No i stało się. Po wyjeździe i sylwestrowym szaleństwie oraz niedoleczonym przeziębieniu, znów wylądowałam chora w łóżku. Wszystkie moje plany poszły w odstawkę, nie mam na nic sił. W przerwach między drzemkami robię rzeczy, które jestem w stanie wykonać w zasięgu łóżka. Wycinam ciekawe aranżacje z uzbieranych ostatnio pism wnętrzarskich i wklejam do zeszytu z wycinkami, o którym już pisałam oraz wpisuje do nowego kalendarza różne plany na przyszły rok. Szczypią mnie oczy, więc czytanie książek i oglądanie filmów odpada. Postanowiłam chociaż zrobić porządki w moim laptopie.
W folderze ze zdjęciami natknęłam się na coś sentymentalnego. Chciałabym tu uwiecznić zdjęcia mojego starego pokoju, gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami. :)
To mój pokoik za czasów studiów. Pamiętam jak czekałam kilka miesięcy na ten malutki remoncik (pomalowanie ścian, okien i wymiana mebli) jako prezent na moje 21 urodziny.
Po moim pokoiku nie ma już śladu, ale chcę go zapamiętać. Był dziewczęcy, malutki i przytulny. Aż łezka się kręci na wspomnienie tamtych czasów. :)
Nowe mebelki wybrałam tak, żebym kiedyś mogła je zabrać do swojego przyszłego domu. I tak się stało, w Magicznym Domku, w różnych miejscach, znalazło się dla nich miejsce.
W czasie studiów zajmowałam się fotografią portretową. W nowym pokoiku postanowiłam zrobić sobie wystawę swoich zdjęć w formie...okładek znanych pism. :)
Patrzę na te zdjęcia i nie mogę się nadziwić jak te same przedmioty w innych miejscach i aranżacjach, potrafią zmienić swoją naturę. Dlatego nigdy nie miałam problemu z kupowaniem niektórych rzeczy w sklepach dostępnych dla wszystkich. Uważam, że w każdym domu dana rzecz i tak wygląda inaczej.
W chwili obecnej w moim starym pokoju znajduje się buduar mojej Mamy, (z fr. boudoir – wytwornie umeblowany i wykwintnie ozdobiony, niewielki pokój zajmowany przez panią domu, który umieszczony był zazwyczaj między salonem a sypialnią.)
Wrótce Wam go przedstawię. Czekajcie na zdjęcia! :)
W chwili obecnej w moim starym pokoju znajduje się buduar mojej Mamy, (z fr. boudoir – wytwornie umeblowany i wykwintnie ozdobiony, niewielki pokój zajmowany przez panią domu, który umieszczony był zazwyczaj między salonem a sypialnią.)
Wrótce Wam go przedstawię. Czekajcie na zdjęcia! :)
Ale cudny pokój! Ja niestety nie mam takiego zmysłu urządzania :< I jaki przytulny super! Mój pokój jest jeszcze mneijszy :P
OdpowiedzUsuńTwój pokój, buduar mamy, a teraz pokój Marysi ah jakie to piękne:) tyle wspomnień, a drugie tyle nadejdzie dzięki Marysi :) wszystkiego dobrego Kochana :*
OdpowiedzUsuń