Gdy Babcia przeprowadziła się piętro niżej pozostał po niej smutny, pusty pokój. Postanowiliśmy coś z nim zrobić. Ja marzyłam o kąciku do czytania, Pan Narzeczony o kinie domowym. Przemalowaliśmy ściany i stworzyliśmy pokoik wypoczynkowy. Różnica między tym jak pokój wyglądał gdy mieszkała w nim Babcia a wersją obecną jest olbrzymia! Teraz w pokoju frontowym jest najwięcej przestrzeni w całym domu. Doskonałe miejsce do wypoczynku, chwili spokoju i prostowania myśli.
W pokoju znalazło się też miejsce na biurko. Plakat 'The Don' czyli Ojciec Chrzestny, kupiłam Panu Narzeczonemu, który jest wielkim miłośnikiem książki i jej ekranizacji. (www.galeriaplakatu.com)
Marzyłam o zamkniętej biblioteczce od dawna. Gdy książki stały na półkach w salonie strasznie się kurzyły a pólki po ich ciężarem wielokrotnie spadały. Tą piękną biblioteczkę podarowali nam rodzice. Są kochani! :)
Kochana jest też Babcia Pana Narzeczonego, która bardzo chciała kupić nam do nowego pokoju dywany 'na lata'.
W plakatach po prostu się kocham!
Te zamówiłam przez internet. (www.cracowpostergallery.com)
Sofa to zwyczajny materac na nóżkach z poduszkami. Miejsce przeznaczone do czytania.
Narty w dzieciństwie należały najpierw do mojego brata, później do mnie. Znalazłam je jakiś czas temu na strychu Magicznego Domku.
Wszyscy uwielbiamy tą kanapę z Ikei. :) Jest bardzo wygodna i praktyczna, pokrowiec można zdjąć i wyprać, a gdy nam się znudzi można dokupić inny kolor.
I tu się ukrył telewizor ;)
OdpowiedzUsuń