23 grudnia 2017

Grudniowy Dzień z G. "Przygotowania"

SOBOTA

Zapraszam Was na kolejne migawki z minionego dnia w Magicznym Domku. Obudziłam się dziś w doskonałym humorze i okazało się, że był to niezmiernie przyjemny dzień, który minął nam w radosnych przygotowaniach do świąt. Ale zacznijmy od pobudki...

...która dla mnie i dla Gabrysi oznaczyła 5 rano! Ależ ona gaworzyła! A ja jeszcze starałam się przymknąć oko i jednocześnie bojąc się i pilnując, by nie spadła z łóżka. Marysia pięknie całą noc przespała u siebie, a nad ranem wskoczyła do nas! :)


A tuż potem zabieram się za zmianę pościeli. Lubię na święta mieć świeżo i pachnąco. :)



Marysia była dziś przesłodka! Cały czas nam pomagała i czynnie uczestniczyła w przygotowaniach. Bez mandarynek nie ma świąt, prawda? Marysia chętnie je układa.


A Gabrysia bije brawo. Jej ulubione zajęcie! Ale jak to rozbawia i motywuje wszystkich!

 
To może cytrynki na spróbowanie?


:P


Nasze kalendarze takie już lekkie. Przedostatni dzień!




Bidulek chorowitek, ale najważniejsze, że inhalacje pomagają.


Druga kawa i czas rozłożyć stół.



Prasowanie obrusu.


A ktoś w międzyczasie idzie na drzemkę.


A Marysia sama się bawi. Dziś po prostu powinna dostać medal grzeczności!
A psy nie są jakoś przejęte przygotowaniami. :P



A ja pracuję dalej nad każdym elementem.


Słodki widok. :)


Reszta idzie na drzemkę, a my kończymy ostatnie szlify!

 
Potem idziemy do babci pomagać w kuchni. Kompotu będzie 100 litrów! ;)


Zabawy pod okiem dziadka.


Ja dziś cały dzień w piżamie. ;) Serniczek.


Wracam uśpić Gabrysię na 2 drzemkę i sama też na chwilkę przymykam oko.

 
Ale klimat!
A ten ktoś był jeszcze w zeszłym roku u mnie w brzuszku!


Stół gotowy!


Marysia ostatnio ma fazę na robienie zdjęć!


A wieczorem odwiedza nas wujek.
Jak widać świetnie sobie z dzieciakami radzą ;), więc ja ogarniam kuchnię i przedpokój.



Kolacja, kąpiel i dziewczęce sprawy.




A Marysia przygotowała Mikołajowi poczęstunek na kominku. Jutro będzie spore zamieszanie, wiec Mikołaj dziś przyjdzie w nocy...


Gdy Marysia i Gabrysia już śpią, ja idę jeszcze na przygotowania obok do mamy. I w tym czasie ktoś był!



Jutro jeszcze zapięcie wszystkiego na ostatni guzik, więc dziś już relaks i malowanie paznokci.


Dobranoc. :*
SHARE:

12 komentarzy

  1. wspaniałe przygotowania- stół, klimat, no i chyba wszyscy byli grzeczni cały rok! Wesołych Świąt, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gusiu nigdy nie komentuje ale b.czesto zagladam!dzis nasuneło mi się jedno pytanie?odbośnue stołu i prasowania obrusu?czy orasowałaś go tak odrazu na stole?bo też tak lubie robić a mąż mnie strofuje że psuje tym stół!😀i juz sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozna zepsuc niestety.... Ja tak sobie zepsulam kiedys stol. �� Ale dalej tak robie, tylko bardziej uwazam. Drugi stol puki co nie uszkodzony...

      Usuń
    2. Wystarczy pod obrus podłożyć koc lub złożone na 4 prześcieradło, a po wyprasowaniu delikatnie wysunąć.

      Usuń
  3. Wesołych Świąt! I brawa za dzielność w adwentowych postach. Bardzo przyjemnie się oglądało i czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie i bardzo rodzinnie 😀 stół wygląda wspaniale. Zdrowych i rodzinnych świąt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za te adwentowe posty. Obserwuję Magiczny Domek już od dawna i zawsze z przyjemnością do was zaglądam. Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Poczęstunek dla Mikolaja!ależ slodko:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wepanialych Swiat Bozego Narodzenia i samych dobrych dni w Nowym Roku dla Magicznego Domku zyczy Basia. Serdecznie dziekuje za adwentowe wpisy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten klimat Waszego Domku.Uwielbiam Was:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rumcajs , Bambaryła i Chinol

    OdpowiedzUsuń
  10. Lula pokaż się, bądż odważna tak jak w komentarzu.Anna

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig