11 kwietnia 2011

Z cyklu 'Podglądamy' - mieszkanie Pani Halinki

Na pierwszym piętrze jest takie miejsce, w którym zatrzymał się czas. Mieszka tam Pani Halinka, moja sąsiadka. Wprowadziła się tu wraz z mężem po wojnie. Po ukończeniu farmacji została kierowniczką apteki na dole. Pani Halinka jest jedną z najdłużej mieszkających lokatorek w naszej kamienicy.

Mieszkanie urządzone jest w klimacie międzywojennym. Byłoby doskonałym miejscem na scenografię do filmu. Od kilkudziesięciu lat wygląd mieszkania nie zmienił się. Odwiedzając Panią Halinkę czuję się jakbym za pomocą wehikułu czasu przeniosła się w inną epokę. Tą magię czuć w powietrzu...






 

















W tle zabytkowa serwantka z kolekcją kryształów. (zdjęcie powyżej)






 















Klubowy zestaw wypoczynkowy ze względu na swoją wygodę jest ulubionym miejscem gości. Między fotelami stoi stolik do gry w brydża.








 




































W tle okrągły stół z pięknie wyprofilowanymi nogami oraz krzesła w stylu retro.






 
























Kącik do czytania z kolekcją fotografii rodzinnych. Klimatu nadaje zabytkowy stolik z lampą. (zdjęcie powyżej)






 
























Przedpokój zdobi stylowy wieszak z lustrem, szufladą i półką na kapelusze. Nad nim wisi kolekcja poroży. (zdjęcie powyżej)






 
























Tuż obok stoi cudna toaletka z dwoma pięknymi puzderkami na biżuterię.






 

















W sypialni znajduje się duża, funkcjonalna szafa, którą Pani Halinka dostała od swoich rodziców.
 
SHARE:

4 komentarze

  1. Faktycznie doskonale nadaje się na scenografię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie klimaty.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite mieszkanie, chociaż pewnie dla większości młodych wyda się przygnębiające, ciemne, odpychające. Takie miejsca skłaniają mnie do wielu refleksji, szczególnie kiedy patrzę na właściciela i zastanawiam się ile ta osoba w tych czterech ścianach przeżyła, może miłość życia przeniosła ją przez próg? wyobrażam sobie jak cieszyła się z nowo zakupionej lampy, jak czekała na powrót męża, jak wychowali dzieci, ile razy słychać tam było śmiech, ile łez popłynęło... takie miejsca są naznaczone, dla mnie mają duszę.

    OdpowiedzUsuń

© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig