa super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale przytyłaś!!!! ciąża?
OdpowiedzUsuńo na tej wystawie jest praca mojej koleżanki
OdpowiedzUsuńTen "las" małych rączek - przerażający...brrr...
OdpowiedzUsuńCo właściwie autor miał na myśli?
ciekawa wystawa :) te rączki na tacy brrr hahaha ;D
OdpowiedzUsuńGusiu mam pytanie z zupełnie innej beczki. Chodzi o Twoją Gapcię. Planujemy z mężem zakup psa do naszego domku ale nie możemy wybrać między Gapicią hehe a maltańczykiem :/ Mogłabyś co nie co powiedzieć o swoim piesku?
Gapcia, idealna na spacery ale mam mieszane uczucia co do trzymanie jej w domu ( nie za bardzo lubię psi zapach :/ ) Maltańczyk idealny do domu ale za to spacery z takim maluszkiem hehe.. no nie wiem :/
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam :)
Anonimowy - w Pikniku :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - od lat ważę tyle samo! Nie przytyłam, ale niestety również nie schudłam, za bardzo lubię jeść. :)
Kornelia - sztuka bywa ciężka. :) Ale ja lubię trochę takie dziwne klimaty. :)
My home is when my love is. - my nie zamienilibysmy Gapci na nikogo innego, ale muszę szczerze przyznać, że wychowanie beagla jest trudne. To straszne psotniki. Sa posluszne, nieagresywne, ale uwielbiają zabierac rzeczy, gryźć, kraść jedzenie itp. Jeden beagle to jak trzy psy innej rasy. ;)
Wystawa wygląda super. Sama chętnie bym się wybrała. A co do nadrabiania to tez często robię tak, że włączam programy na necie, których nie mogłam obejrzeć w tv.
OdpowiedzUsuńUwilbiam Cie i dziekuje za cudownie 'spedzony' weekend z Toba xx
OdpowiedzUsuńW wannie zwykle czytam, bo tak wyleżeć bez niczego to mi ciężko.
OdpowiedzUsuńA pewnie i telewizorem na ścianie bym nie pogardziła. Tylko nie wiem czy skóra byłaby zadowolona tak długim moczeniem. Musiałabym wlewać zawsze olejek.
Witaj :)
OdpowiedzUsuńOoo czyżby dziewczyna, którą widać na zdjęciu przy stole z pizzą była z Tobą? :)
pytam, bo twarz mi bardzo znajoma :)
pozdrawiam serdecznie!
Ja już mam dośc studiów:P Stanowczo
OdpowiedzUsuńTrzy rzeczy na raz - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję za odpowiedz :*****
OdpowiedzUsuńmojej mamy sąsiadka ma beagla i pamiętam jak często Lejdi wywalała kubeł na śmieci, który stał na dworze a śmieci poroznoszone po całym ogrodzie hahahaha a ile razy sąsiadka opowiadała, że wsadziła cebule tulipanów ale te nie miały szansy wzejść bo pies je wykopał i zeżarł hahaha śmiechu co nie miara ;D
co studiowałaś? :)
OdpowiedzUsuńNie no relaks w wannie mega :-) Sama własnie się szykuję na kąpiel, a mam zaległy odcinek "Ugotowanych" do obejrzenia... Może podkradnę pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPodkładOwca - super:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kąpiele, jak mam czas w weekend to stawiam laptop na koszu od prania i łączę przyjemne z pożyteczym, bo w innym wypadku to nie chce mi się robić peelingu i maseczek itp. ;)
OdpowiedzUsuńzwieńczenie wieczoru idealne ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakoś mi kurczę zawsze za daleko do tej Łodzi, a szkoda bo widzę że dużo fajnych rzeczy się dzieje :)
OdpowiedzUsuńświetna wystawa;)
OdpowiedzUsuńSuper, świetne !
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://czekoladowymonsterek.blogspot.com/
Joanna - studiawałam Wzornictwo na ASP (w ostatnim roku studiów wydział przekształcił się na Wzornictwo i Architektura Wnętrz) :)
OdpowiedzUsuńGusiu, przez ostatnie dni przeglądałam Twojego bloga. Dziś doszłam do początku;) Bardzo fajna historia Ci wyszła, zabawna, miejscami wzruszająca. Bardzo przyjemnie się Ciebie czyta:) Do tego widzę pewne podobieństwo w naszych psiakach, mimo że to różne rasy. Nasza kochana pomarańczowo-biała krówka też jest strasznym psotnikiem, ale mam nadzieję, że z wiekiem wyrośnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!