09 grudnia 2014

Ozdoby Choinkowe z Magicznego Domku

Już jest! Tegoroczna choinka zdobi nasz salonik. :)
Wielokrotnie wspominałam o tym, że lubię oczekiwać Świąt Bożego Narodzenia, dlatego zazwyczaj ubieramy choinkę w okolicach Mikołajek. Nie gniewajcie się zatem, jeśli Wy ubieracie choinkę dopiero w Wigilię, bo przecież każdy ma swoje własne tradycje. :)
Nasza choinka od lat utrzymana jest w leśnym klimacie, jak na domek przy lesie przystało. Jest niewielka (zazdroszczę choinek sięgających sufitu) ale proporcjonalna do naszego niedużego salonu. Gdy tylko się pojawia, spędzamy tu nastrojowe wieczory przy blasku świec i kominku. Wtedy oczekiwanie jest niezmiernie przyjemne. 
Choinka niewielka, ale ozdób ma sporo. Zawieszane są gęsto i wielowarstwowo (w głębi choinki, bliżej pnia i na zewnątrznych krańcach gałązek). Jednak z racji, że ozdoby utrzymane są w jednej stylistyce, nie sprawia wrażenia przytłoczonej.
Mamy swoje ukochane ozdoby choinkowe, które służą nam od lat i lubimy do nich wracać bo tak bardzo kojarzą się z 'naszymi' świętami. :)

A oto nasza kolekcja:


























































Od lewej: rożki na cukierki w skrzaty (IKEA kilka lat temu), 'kontrowersyjne' ołówki, leśne zwięrzątka (lis, wiewiórka, jeż) oraz duże muchomory (TKMaxx), pozłacne szyszki dostałam wyprowadzając się z rodzinnego domu od Mamy.


























































Od lewej: ukochany elf w cylindrze i baletnica to prezent od cioci z Almi Decor (mają już 6 lat!), nasze jednyne 'typowe' bombki w gąski dostałam również od Mamy. przypinane serduszka, jabłuszka i łańcuch.

Żałuję, że nie mamy prawdziwej choinki ale z kilku powodów na taką nie możemy sobie pozwolić. 

Wszystkie ozdoby trzymam w specjalnym pudełku, któremu co rok z ciekawością przygląda się Gapcia.




















Gdy ubieram choinkę, nie mogę się nigdzie śpieszyć i zawsze słucham świątecznych piosenek Franka Sinatry. :)







































Nasza Choineczka.
SHARE:

19 komentarzy

  1. Leżę chorutka w łóżeczku i aż mi sie lepiej na sercu zrobiło. Pozdrawiam cały Magiczny Domek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ozdoby jak za dawnych lat:) Pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowiej! Mnie też coś bierze, a zaczyna się jak zwykle, że ogłuchłam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Paulinko - dziękujemy! Taki starodawny klimat chcemy zawsze stworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje ozdoby mają swój niesamowity klimat.

    U mnie z powodu braku miejsca, w tym roku będzie mała choineczka i jakiś wieniec na stół. Reszta dekoracji będzie umieszczana w różnych miejscach domu, aby pomimo braku wielgachnego drzewka był klimat.

    Wiesz, codziennie wchodzę do Ciebie na bloga, dajesz takiego pozytywnego kopniaka i potrafisz oddać magię swojego domu nawet przez ekran komputera! To bardzo cenne, proszę nie zatrać tego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niebanalne, przepiękne <3

    www.sagneska.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze gdy klikam na Twojego bloga mam cichą nadzieję, że pojawił się nowy post. A teraz rozpieszczasz nas prawie codziennie! Tak cudownie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Elf, baletnica oraz leśne zwierzaczki sa przecudowne.Czy planujesz jeszcze jakies stroiki itp. takie mniej leśne a bardziej gwiazdkowe bo poszukuję inspiracji, a Ty masz świetny gust.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twierdzę, że każdy pisze swoją tradycję :) Masz bardzo ciekawe ozdoby, takie inne niż zwykle wiszą na choince, co sprawia, że jest wyjątkowa :))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. U minie równiez choinka ubrana :) ozdoby Twoje jak z bajki pięknie ...buziaki dla Marysi

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo klimatyczna i taka swojska choinka ;) ja również ubrałam swoje 2 choineczki jedną większą w kolorystyce srebrno-niebieskiej a drugą małą w kolorze białym w różowych odcieniach .

    OdpowiedzUsuń
  12. Te małe choinki są zawsze bardziej urocze:) Zwierzaki interesują się choinką stąd sztuczna? My z Narzeczonym i naszym psiakiem pierwszy raz w tym roku ubierzemy wspólnie drzewko - żywe oczywiście:) Mimo, że mieszkamy na 27m2 to żywego drzewka sobie nie odmówimy:) Pies nie specjalnie się interesuje takimi rzeczami (w domu rodzinnym było mu wszystko jedno). A nawet gdyby choinka miała dzięki niemu "zemdleć" to trudno - na pewno da radę odratować i dalej postoi:) A ozdoby będą pewnie plastikowe lub robione przeze mnie to mała szansa zniszczeń:)Gdybym miała szklane to bym się zastanowiła.
    Dwa lata temu w domu rodzinnym choinka została przewrócona przez bratanka - podobały mu się suszone przeze mnie pomarańcze:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Cię Gusiu, ale przepraszam co to są " bąbki" ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. a to takie zwyczajne 'bombki' tylko z błędem ortograficznym :P - już poprawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna ta Twoja choinka-choć sztuczna. I stolik pod nią bardzo stylowy. U mnie będzie znowu żywa, ale taka średniej wielkości, bo salonik również nieduży...

    OdpowiedzUsuń
  16. Nawet najpiękniejsze bombki nie tworzą klimatu na sztucznej choince. Nie wiem jaki może być powód braku prawdziwej choinki oprócz praktyczności tzn braku sypiących się igieł.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak mi się marzy taki kominek z białych kafli! CUDEŃKO:) a ozdoby wyszukane i artystyczne, jak wszystko w Waszym domku. Lubię takie leśne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje pytanie troszkę z innej beczki:) Czy mogłabyś polecić jakąś ciekawą książkę motywującą, podnoszącą na duchu? Dla osoby niewierzącej? (Bog nigdy nie mruga odpada...) Będę wdzięczna za rady! Pozdrowienia z Beskidów:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gusiu, mam bardzo ważne pytanie, otóż jestem z dala od rodziny i jestem w ciąży, mam tylko mojego narzeczonego, wszyscy straszą, że nie poradzę sobie jeśli ktoś mi nie pomoże, że powinnam wrócić bo przy dziecku jest bardzo dużo pracy i nie uda mi się samej... Ty jako mama już wiesz... Myślisz, że naprawdę kobieta nie jest w stanie sama zająć się swoim dzieckiem?

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig