Po jakimś czasie zabrakło mi miejsca do pracy i jedynym możliwym miejscem na biurko okazała się sypialnia.
Oprócz biurka i krzesła zagościł nowy duży fotel i rzymskie rolety. (Jako fanka sieci Ikea - tam zakupiłam wszytskie nowości) (zdjęcie powyżej)
Bardzo spodobał mi się przezroczysty blat, schowane pod nim skarby inspirowały do pracy artystycznej. (zdjęcie powyżej)
W puste miejsce wstawiłam półko-drabinkę i plakaty. Na toaletce obok lustra zagościła figurka kobieca wykonana z owijającego jej kształt sznurka, którą kupiłam na Krecie. (na lotnisku było podejrzenie przewozu w niej narkotyków- na szczęście historia zakończyła się pomyślnie) (zdjęcie powyżej)
Nad łóżkiem przygotowałam antyramy z passe-partout gdzie miałam umieścić wykonane przeze mnie graficzki, odkładałam to w czasie bo 10 obrazków samych w sobie tworzyło ciekawą kompozycje. Na drabince czeka stosik książek w kolejce do przeczytania.
Drabinka fajna :) Hmm przewóz narkotyków mówisz? Jak w Bridget Jones ;)
OdpowiedzUsuńTa wersja sypialni bardziej mi się podoba. Ciekawy pomysł z tą drabiną.
OdpowiedzUsuń