Kanapa z Magicznego Domku stała kiedyś w moim starym pokoju w domu rodziców. Jest prosta i nierzucająca się w oczy - ot jakiś stary model z Ikei. Jednak wszyscy ją bardzo lubimy. Jest wygodna i rozkładana więc miejsca do spania dla przyjezdnych u nas nie brakuje! :) Zwierzaki często ucinają sobie na niej drzemkę. To na niej siedzimy i słuchamy muzyki oraz przyjmujemy gości.
A ja regularnie zmieniam jej oblicze. Uwielbiam różne narzuty i poduszki. Tu w salonie trzymam się raczej jednej kolorystyki (biel, beże i jasne brązy) ale jestem przekonana, że gdybym nagle chciała zupełnie zmienić kolorystykę w domu nie musiałabym zmieniać naszej poczciwej kanapy. :)
Narzuty na sofy i kanapy są bardzo we francuskim stylu (mogliście zobaczyć przykład domu w Nicei) i jest to dobry sposób na mała odmianę w pokoju.
Ostatnio zmieniłam oblicze naszej kanapy zastępując oparcie (poduch, które były częścią kanapy) masą różnorodnych poduszek.
Zrobiło sie bardzo mięciutko. :)
Z tyłu powiesiłam narzutę w stylu ornamentów z obrazów Gustava Klimta.
Poniżej kilka wersji kanapy, które udało mi się odnaleźć na zdjęciach.
To nasz ekonomiczny sposób na utrzymanie kanapy w czystości i zaspokojenia chęci minimalnej odmiany. :)
Czemu przeprowadziłaś się tutaj???
OdpowiedzUsuńPoduszki na kanapie to faktycznie dobry sposób na małą zmianę wystroju wnętrza. :-)
Pozdrawiam. Pollyanna
Przeprowadziłam się tu ponieważ blogspot daje trochę więcej możliwość. Są tu moje inne ulubione blogi (również zagraniczne) oraz jest powiązanie z moim gmailem. Na blox'ie jest ograniczona ilość pamięci i przyznam, że wrzucając tyle zdjęć zaczynała się kurczyć. Tak czy siak musiałabym się gdzieś przenieść.
OdpowiedzUsuńA poza tym tak po prostu - chęć odmiany! :)
Ale dobrze, że jesteś!
Pozdrawiam mocno! :)
Naprawdę ta kanapa jest super , a te poduszki piękne. Ja również zmieniam wystrój mojej sypialni na biel i beż :) Pozdrawiam gorąco _LLauretta_
OdpowiedzUsuńMoże i stary model ale zawsze na czasie. Praktyczny i uniersalny.
OdpowiedzUsuń