Dzień spędzamy leniwie i relaksująco. Bardzo mi brakowało takich wspólnych chwil we dwoje. Ostatnio było sporo zmartwień i spraw na głowie. A przecież trzeba czasami zwolnić puls i wyprostować myśli.
Szybki, ale przepyszny obiadek przy świecach i francuskie czerwone wino.
Oraz przyjemności! Cudne prezenty imieninowe od Pana Narzeczonego! :*
Dwie książki o Tildkach i biała półeczka do sypialni.
Jest mi dziś znacznie lepiej...
Brak komentarzy
Prześlij komentarz